W naszym regionie na krótki czas zagościło słoneczko i niemalże letnie temperatury. Jednak ja, osoba, dla której "szklanka jest do połowy pusta" miałam do tego duży dystans. Z poprzednich doświadczeń wiem, że kwiecień potrafi zaskoczyć.
Z pewnością na te temperatury zareagowały moje kalie, które pokazały listki, a teraz kwiaty. Kiedy pojawiły się solidne przymrozki przeniosłam donice na korytarz, by ochronić je przed przemarznięciem. Pewnie poczuły nadejście wiosny.Wolałabym jednak, by jeszcze smacznie spały. Kiedy kwitną w czasie, w którym powinny to robić, nie są tak "wybiegnięte". Donice z sadzonkami dostałam jesienią, ale widziałam jak kwitły u koleżanki, od której je dostałam. Wyglądały cudnie.
Podobnie postąpiłam z czosnkiem. W nowo powstałej wyniesionej rabacie posadziłam cebulę dymkę. Niestety nie zdążyłam wysiać marchwi w drugiej skrzyni.
Zasiliłam i uporządkowałam szparagi. Taka szkoda, że jest ich coraz mniej. Posadziliśmy je kilkanaście lat temu i jesteśmy zdziwieni, że w ogóle jeszcze coś zbieramy. Kiedyś mogłam obdarować również innych. Trudno. Z pewnością już nie porwiemy się na większą ilość. Jesteśmy młodzi inaczej, a one potrzebują pracy.
W dni pełne słońca i ciepła ruszyłam więc i ja do ogrodowych obowiązków. Na pierwszy ogień namiot foliowy.Jak widać pozostała resztka szpinaku, wysianego jesienią. Korzystaliśmy z niego niemalże całą zimę oraz pietruszka naciowa, wysiana w tym samym czasie. Polecam! Gdy zima jest łagodna zielone listki są dostępne przez całą zimę. Widać też bratki i róże, które nie zostały jeszcze wysadzone, bo temperatury, które u nas goszczą teraz nie pozwoliły mi na to. Posiałam rzodkiewkę, sałatę, szpinak, koperek i rukolę. Widać już pojedyncze siewki rzodkiewek.
Zadbałam też o truskawki posadzone jesienią w podwyższonej grządce. Mój M. wyciął i rozdrobnił trawy ozdobne. Uznałam, że warto, by nimi wyściółkować rośliny. Zabrakło nieco na truskawki. Dołożyłam więc pocięte gałązki sosny. Truskawki lubią lekko kwaśny odczyn gleby, więc myślę, że im będzie dobrze. Ściółka ochroni od wiatru i zatrzyma wilgoć. Zobaczymy, czy będą efekty,Podobnie postąpiłam z czosnkiem. W nowo powstałej wyniesionej rabacie posadziłam cebulę dymkę. Niestety nie zdążyłam wysiać marchwi w drugiej skrzyni.
Oprócz pracy są jeszcze przyjemności - delektowanie zapachem i kolorami.
Zakwitła nasza ulubiona śliwka, podobno ciemna mirabelka. Jestem pełna obaw, bo jest bardzo zimno, przymrozki, a to nie wróży dobrze dla owoców. Ich smak i przetworów z ich udziałem jest niepowtarzalny, Pieris japoński "Debutante" |
Dzisiejszy post jest długi. Trochę dzieje się wczesną wiosną. Dziękuję Wam za cierpliwość💗💗
za Waszą nieustanną obecność i komentarze. Życzę spokoju, zdrowia i ciepła w każdym wydaniu💓
Podziwiam Cię za to jak dużo prac już wykonałaś w ogrodzie. Zachwycam się również Twoim kwitnącym ogrodem ! U mnie - na Pomorzu jeszcze nic nie kwitnie. Widzę, że forsycja lada dzień otworzy swoje kwiaty. Pojawiają się pierwsze narcyze, a hiacynty... ? Jeszcze muszę poczekać, zanim zrobi się tak pięknie. Życzę Tobie pięknych, słonecznych dni !!!
OdpowiedzUsuńPorządek na Twoich grządkach jest godny podziwu i pozazdroszczenia. Widać, że praca porządnie i solidnie wykonana. A kwiatuszki już kwitną pięknie i przyuważyłam, że jest też moja ukochana sasanka. Wiosna często grymasi o tej porze roku i testuje naszą cierpliwość, musimy ją polubić razem z tymi jej fochami :) Pozdrawiam Cię cieplutko :)
OdpowiedzUsuńZawsze chadzam z rewizytą do odwiedzających mnie. Tym razem zrobiło mi się bardzo miło, bo zobaczyłam ogród, kwiaty, a w pod tematach robótki szydełkowe. ja nie potrafię szydełkować i zupełnie nie mam do tego cierpliwości, ale baaardzo podziwiem tych, którzy to potrafią. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrawdziwa ogrodniczka z Ciebie i już tyle masz zrobione, wszystko takie zadbane, uporządkowane. Ciekawi mnie, czy trawy Twój M. ciał ręcznie, czy w rozdrabniaczu? U mnie też musi być ściółka i wszystko pocięte wraca na rabaty.
OdpowiedzUsuńBardzo duże już masz kwitnienie w ogrodzie, oby było cieplej
Pozdrawiam Cię cieplutko.
Dziękuję Celu. To tylko namiastka. Jest jeszcze wiele pracy, ale musi poczekać. U nas ziemia jest słabiutka i trzeba zacząć prace wcześnie, by nie tracić wilgoci. W naszym rejonie już można było zacząć trochę wcześniej. Trawy o twardych źdźbłach mąż rozdrabniał w rozdrabniaczu, a te wiotkie ciął siekierką. Nasz rozdrabniacz ma system cięcia przystosowany do gałęzi (system rolkowy), bo tego jest najwięcej, ale jeżeli jest system nożowy wówczas doskonale poradzi sobie również z wiotkimi trawami i drobnymi gałązkami. Z utęsknieniem czekam na ciepło, bo na razie jest mroźny, dokuczliwy wiatr i ogromna susza. Pozdrawiam:):):)
UsuńU nas cały czas leży śnieg, a dziś na dokładkę pada deszcz. Aż strach pomyśleć co będzie jak to zamarznie...
OdpowiedzUsuńTwój ogród jest przepiękny, zachwycam się zdjęciami za każdym razem. Tyle w nim różności, życia - bajka!!
Buziaki!
Podziwiam, ze już tyle prac wykonałaś w ogrodzie i wszędzie panuje taki porządek! Pomysł ze ściółkowaniem, choć pracochłonny na pewno daje pozytywne efekty. Wiosna już się u Ciebie na dobre rozgościła i mam nadzieję, że zimowe kaprysy nie zaszkodziły zbytnio Twoim roślinom. Z przyjemnością i radością za każdym razem odwiedzam Twój piękny ogród. Uściski dla Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńOjej, takie widoki to u mnie będą pewnie za miesiąc:))) Nie do wiary, że u Ciebie Janeczko już taka wiosna. Mnie też udało się dużo zrobić w ogrodzie, martwię się tylko o róże - czy nie za wcześnie przycięłam? Spodobał mi się pomysł ze szpinakiem. Przez cały sezon mam w warzywniku a na zimę zamrażam. Nie pomyślałam, że mogę go mieć w szklarni. Pomysł więc kupuję i dziękuję za podpowiedź. U nas dziś pada, śnieg prawie stopniał i wiatr się uspokoił. Może to już koniec zimy? Przesyłam wiosenne pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńDroga Janeczko!
OdpowiedzUsuńPerfekcyjny, zadbany, wypieszczony ogród!!!Kolejny raz jestem u Ciebie i podziwiam kwitnące wiosenne kwiaty. Nie mogę uwierzyć, że są to tegoroczne sasanki, żonkile hiacynty, pieris japoński, fiołki czy mirabelka. U mnie sasanki pokazały dopiero pierwsze zielone listki a o kwiatach jeszcze nawet nie marzę. Dzisiaj dopiero poczułam cieplejsze powietrze. Do tej pory każda noc była mroźna - 5, - 6, - 4 st. C.
Serdecznie pozdrawiam:)
Piękna wiosna... Taki mróz niedobry. Trzymam kciuki żeby nic nie ucierpiało. Fajnie ze sciolkujesz. To dobry pomysł. Też tak postępuje... Już nawet na rabatach. Mniej pracy przy pieleniu a efekty o wiele lepsze... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękną masz już wiosnę. U mnie niestety tak jeszcze nie jest. Jeśli chodzi o szparagi, też zauważyłam, że jest ich coraz mniej. Ale także zauważyłąm, że korzenie zjadane są przez nornice. Zaczęłam wkładać w ich dziury ziarno na szczury. I uspokoiło się. Nie ściółkuję szparagów, bo pod ściółką nornice miały używanie. Zjadają mi także liliowce. Z nornicami trudno wygrać:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńIlość i uroda Twoich roślin zawsze mnie oczarowuje.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno <3
Masz cudny , zadbany ogród. U nas po ciepłych dniach spadł śnieg. Biało było przez jeden dzień. Teraz jest w miarę ciepło. Tylko ciągle jest wietrznie czego bardzo nie lubię. Pozdrawiam serdecznie 🥰🥰🥰🥰🥰
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie! Do mnie wiosna dopiero przydreptała.
OdpowiedzUsuńPiękny ten Twój ogród.
OdpowiedzUsuńA dzisiaj do tego kwietnego bukietu dołączam życzenia zdrowych, pogodnych i pełnych pokoju Świąt Wielkanocnych
Również dziękuję za życzenia.
UsuńNa szczęście jest coraz cieplej
Praca nie poszła na marne, wiosennie i kolorowo u Ciebie. Miłych Świąt Ci życzę.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Wam wszystkim za komentarze. Pozdrawiam🌷🌷🌷
OdpowiedzUsuńPiękna wiosna. Przepiękne kwiaty! Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia moich obrazów!^^
Piękna wiosna, wszystko ślicznie się prezentuje :) Dobrego dnia
OdpowiedzUsuńOj pogoda kwietniowa zmienna była dosyć. Jak tam Twoje cudeńka przetrwały? Pracy miałaś sporo widzę, a kwiatuszki naprawdę cieszą oczy :) Pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuń