piątek, 10 lutego 2023

U MNIE ZNOWU PRZERWA.................................

 W kolejny rok wkroczyłam z przytupem. Wydawało mi się, że covid już poza mną. Czułam się w miarę dobrze i nadrobiłam trochę zaległości w domu. 

Uznałam też, że czas na to, by zacząć porządkować pozostałe po innych pracach kordonki, wełenki i wreszcie czytać książki, które otrzymałam pod choinkę. Sięgnęłam po szydełko i nawet udało się coś zrobić. Są jeszcze na roboczo. Kiedyś je pokażę.

Poprawą zdrowia cieszyłam się krótko, bo nagle jak grom z jasnego nieba pojawiło się bardzo złe samopoczucie, o którym chciałabym zapomnieć. Karetka, SOR i wiele, wiele badań. Szpital - neurologia. Kolejny raz byłam zdana całkowicie na pomoc innych. Badania wykluczyły najgorsze. Jednak na powrót do zdrowia potrzeba wytrwałości i czasu. Nie będę się wdawała w szczegóły, bo to nie jest miejsce. Jednym z głównych powodów był covid i nikt mi nie powie, że to nic groźnego. Dla takich ludzi jak ja z szeregiem chorób współistniejących jest niebezpieczny. Cieszę się, że jestem już w domu w otoczeniu kochających mnie osób i mogę już bez pomocy chodzić i robić rzeczy najbardziej konieczne. Nawet pospacerowałam po ogrodzie w obecności asysty, który wykonał kilka zdjęć.
Niestety nie mogę czytać książek, patrzeć dłużej jak kilkanaście minut na ekran laptopa, telewizora, komórki - trudno kiedyś będzie lepiej. Dlatego nie pojawiam się u Was zbyt często. Dzielę czas między ulubione moje blogi i nie komentuję. Nie wiem jak długo to potrwa i czekam cierpliwie.

Ten post pisałam kilka dni.


A dzisiaj mój M. ocieplił mój pokój i serce pięknymi tulipanami, które Wam dedykuję💗

Dziękuję, że mimo mojej nieobecności nie zapominacie!!!!!!