środa, 30 czerwca 2021

A CÓŻ W CZERWCU ?.............................................

............. czerwiec przywitał nas upałami. Przemknął tak szybko. Za szybko jak dla mnie. Niewiele udało się zrobić w ogrodzie. Na początku upały, które nie pozwoliły mi na prace, a potem ulewy. Ale nie będę narzekać wszak z pogodą tak bywa. Coś niecoś jednak cieszyło oczy. Witam Was moją ukochaną piwonią drzewiastą. Trochę ucierpiała z powodu przymrozków, ale nie zawiodła. Oby tak dalej. Nie oczekuję więcej.
Może ktoś z Was zna nazwę odmiany. Dostałam ją w prezencie bez etykietki. Wszystkie piwonie to jedne z moich najbardziej ulubionych kwiatów. Mam ich kilka. Dotychczas pięknie kwitły. W poprzednim i tym roku jednak się nie popisały.Nie wiem jednak dlaczego.
A to nowy nabytek. Dostałam ją od koleżanki w ramach "kwiatowej wymianki" Bardzo mi się podoba. Poniżej trochę innego kwiecia
Śniedek baldaszkowaty. Nornice poroznosiły cebulki po całym ogrodzie.
Najbardziej lubię tę kalinę. Przypomina mi ogród Babci. Olbrzymi krzew z dużymi,białymi pomponami - tak ją nazywałam, będąc małą dziewczynką. Kiedy to było.....
Kolejnymi kwiatami, które lubię są kosaćce. Chciałabym mieć ich dużo więcej, ale chyba poprzestanę na tych, które mam. Wymagają wiele uwagi, a ja nie mogę im tego zapewnić. W tym roku mocno uszkodziły je ślimaki, które zaatakowały nas ze zdwojoną siłą. Poza tym mają rdzawe plamki na liściach. Muszę coś z tym zrobić.
Jeszcze wiele innych roślinek dopisało, ale post byłby za długi. Dziękuję za Waszą obecność i komentarze. Przepraszam, że na nie nie odpowiedziałam, ale o przyczynie już pisałam w poprzednich postach. Zyczę wszystkim wspaniałego wypoczynku:):):):)