Pięknie zakwitły. Nie udało mi się zmieścić w kadrze, bo musiałabym pokazać dom sąsiada. Wszystko byłoby w porządku, ale wyrosły tuż przy borówkach amerykańskich. Nie przewidziałam, że będzie im tam tak dobrze. Borówki niestety trochę ucierpiały. Owocują jednak i pojadamy smaczne owoce. Nacieszyliśmy oczy, a teraz dopieszczamy podniebienia.
Kilka wyrosło nawet obok i pod ławeczką. O jej historii kiedyś napiszę. Wola życia tych pięknych kwiatów jest ogromna, bo znalazły sobie miejsce między deskami w ławeczce, a ja im nie przeszkadzałam.
Ulubionymi kwiatami mojego M. są ostróżki. Od zawsze goszczą w naszym ogrodzie i wysiewają się rokrocznie. Tak było i w tym roku. Pozostawiłam samosiejki w kilku miejscach, a jakże. Oto jedno z nich, a najlepiej im było rosnąć w szparagach.
Kilka maków w ubiegłym roku pozostawiłam. Wysiały się nasiona. Szkoda mi było wyrzucić dorodnych samosiejek i proszę - poletko makowe.
Nie byłoby w tym nic złego, bo codziennie podziwiałam piękne kwiaty, ale one przekwitły i trzeba było się ich pozbyć. Cóż to była za praca. Naparstnice mają płytki system korzeniowy, ale jakże rozległy. Mocowałam się, by je wyciągnąć z ziemi. Mój M. wywoził i rozdrabniał, by umieścić na pryzmie z kompostem. Jak dla mnie praca za ciężka. Spektakli w podobnym stylu już niestety pewnie nie będzie ?😏😏 Kilka zaległych fotek z zazielenionego jeszcze ogrodu:
Przyjemnie było (bo to już wspomnienie) codziennie patrzeć na kwiaty, bo warzywa jak już pisałam, to porażka. Niestety już tak nie jest. Trwa ogromna susza i mimo, że wokół nas pada jakimś dziwnym trafem nasza miejscowość nie uświadczyła deszczu od ponad miesiąca." Niby trawniki" powysuszane. Kwiaty ledwie zipią, a o resztkach warzyw już nie wspomnę. Czekam nadal na deszcz, bo cóż pozostaje. Cieszę się każdą roślinką i pielęgnuję nowe nabytki, które otrzymałam w prezencie. Lipcowe kwitnienie pokażę w kolejnym poście.
Piękne kwiaty. Zazdroszczę :-) Ale ta susza... To jakaś okropność, u mnie to samo. Trawnik miałem... wszystko schnie. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńKłopotliwy ale piękny spektakl roślinny miałaś :)
OdpowiedzUsuńNaparstnice są trujące dla ludzi jak i dla zwierząt więc trzymam się od nich z daleka ale od jakiegoś czasu przyglądam się ostróżkom... i u Ciebie są takie piękne :)
Wspaniały, sielski ogród.:) Cudne masz kolory irysów.
OdpowiedzUsuńJak w raju po prostu.Taki naturalny, a nie pod linijkę, ogród wygląda cudnie. Szkoda by było, żeby to poschło. Czy podlewanie jest niemożliwe? Życzę deszczu i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie jest w Twoim ogrodzie, tak naturalistycznie. Naparstnice uwielbiam,pomimio, że są trujące, także rosną w moim ogrodzie. U mnie pada już kilka dni, wydawało mi się, ze w calej Polsce występują deszcze, a tu jednak nie. Współczuję suszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Przepiękne kwiaty, a ta biała róża to po prostu ideał:)
OdpowiedzUsuńPiękny ogród. Kwiaty cudne. Niezwykle kolorowo, radośnie i sielsko. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńUściski:)
Wspaniały ogród, tyle cudnych kwiatów. Ta mało choćby łąka maków, fantazyjnie ozdabiające ławkę kwiaty... masz swój mały raj, taki zadbany. Ja bardzo podziwiam ogrodników, dla mnie to artyści i to, ile dobra wnosicie dla nas wszystkich. :) Susza jest straszna, u mnie popadało może 10 minut i to lekko. Ziemia pęka, nawet schody. Drzewa opadają... no, jaki to przykry widok. Bardzo życzę deszczu tam, gdzie jest on potrzebny, czekam na niego z utęsknieniem. Pozdrawiam serdecznie. <3
OdpowiedzUsuńTwój ogród zachwyca bujnością roślin !!!Pięknie kwitną naparstnice i fajnie , że pozwoliłaś im na taką swobodę. Ja kiedyś posiałam kolorowe łubiny, ale one były tak bardzo ekspansywne, że później miałam kłopot z ich usunięciem i od tamtej pory nie chcę już łubinu w ogrodzie. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPięknie i kolorowo, a do naparstnic mam wielki sentyment, bo w czasach dzieciństwa królowały one pod tarasem, zawsze prezentowały się nienagannie! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńPiękna plejada barw jest w Twoim ogrodzie . Ostróżki to również moje ulubione kwiaty. Naparstnice wyglądają imponująco. Udanego dnia ☺
OdpowiedzUsuńale kolorowo i pachnąco
OdpowiedzUsuńZdjęcie z naparstnicami bomba! Fantastyczny efekt, uwielbiam takie klimaty, a do tego maki i ostróżki. Gratuluję, podziwiam i nawet jak to tylko jednoroczne kompozycje, to jednak będzie co wspominać :)Z pozdrowieniami G.
OdpowiedzUsuńJaneczko, Twoje kwiaty są prześliczne. Zachwycam się przepięknymi naparstnicami ponieważ je bardzo lubię gdy rosną w takich grupach.
OdpowiedzUsuńOgród jest przecudny i bardzo kolorowy. Wspaniałe zdjęcia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ależ pięknie <3 Bujnie, sielsko, naturalnie <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam naparstnice, niestety nie mam ich w tej chwili u siebie, rabata na której rosły musiała zostać zlikwidowana, ale na pewno znów posadzę :D
Pozdrawiam ciepło, Agness :)
awesome article..
OdpowiedzUsuńthanks for sharing
Kwiaty są niesamowite. Piekny ogród i niezwykle kolorowy. Szkoda, że nie mam ręki do kwiatów.
OdpowiedzUsuńOgród daje wiele radości, każdy kwiat cieszy, a u Ciebie tych piękności jest wiele. Codziennie zaglądam rankiem do ogrodu by zobaczyć co tam nowego.
OdpowiedzUsuńDziękuję za cudowny spacer po Twoim ogrodowym raju !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Cudowny masz ogród. Wspaniałe miejsce relaksu i odpoczynku.
OdpowiedzUsuńPiękne rabatki, pełne kolorów i kwiatów. U nas też susza i upały, rośliny cierpią a warzywa marniutkie. Może sierpień będzie lepszy? Przesyłam serdeczności :)
OdpowiedzUsuńW takim otoczeniu to można odpoczywać pełną piersią. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńI follow you on gfc 103 , follow back?
OdpowiedzUsuńhttps://bubasworld.blogspot.com/
Cudny ten Twój ogród! Nie mogę się napatrzeć na te naparstnice. Jaka szkoda, że trzeba było się ich pozbyć, ale fakt - przekwitłe i obumarłe rośliny niczym nie przypominają czasów swojej świetności. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń