środa, 4 września 2019

WAKACJE...

........ wprawdzie my je mamy już na stałe, ale nasze dzieci tylko raz w roku. Wreszcie PRZYJECHAŁY i to był powód mojej dłuższej nieobecności na blogu. W lipcu cały swój czas poświęciliśmy na przygotowaniach do przyjazdu naszego Maluszka. Ciągłe prace w ogrodzie, by jakoś służył i wyglądał. Przetwory na zimę i przystosowywanie naszego domku letniskowego, by można było tam częściowo zamieszkać na kilka tygodni. Udało się niestety tylko na dole, ale i tak się cieszymy, bo mogliśmy tam wygodnie przebywać i nocować, a jaka była radocha dla naszego Szkraba. Chociaż byliśmy w pobliżu naszego mieszkania i tak czuliśmy się tak, jak na wakacjach. Cudnie jest budzić się przy śpiewie ptaków, pić kawę na tarasie i tuż po przebudzeniu oglądać nasze zwierzątka, które codziennie raniutko już czekały pod drzwiami.  Na co dzień tego nie mieliśmy, bo mieszkamy w kilkurodzinnym domu bez balkonu i tarasu. Teraz już mamy tę możliwość i bardzo się z tego cieszymy. Bywałam na Waszych blogach. Tyle miłych rzeczy się u Was dzieje. Wasze ogrody są przecudne. U nas z powodu upałów i ogromnej suszy roślinki bardzo ucierpiały, a z kilkoma musieliśmy się pożegnać mimo podlewania. A teraz kilka zaległych fotek z miesiąca lipca.
Zacznę od hortensji.
 
 
 
 
 
LILIOWCE
 
 
 
POZOSTAŁE
 
 
 
 


I tak pokrótce pokazałam jak wyglądał nasz ogród ozdobny w lipcu. Warzywa jak już pisałam (poza kilkoma), to totalna porażka. Zastanawiam się jak to się dzieje, że wokół nas pada, a w naszej miejscowości panuje susza. Już nie pamiętam, kiedy padał taki deszcz, który dostarczyłby tyle wilgoci, by starczyło jej na kilka dni. Obserwuję to zjawisko od dawna. Zapowiadane opady na zachodzie owszem były, ale jak zwykle burza i deszcz ominęły nas szerokim łukiem. Na Waszych blogach też czytam, że ładnie popadało. U nas po krótkim ochłodzeniu i lekkich opadach rozpogodziło się. Nie wiem jak długo to potrwa. Moje roślinki bardzo marne mimo, że ogród podlewamy. Niestety nie da się podlać wszystkiego i te mniej odporne mocne słońce bardzo uszkodziło. Teraz porządkuję grządki, wysiewam poplony i kilka warzywek, które jeszcze myślę, że urosną. Dziękuję za towarzystwo i cierpliwość. Myślę, że niedługo pojawią się fotki z sierpnia. I jeszcze kwiatuszek dla Was. Mój agapant zakwitł. Pięknie wyglądał, ale nie zdążyłam wykonać fotek całości. Dedykuję więc ten jeden ostatni💗💗💗💗
Witam serdecznie nowych Obserwatorów mojego bloga. Jest mi bardzo miło, że zatrzymujecie się u mnie na dłużej💗💗💗💗

27 komentarzy:

  1. Droga Janeczko!
    Domyślam się, że byłaś bardzo zapracowana i zajęta przygotowaniami na przyjazd długo wyczekiwanych Dzieci i MALUSZKA! Jednak Twój ogród lipcową porą wygląda zjawiskowo. Wszystkie rośliny wyglądają dorodnie i nie widać na nich oznak suszy. Z ogromną przyjemnością oglądałam wszystkie Twoje piękne zdjęcia.
    Moje agapanty (też mam tylko niebieskie) cudownie zakwitły. Bardzo je lubię bo są wytrzymałe, odporne na suszę.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pracy było wiele, bo ogród żyje swoim życiem. W lipcu nasz ogród jeszcze wyglądał nieźle, ale teraz widok nie jest zbyt imponujący. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  2. Chwile z najbliższymi są bezcenne, a do tego spędzone we wspaniałych warunkach. Piękne kadry ogrodowe.:) Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Tak piękne chwile z bliskimi mam tylko dwa razy w roku niestety.Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  3. Witaj Janeczko :-) Przepiękne macie hortensje. Moje w tym roku padły.. Nie wiem czemu, bo były non-stop podlewane i nawożone. Przyciąłem je i powoli odrastają. Agapant prześliczny, wspaniały kolorek :-) Serdeczności :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. U nas też kilka hortensji mimo podlewania i nawożenia nie ma się dobrze. Ciągle są przywiędnięte i nie wiem, czy przetrwają. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  4. Same piękne kwiaty u Ciebie, jak kolorowo, zwłaszcza te jakże cudne hortensje, które u mnie coś w tym roku zawiodły... Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lato bez deszczu i wysokie temperatury nie służą naszym roślinkom. U nas też nie wszystkie dobrze się mają i nie wiem, czy przetrwają. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  5. Piękne masz kwiaty. U mnie hortensje bardzo przypalone. Najbardziej cieszą mnie liliowce, bo niektóre ciągle wypuszczają nowe pędy., no i floksy jeszcze kwitną. Od lat nie mam warzywniaka, jak pracowałam nie miałam czasu, teraz nie mam siły i ciężko mi się schylać, aby pielić. Życzę ładnej pogody z przelotnymi opadami deszczu, zwłaszcza nocą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Moje liliowce i floksy kwitły pięknie, ale przy tych wysokich temperaturach i braku opadów, a może też patogenów przekwitły i przyschły w bardzo krótkim czasie. Nie nacieszyłam się kolorem i zapachem. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  6. Kolorowo, jak na suszę rośliny trzymają się wspaniale, super odskocznia dla ciała i ducha pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  7. piękne masz kwiaty,mój agapant nigdy mi nie zakwitł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elu. Mój zakwitł po raz pierwszy. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  8. Agapant mnie zauroczył i hortensje masz cudne, ale najcudniejszy jest na pewno Maluszek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Basiu najcudniejszy jest nasz Maluszek i taka szkoda, że widzę go tylko dwa razy w roku. Potem już tylko tęsknię. Widzę Go oczywiście codziennie, ale wirtualnie, a to tylko namiastka. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
    2. Miłość nie zna granic...

      Usuń
  9. Ja też z zachodu... Też wszędzie pada a nas omija... Padało może że trzy razy od początku czerwca... Strasznie... Warzywniak porażka... Kilka krzaków wypadło a hortensje mimo podlewania maleńkie kuleczki wypuściły.straszny ten rok... Mimo to twój ogród wygląda piękne, wspaniałe hortensje... A agapant cudowny... Ja czekam na goltonie aż zakwitnie... A już wrzesień... Podlewać i podlewać... A grzyby... Watpimy w to bardzo że cokolwiek będzie. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogród podlewamy systematycznie, ale w tej kiepskiej ziemi i tak wszystko nie przetrwa. W naszej miejscowości deszcz zaszczycił nas tylko kilka razy od wiosny. Pewnie mieszkasz w tej części gdzie pada trochę częściej, bo wokół nas padało dosyć często. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  10. W tym suchym roku( którymś kolejnym) mój ogród też cierpiał. Podlewanie jakoś go ratowało, ale trawa miejscami po prostu wyschła:(

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękny Twój ogród!! Ile kwiatów niesamowitych! Jak kolorowo i wyobrażam sobie nawet ich zapach :))). Jak w bajce :)). Posyłam serdeczności :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Z tym deszczem to i u nas jest podobnie :) Susza w tym roku bardzo źle wpłynęła na rośliny i na zbiory warzyw też. Obawiam się, że klimat nam się zmienia i trzeba będzie się przyzwyczaić a ogród przystosować do nowych warunków. Piękny był lipiec w Twoim ogrodzie Janeczko, z przyjemnością obejrzałam zdjęcia.
    Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniale wyglądał Twój ogród w lipcu, cudowne masz hortensje, które uwielbiam. Na pewno jeszcze zdobią Twoje rabaty.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakie bogactwo hortensji !!! Ogród jest piękny, a agapant - zachwycający !!! Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Lipcowy ogrod prezentuje sie pieknie,odpowiednio na przyjecie dzieci...
    U mnie tez krucho z opadami, chociaz lapiemy deszczowke.
    Pozdrawiam cieplutko.:)

    OdpowiedzUsuń