Zacznę od hortensji.
LILIOWCE
POZOSTAŁE
I tak pokrótce pokazałam jak wyglądał nasz ogród ozdobny w lipcu. Warzywa jak już pisałam (poza kilkoma), to totalna porażka. Zastanawiam się jak to się dzieje, że wokół nas pada, a w naszej miejscowości panuje susza. Już nie pamiętam, kiedy padał taki deszcz, który dostarczyłby tyle wilgoci, by starczyło jej na kilka dni. Obserwuję to zjawisko od dawna. Zapowiadane opady na zachodzie owszem były, ale jak zwykle burza i deszcz ominęły nas szerokim łukiem. Na Waszych blogach też czytam, że ładnie popadało. U nas po krótkim ochłodzeniu i lekkich opadach rozpogodziło się. Nie wiem jak długo to potrwa. Moje roślinki bardzo marne mimo, że ogród podlewamy. Niestety nie da się podlać wszystkiego i te mniej odporne mocne słońce bardzo uszkodziło. Teraz porządkuję grządki, wysiewam poplony i kilka warzywek, które jeszcze myślę, że urosną. Dziękuję za towarzystwo i cierpliwość. Myślę, że niedługo pojawią się fotki z sierpnia. I jeszcze kwiatuszek dla Was. Mój agapant zakwitł. Pięknie wyglądał, ale nie zdążyłam wykonać fotek całości. Dedykuję więc ten jeden ostatni💗💗💗💗
Witam serdecznie nowych Obserwatorów mojego bloga. Jest mi bardzo miło, że zatrzymujecie się u mnie na dłużej💗💗💗💗
Droga Janeczko!
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że byłaś bardzo zapracowana i zajęta przygotowaniami na przyjazd długo wyczekiwanych Dzieci i MALUSZKA! Jednak Twój ogród lipcową porą wygląda zjawiskowo. Wszystkie rośliny wyglądają dorodnie i nie widać na nich oznak suszy. Z ogromną przyjemnością oglądałam wszystkie Twoje piękne zdjęcia.
Moje agapanty (też mam tylko niebieskie) cudownie zakwitły. Bardzo je lubię bo są wytrzymałe, odporne na suszę.
Serdecznie pozdrawiam:)
Pracy było wiele, bo ogród żyje swoim życiem. W lipcu nasz ogród jeszcze wyglądał nieźle, ale teraz widok nie jest zbyt imponujący. Pozdrawiam:):):)
UsuńChwile z najbliższymi są bezcenne, a do tego spędzone we wspaniałych warunkach. Piękne kadry ogrodowe.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Tak piękne chwile z bliskimi mam tylko dwa razy w roku niestety.Pozdrawiam:):):)
UsuńWitaj Janeczko :-) Przepiękne macie hortensje. Moje w tym roku padły.. Nie wiem czemu, bo były non-stop podlewane i nawożone. Przyciąłem je i powoli odrastają. Agapant prześliczny, wspaniały kolorek :-) Serdeczności :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. U nas też kilka hortensji mimo podlewania i nawożenia nie ma się dobrze. Ciągle są przywiędnięte i nie wiem, czy przetrwają. Pozdrawiam:):):)
UsuńSame piękne kwiaty u Ciebie, jak kolorowo, zwłaszcza te jakże cudne hortensje, które u mnie coś w tym roku zawiodły... Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńLato bez deszczu i wysokie temperatury nie służą naszym roślinkom. U nas też nie wszystkie dobrze się mają i nie wiem, czy przetrwają. Pozdrawiam:):):)
UsuńPiękne masz kwiaty. U mnie hortensje bardzo przypalone. Najbardziej cieszą mnie liliowce, bo niektóre ciągle wypuszczają nowe pędy., no i floksy jeszcze kwitną. Od lat nie mam warzywniaka, jak pracowałam nie miałam czasu, teraz nie mam siły i ciężko mi się schylać, aby pielić. Życzę ładnej pogody z przelotnymi opadami deszczu, zwłaszcza nocą :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Moje liliowce i floksy kwitły pięknie, ale przy tych wysokich temperaturach i braku opadów, a może też patogenów przekwitły i przyschły w bardzo krótkim czasie. Nie nacieszyłam się kolorem i zapachem. Pozdrawiam:):):)
UsuńPiękne kwiaty
OdpowiedzUsuńDziękuję:):):)
UsuńKolorowo, jak na suszę rośliny trzymają się wspaniale, super odskocznia dla ciała i ducha pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:):):)
Usuńpiękne masz kwiaty,mój agapant nigdy mi nie zakwitł
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu. Mój zakwitł po raz pierwszy. Pozdrawiam:):):)
UsuńAgapant mnie zauroczył i hortensje masz cudne, ale najcudniejszy jest na pewno Maluszek.
OdpowiedzUsuńTak Basiu najcudniejszy jest nasz Maluszek i taka szkoda, że widzę go tylko dwa razy w roku. Potem już tylko tęsknię. Widzę Go oczywiście codziennie, ale wirtualnie, a to tylko namiastka. Pozdrawiam:):):)
UsuńMiłość nie zna granic...
UsuńJa też z zachodu... Też wszędzie pada a nas omija... Padało może że trzy razy od początku czerwca... Strasznie... Warzywniak porażka... Kilka krzaków wypadło a hortensje mimo podlewania maleńkie kuleczki wypuściły.straszny ten rok... Mimo to twój ogród wygląda piękne, wspaniałe hortensje... A agapant cudowny... Ja czekam na goltonie aż zakwitnie... A już wrzesień... Podlewać i podlewać... A grzyby... Watpimy w to bardzo że cokolwiek będzie. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńOgród podlewamy systematycznie, ale w tej kiepskiej ziemi i tak wszystko nie przetrwa. W naszej miejscowości deszcz zaszczycił nas tylko kilka razy od wiosny. Pewnie mieszkasz w tej części gdzie pada trochę częściej, bo wokół nas padało dosyć często. Pozdrawiam:):):)
UsuńW tym suchym roku( którymś kolejnym) mój ogród też cierpiał. Podlewanie jakoś go ratowało, ale trawa miejscami po prostu wyschła:(
OdpowiedzUsuńPrzepiękny Twój ogród!! Ile kwiatów niesamowitych! Jak kolorowo i wyobrażam sobie nawet ich zapach :))). Jak w bajce :)). Posyłam serdeczności :))
OdpowiedzUsuńZ tym deszczem to i u nas jest podobnie :) Susza w tym roku bardzo źle wpłynęła na rośliny i na zbiory warzyw też. Obawiam się, że klimat nam się zmienia i trzeba będzie się przyzwyczaić a ogród przystosować do nowych warunków. Piękny był lipiec w Twoim ogrodzie Janeczko, z przyjemnością obejrzałam zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo ciepło.
Wspaniale wyglądał Twój ogród w lipcu, cudowne masz hortensje, które uwielbiam. Na pewno jeszcze zdobią Twoje rabaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jakie bogactwo hortensji !!! Ogród jest piękny, a agapant - zachwycający !!! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńLipcowy ogrod prezentuje sie pieknie,odpowiednio na przyjecie dzieci...
OdpowiedzUsuńU mnie tez krucho z opadami, chociaz lapiemy deszczowke.
Pozdrawiam cieplutko.:)