Maj w tym roku upłynął mi pod znakiem wielkiej suszy, panującej od kwietnia, a co się z tym wiąże z codziennym podlewaniem ogrodu, ślimaków, bo kiedy już (24.05.2024) spadły pierwsze niewielkie krople deszczu, one jakby z pod ziemi ruszyły do ataku i ogromu koniecznych do wykonania prac w domu i ogrodzie. Niewiele, a właściwie w ogóle nie pozostało mi czasu, by zająć się innymi przyjemnościami.
Moja wymarzona piwonia drzewiasta. Zobaczyłam taką piwonię o innym kolorze kwiatów w Arboretum w Wojsławicach i stała się moim marzeniem, by mieć ją w ogrodzie. Dostałam najpiękniejszy prezent i jest. Jednak obserwuję, że ogołaca się od dołu. Nie mam doświadczenia z jej uprawą. Czy może jest ktoś, kto podpowie mi jak ją przyciąć i w jakim terminie? W internecie jest mało informacji. Bardzo mi na tym zależy:):):)Następna piwonia, która zakwitła kilkunastoma pachnącymi kwiatami. Niestety pozostałe, które u nas rosną, kolejny rok strajkują, a ja nie umiem odczytać ich intencji, co jest ze mną nie tak. Czyżbym coś zrobiła źle?
Pszczoły codziennie miały radość:):)
Oznaka przemijania też może zauroczyć. Lubię te puchate kwiatostany sasanki.
I nasienniki czosnku ozdobnego.
Ocalała tylko jedna azalia. Pozostałe padły ofiarą wcześniejszego mrozu:(
Oznaka przemijania też może zauroczyć. Lubię te puchate kwiatostany sasanki.
I nasienniki czosnku ozdobnego.
Ocalała tylko jedna azalia. Pozostałe padły ofiarą wcześniejszego mrozu:(
Jednak walczą i mam nadzieję na lepsze.
W kilku kolorach zakwitły moje ulubione krzewinki - Posłonek rozesłany.
Orliki rosną wszędzie. Same się wysiewają, a ja je pozostawiam tam, gdzie chcą rosnąć. Najwięcej z nich towarzyszy borówkom amerykańskim.
Towarzyszą również szparagom. Z ich obecnością szparagowa rabata zyskuje kolor. Moje orliki to zwyklaczki, ale ja je lubię. Lubię wszystko, co u nas urośnie oczywiście oprócz uporczywych chwastów, które nie są ziołami i bardzo konkurują z innymi roślinami. Jest tego trochę, a nawet bardzo dużo.
I jej sąsiadka - Pęcherznica kalinolistna "Luteus"
Lubię je w duecie.
Krzewuszka cudowna. To rzeczywiście atrakcyjny, kwitnący krzew.
Tawuła, która była opisana jako gęstokwiatowa. Niestety nią nie jest. Myślę, że jest to Tawuła brzozolistna, ale nie mam pewności. Może ktoś z Was ją rozpoznaje?
Krzewuszka cudowna. To rzeczywiście atrakcyjny, kwitnący krzew.
Tawuła, która była opisana jako gęstokwiatowa. Niestety nią nie jest. Myślę, że jest to Tawuła brzozolistna, ale nie mam pewności. Może ktoś z Was ją rozpoznaje?
Bratki jeszcze nieźle się trzymają.
I tym tarasowym akcentem chciałabym podsumować miesiąc maj w naszym ogrodzie. Nie był on dla mnie łatwym miesiącem. Ogromna susza dała się porządnie we znaki. Ogrom pracy i dodatkowych obowiązków spowodował, że rzadko komentowałam. Starałam się każdego z Was jakoś nimi obdzielić. Z Waszymi blogami jestem na bieżąco. Tyle tam piękna i mądrości, że z ogromną przyjemnością Was odwiedzam. Dziękuję, że o mnie pamiętacie💗Życzę Wam spokojnych, ciepłych czerwcowych dni!!!!!!
Ach ta susza. Ale i tak myślę, że mimo wszystko tych kilka gatunków kwiatów pięknie Ci obrodziło. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZe względu na kiepskie warunki glebowe nie sadzę roślin wymagających ale takie zwyklaczki, które jakoś sobie radzą. Nasz ogród musi się obyć bez rarytasów, które chciałabym mieć. Już wiele z nich pożegnałam i muszę się zadowolić tymi, które sobie jakoś poradzą. Wreszcie spadł deszcz i nie trzeba podlewać ogrodu. Rośliny odetchną, a ja muszę rozpocząć walkę ze ślimakami. Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńPomimo suszy pięknie obrodził Tobie ogród.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:):)
UsuńPiękne kwiaty. U mnie irysy zaczynają kwitnąć. Piwonie już opadły. Niestety też mam te okropne ślimaki.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Moje irysy też już przekwitły. Ślimaki w naszym ogrodzie to jakiś koszmar. Wyszły od razu po deszczu i pałaszują wszystko co stoi im na drodze. Pozdrawiam serdecznie:):):)
Usuńpięknie :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:):):)
UsuńCudowne ogród i taras. U mnie susza, irysy i piwonie już przekwitły. Goździki kawalerskie muszę w przyszłym roku wysiać, bo stare się wyrodziły. Utrapieniem są ślimaki bez muszli i mrówki. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Lenko:):) U nas też ślimaki i mrówki jakieś szczególnie złośliwe. Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńZ piwoniami nie pomogę, Janeczko. Choć to także moje najukochańsze kwiaty, tych drzewiastych nie mam w ogóle (i bardzo na d tym ubolewam), a te zwykłe też od dwóch lat marnie u mnie rosną i też nie wiem co jest nie tak, bo wcześniej pięknie kwitły.
OdpowiedzUsuńTwoją miłość do orlików podzielam, tez pozwalam im rosnąć tam gdzie chcą :) Moje azalie i krzewuszki w tym roku nie zakwitły wcale, no cóż kwietniowy mróz solidnie uszkodził sporą część roślin. A susza to drugie utrapienie, choć od około trzech dni pada już u mnie solidnie, w końcu :)
Zachwyciła mnie Twoja tarasowa fuksja, jest piękna...
Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę pięknego weekendu.
Dziękuję Iwonko:) Kocham piwonie i szkoda mi, że nie miałam ich w tym roku w wazonie. Myślę, że muszę je wysadzić w inne miejsca, bo rosną tam już ponad 10 lat. Moje azalie oprócz tej jednej przymarzły, ale wypuszczają nowe listeczki i to mnie cieszy. U nas też podobnie jak u Ciebie deszcz nas ciągle omija. Niektórzy nazywają naszą wieś "trójkątem bermudzkim" bo deszczowe chmury tak właśnie nas omijają:) Od kilku dni pada i roślinki ożyły. Niestety ożyły również ślimaki zmora naszego ogrodu. A fuksję kupiłam w Dino. Spodobała mi się, bo jest taka inna. Pozdrawiam Was serdecznie:):):)
UsuńJaneczko, piękny był Twój majowy ogród! Piwonie to moje najukochańsze kwiaty i jeśli nie kwitną, to mam dwa pomysły: albo się wyrodziły, czyli ponad 10 lat rosną w jednym miejscu, albo są zbyt głęboko zakopane i dlatego nie kwitną. Obie sytuacje wymagają przesadzenia, a doświadczeni ogrodnicy polecają sadzenie piwonii tylko na przełomie sierpnia i września - ja trzymam się tej zasady ;-)) Niestety o piwonii drzewiastej nie wiem nic, bo choć Twoja jest zjawiskowo piękna, to niestety nie mam ich gdzie posadzić :-))
OdpowiedzUsuńOrliki też bardzo cenię i pozwalam się im rozsiewać na rabacie, bo są uroczą ozdobą ogrodu.
Pozdrawiam najcieplej!
Anita
Dziękuję Anitko:):) Myślałam już o wysadzeniu w inne miejsca swoich piwonii, bo rosną już tam ponad 10 lat. Od dwóch lat jednak strajkują i muszę je zaopiekować. Jest jednak jak czytam kilka wielbicielek piwonii. Ja kocham je od zawsze. W tym roku kupiłam kolejne dwie. Nie wiem kiedy zobaczę efekty zakupu, bo takie maleńkie sadzonki o jednej tylko łodyżce. Niestety takie tylko były w naszej szkółce. Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńTa wiosna nie była łaskawa dla naszych ogrodów. Co do piwonii myślę podobnie jak Anita, mogą być zbyt głęboko posadzone. Mam taką samą piwonię drzewiastą, nigdy jej nie cięłam, po przekwitnięciu obrywam kwiaty, ale dół rzeczywiście się przerzedza. Ponieważ rośnie za hortensją to tego nie widać..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:))
To prawda Celu dziwna wiosna w tym roku. Nasz ogród ucierpiał. Piwonie muszę w tym roku przeprowadzić w inne miejsce. Być może już za długo tam rosną, bo ponad 10 lat. Wcześniej kwitły bardzo obficie. Co do piwonii drzewiastej, pytałam pana w szkółce. Nie ma zbyt wielkiego doświadczenia, ale powiedział mi żebym na wiosnę przycięła o 1/3. Może zaryzykuję? Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńJaneczko, piwonii drzewiastej nie mam, więc ci nie pomogę z jej uprawą. Kocham piwonie, ale mam tylko zwykłe stare odmiany, które jak na razie co roku pięknie kwitną i goszczą w wazonie. Podobają mi się Twoje odmiany irysów, nie znałam też wcześniej posłonka. A ze ślimakami walczę nieustająco, bo ciągle coś zżerają... Przesyłam serdeczności dla Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńMoje piwonie też pięknie kwitły i zdobiły w wazonie. W tym roku było tak mało kwiatów, że szkoda było mi je zrywać. A posłonka polecam, bo to jest wdzięczna krzewinka. Ślimaki, to zmora naszych ogrodów. Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńWitaj kochana. Dźwiną sytuacja, a tak trąbili że w całej Polsce padał deszcz, nawiedzały burze a nawet i grad...u nas w Wielkopolsce grad mocno dał się we znaki. Na szczęście nasz teren ominęło....lało i lało , szczerze mam już dosyć tego deszczu ale upału , duchoty bez nie lubię ...mimo to rośliny dają sobie u Ciebie super radę, wiem ,że podlewanie zawsze coś pomoże, ale to kropla w morzu potrzeb . Ale warto. Bo ogród Ci się pięknie odwdzięczył.piwonie masz cudowne, brak słów.niestety ja nie mam.zawsze zawiązywały páki a potem łaziły mrówki. Wykopała oddałam. U znajomej są piękne.ona ścina całe krzewy do ziemi ale nie wiem kiedy, zapytam i Ci napisze. Róże śliczne, śliczności same. Masz rację, ogród bez kwiatów..mojej nie wyobrażam sobie. I bez warzywniaka...kochana ślimaki, najlepsze skorupki jak piwo ..na mszyce ...nasturcje, bób, na robactwa, aksamitki nieszniszczalne.pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńAgatko i u nas wreszcie spadł deszcz. Rośliny ożyły, a wraz z nimi ślimaki. Coś za coś. Co do piwonii, to ja też je obcinam nisko, ale to dopiero jesienią. Moje pewnie za długo rosną w jednym miejscu. Muszę je przeprowadzić. Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńMimo wszystko: pięknie. Ile kwiatów, kolorów... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:):):)
UsuńIle pięknych kwiatów :) Moje piwonie też pięknie kwitły poza jedną, która była przesadzona w zeszłym roku. A co do Twojej piwonii najlepiej zapytać jakiegoś ogrodnika o poradę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję bardzo:):) Pytałam w szkółce, ale też niewiele wiedzą. Jednak kilka informacji o cięciu otrzymałam. Dziękuję za wizytę i serdecznie pozdrawiam:):):)
UsuńWow jak tu u ciebie pięknie :D!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! :)
Angelika
Dziękuję bardzo:):):)
UsuńNie pomogę, bo na kwiatach nie znam się za dobrze, choć kocham je podziwiać i mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto udzieli Ci porad. Piękne kwiatuszki, niestety pogoda nie zawsze współpracuje z ogrodnikami. Podziwiam ogrom pracy, jaki wkładasz <3. Śliczne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:):):) To prawda ogród, to przyjemność, ale też dużo niekiedy nawet ciężkiej pracy. Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńDroga Janeczko!
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoim majowym ogrodem. Pomimo suszy kwiaty prezentują się wspaniale. Zachwycam się różami i piwoniami i posłonkiem rozesłanym. Koniecznie poszukam tej ciekawej roślinki. Nigdy nie miałam jej w ogrodzie a jest taka urocza, delikatna. Goździki kamienne i orliki to też moi ulubieńcy. Podobnie jak u Ciebie, i u mnie sami sobie wybierają miejsca w których chcą rosnąc. Susza nawet u mnie zagościła. Od godziny czwartej nad ranem zaczęło padać i ciągle pada. Dobrze, że nie jest to nawałnica. I chociaż wody nie brakuje w studni i codziennie podlewamy, to nigdy nie zastąpi to deszczu.
Mam piwonię drzewiastą w takim samym kolorze jak Twoja i też gubi liście od dołu. W szkółce przy Ogrodzie japońskim w Pisarzowicach szukałam porady ale nie umiano mi jej udzielić.
Serdecznie Cię pozdrawiam:)
Dziękuję Lusiu!!! A posłonka polecam i mam go od lat. Kiedyś wysiałam mieszankę roślin i tam były jego nasiona. Urocza krzewinka. U nas trochę popadało Niewiele jak na taką suszę ale kilka dni obyło się bez podlewania. Lusiu pan szkółce powiedział mi, by przyciąć piwonię wiosną o 1/3. Może zaryzykuję? Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńWiosna to jedna z moich ulubionych pór roku, ale w tym roku faktycznie pogoda nie jest łaskawa. Na szczęście już mamy coraz więcej takich ciepłych dni, a ja uwielbiam spędzać czas na łonie natury 😃. Szkoda, że w tym roku tak wcześnie przyszły te przymrozki. Ach... Ta pogoda płata takie figle. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia 😊
Ja też kocham wiosnę, ale w tym roku nie była dla nas łaskawa niestety. Natura robi swoje. Mam też nadzieję, że będzie lepiej. Dziękuję za wizytę i serdecznie pozdrawiam:):):)
UsuńWitaj Kochana!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne masz piwonie, niestety nie znam się na tym więc nie pomogę w kwestii przycinania kwiatów. Ale jestem pewna, że ktoś Ci pomoże i poradzisz sobie z pracami.
Co do pozostałych roślin to rzeczywiście pogoda w tym roku mocno daje się we znaki. Najpierw mróz, potem gradobicie a teraz susza. Aż serce pęka. Ale może kolejna wiosna będzie spokojniejsza.
Udanego i radosnego czerwca! 😘🩷🌹
Dziękuję!! To prawda, że pogoda nie rozpieszcza. Ciągle zmiany. Nawet moje stawy dają mi się mocno we znaki. Może się to zmieni i oby nie na gorsze, bo najgorsze są skrajności. Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńNo i maj przeleciał migusiem. Nawet nie wiem kiedy i jak.
OdpowiedzUsuńSucho jest upiornie. Nas deszcze omijają i tylko jakieś krople spadają. Wszystko wysycha:(
Biednie wyglądają roślinki, które chciałyby rosnąć i kwitnąć a tu brak wody niestety im to uniemożliwia.
Jakoś tak nierówno to niebo dzieli.
Podlewanie troszkę pomoże ale deszcz to całkiem co innego.
Mam nadzieję, że mimo wszystkich przeciwności ogródek się obroni.
Zdrówka i dobrych dni życzę. Pozdrawiam:)
Ten upływ czasu jest w tym roku jakiś dziwny. Niedziela goni niedzielę i już niemalże połowa roku. Myślę, że z deszczem masz tak samo, bo u nas jest podobnie. Niektórzy naszą wieś nazywają "trójkątem bermudzkim", bo deszcz nas omija na zasadzie takiego trójkąta. Jednak dobrze, że nie było zniszczeń i gradobicia. Może rośliny jakoś przetrwają z naszą znaczną pomocą. Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńWitaj porankiem
OdpowiedzUsuńCzyżbym tu nie zostawiła komentarza? Ostatnio mam problem z nimi u Ciebie....
Nieodmiennie zachwycam się Twoim ogrodem o każdej porze roku.
Pozdrawiam zapachem lawendy
Droga moja Ismeno dziękuję za miłe słowa!!!! nie wiem co się dzieje z niektórymi komentarzami, ale w spamach go nie ma. I tak co drugi raz jednak się ukazuje. Ja nie mam żadnych blokad jedynie nadgorliwego antywirusa i może on tak mnie strzeże:):):), ale przed Tobą Kochana??? Pozdrawiam serdecznie
UsuńPiękne kwiaty i te w ogrodzie i te na tarasie. Ja też uwielbiam piwonie, mam dwa krzaczki - kwitły obficie, ale krótko - nie zdążyłam się nimi nacieszyć. Ślimaków mam w bród, wszystko niszczą... hortensje, funkie, dalie, młode warzywa, poziomki, już nie daję rady z nimi walczyć... to prawdziwa inwazja... Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu:):):) Rzeczywiście chyba z tych temperatur ja również nie nacieszyłam się piwoniami, bo bardzo szybko kwiaty zniknęły. Rozumiesz mnie w kwestii ślimaków. Ja również już nie mam siły walczyć z nimi. Tyle szkód poczyniły. W tym roku są jakieś bardzo żarłoczne. Ulubioną dalię przykryłam wieczorem wiaderkiem i nie wiem w jaki sposób się pod nie dostały, bo niestety rano były tylko kikuty a one spokojnie spały przyklejone do wiadra. Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńWidać jak dbasz i kochasz swój ogród, bo mimo suszy i niesprzyjających warunków rozbłysnął przepięknie! Moje, ponad dwudziestoletnie piwonie kwitną rokrocznie tak samo cudnie i obficie, muszę je jednak przesadzić w inne miejsce, bo obecna lokalizacja kompletnie mi nie pasuje. Koniec końców jednak nic, tylko wyjść z domu i napawać się tym ogrodowym bogactwem...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Dziękuję Maks:):) To prawda, kocham nasz ogród i staram się, by dbać o niego. Niestety nie zawsze wychodzi. Moje piwonie kwitły pięknie w każdym roku. Myślę, że muszę je przeprowadzić. Podobnie jak Ty napawam się każdą chwilą na ogrodzie wszak czas tak pędzi, że ani się obejrzymy i znów będziemy czekać na wiosnę. Pozdrawiam Cię serdecznie:):):)
UsuńAleż u Ciebie kwiatowy raj Janeczko, te irysy wielokolorowe są zachwycające.
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu:):):) Moich ulubionych irysów pozostało niewiele. Pewnie mróz je uszkodził i ślimaki też się dołożyły. Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńCoś cudownego! Zachwycać się urokiem kwiatów, to mało powiedzieć...
OdpowiedzUsuńMasz niesamowity talent do tworzenia kwiatowych kompozycji...
Pozdrawiam gorąco, Pola
Bardzo, bardzo dziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńDziękuję że mogła trochę się o kwiatach dowiedzieć . Bo jestem w tym zielona . Piękne są tylko podziwiać
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę i miłe słowa:):):)
UsuńWpadłam na kawę i aby nasycić się widokiem pięknych fotek. Zachwycanie się to ostatnio jedno z moich ulubionych zajęć. A czas tak szybko leci, że nie nadążam. Pięknie jest u Ciebie Blogchwilko, i klimacik do wypicia kawy pasuje. I wiesz co, podziwiam przyrodę, że tak dobrze radzi sobie pomimo klimatycznych kaprysów. Aż strach się bać co będzie, gdy dopadną nas upały. Ludzie nie wytrzymują, czy rośliny i kwiaty wytrzymają?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie...
Dziękuję Polonko. To prawda przyroda jakoś sobie radzi. I ja mam obawy co do upałów. U nas rzadko pada deszcz i gleba bardzo kiepska. Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńUwielbiam piwonie :) Piękne kwiaty, cudownie mieć takie widoki :)
OdpowiedzUsuńJa również. Piwonie, to nr 1 na liście moich ulubieńców. Niestety w tym roku zawiodły. Trudno. Dziękuję za wizytę i serdecznie pozdrawiam:):):)
UsuńTwój ogród jest niesamowity, piękny i taki kolorowy! 😍 Z pewnością wymaga ogromu pracy, ale relaks w takim otoczeniu wszystko wynagradza. Jestem pod ogromnym wrażeniem.
OdpowiedzUsuńJa cieszę się swoimi kwiatami i ziołami na balkonie, bo za oknem mam widok przypominający suchą sawannę. Tylko drzewa są jeszcze zielone, trawa wygląda jak siano. Czekamy choć na odrobinę deszczu.
Serdecznie pozdrawiam 🤗🧡