Dzisiaj miał być mój ostatni post o liliowcach, ale zmieniłam kolejność.... Codziennie rano wychodzę do ogrodu, by nakarmić moich podopiecznych. Ukochane ptaki. Jest ich sporo w tym roku i naszą koteczkę, która nie da się zaprosić do domu. Byłoby jej u nas dobrze i nam z nią znacznie weselej. Niestety jest na tyle dzika, że jest to niemożliwe. Mogę głaskać do woli, ale w ogrodzie. Ma tam swój ocieplony domek na tarasie, który zrobił jej mój M.
Podczas posiłku moich pupili, ja spaceruję po ogrodzie, by uspokoić swój umysł. Trudno nie myśleć o tym, co dzieje się tuż obok nas. Nie potrafię zrozumieć okrucieństwa. Nigdy się z tym nie pogodzę. By złość i bezradność nie ogarnęły do końca mojego umysłu, szukam pozytywnych rzeczy. Patrzę na cuda, które darował nam Nasz Pan. Powoli wyłaniają się z zimowego snu i cieszą moje oczy. Tym widokiem chcę się z Wami podzielić. Wiem, wiem u Was tych cudów jest znacznie więcej, ale ja codziennie za nie dziękuję i cieszę się tym, co mam.Przebiśniegi rozpierzchły się po ogrodzie. Rosły tylko w dwóch miejscach. Nornice pogubiły po drodze cebulki. One się rozrosły i teraz są w wielu zakątkach. To jedyna korzyść z naszych intruzów.
Niestety tych cebulek ubyło. Lubię je najbardziej.
Jest też znacznie mniej krokusów. Cóż nornice je polubiły zapewne.
A teraz kalina, która miała być Kaliną japońską Watanabe. Bardzo chciałam ją mieć. Niestety okazała się innym gatunkiem kaliny. Czyżby kalina wonna Nanum?Szkoda, że tak się stało, ale nie będę jej przenosiła w inne miejsce. Skoro jest, niech sobie rośnie. Pokazały swoje pączki i listeczki hiacynty. Nieśmiało wychodzą narcyzy i żonkile, a także tulipany.Bardzo mi jest miło, że do mnie zaglądacie. Witam też Nowych Obserwatorów mojego bloga. Dobrze jest tworzyć grupę, która wspiera się w trudnych chwilach. Razem jest raźniej tym bardziej, że dotyka to nas wszystkich. Dziękuję za wizyty, komentarze i życzę nieustannego zdrowia i pokoju💓💓💓
Niestety nie otworzyły mi się Twoje zdjęcia, ale przeczytałam tekst. U mnie też pomału budzi się życie w ogrodzie, a ja podobnie jak Ty czekam, aby mozna było iść w nim popracować, aby uciszyć myśli. Niestety dzisiaj znowu biały mróz nas powitał. Trzymajmy się .
OdpowiedzUsuńZajrzałam powtórnie, teraz widzę Twoje kwitnace piękności. Wiosna dodaje nadziei.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że udało się otworzyć zdjęcia. Byłam dziś przez godzinkę w ogrodzie, ale niestety jest za zimno. Pozdrawiam Cię serdecznie:):):)
UsuńKocham pierwszowiosenne kwiaty. To moje ulubione zwiastuny Wiosny. Delikatne przebiśniegi i pełne uroku krokusy :). Czekam jeszcze na żonkile - kwiaty nadziei.
OdpowiedzUsuńUściski posyłam!
Ja też zawsze z utęsknieniem czekam na kolory wiosny. Bardzo je lubię. Żonkile już się wyłoniły. Ja też na nie czekam. Pozdrawiam Justynko:):):)
UsuńNie znam takiej kaliny, ale jest śliczna.
OdpowiedzUsuńJa też jej nie znam. Jest przez przypadek i niech już tam zostanie. Uściski przesyłam:):):)
UsuńDużo w Twoim ogrodzie jest wiosennych nowości. Cieszą oczy, ja mam taką kalinę jest już sporym drzewkiem (tak prowadzę) i zaczyna kwitnąć już w grudniu, czasem nawet w listopadzie i kwiaty kwitną nieprzerwanie do późnej wiosny. Moja kalina nazywa się kaliną bodnatską. Dorasta do 3m i jest mieszanką kaliny wonnej i wielokwiatowej. Być może masz taką u siebie:)
OdpowiedzUsuńCiepłe pozdrowienia i dziękuję, że mnie pamiętałaś.
Dziękuję Aniu. Poczytałam o niej i myślę, że to właśnie ta. Nie potrafię poprowadzić jej jako drzewko, więc niech tak rośnie jak jest. Aniu o Tobie trudno zapomnieć. Sprawiasz nam tyle przyjemności swoim blogiem. Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńBardzo lubię podziwiać pierwsze oznaki wiosny, pięknie jest u Ciebie. Kalina mnie zauroczyła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ja też lubię te wiosenne cuda. A kalina też mi się podoba. Jest taka oryginalna. Pozdrawiam serdecznie:):):)
Usuńśliczne zwiastuny wiosny
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu. Uściski posyłam :):):)
UsuńW marcu jak w garncu:) U nas jest podobnie ale kwiatów mam znacznie mniej. Nawet krokusy jakoś się nie spieszą. Cóż, poczekam. Ta kalina rzeczywiście wygląda na wonną Nanum. Miałam taką ale pewnej zimy po prostu zmarzła. Bardzo trudno żyć ze świadomością tego co się dzieje i z poczuciem zagrożenia. Uciekam myślami do ogrodu bo teraz chyba tylko wiosna będzie w miarę normalna. Trzymaj się Janeczko i dbaj o siebie. Ściskam!
OdpowiedzUsuńU nas ostatnio była duża różnica temperatur. W dzień słońce i w miarę ciepło (jak nie ma wiatru), a w nocy przymrozki. Udało się nawet trochę popracować w ogrodzie. Dzisiaj zimno, mróz, wiatr. Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńŚliczna jest Twoja kalina i na pewno pieknie pachnie. Wiosenne kwiaty dają tyle radości, zwłaszcza w tych smutnych czasach, ogród jest największą wiosenną radością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Też mi się podoba. Co do zapachu, to nie jest intensywny, ale jest taka oryginalna. Kwitnie wówczas, kiedy inne śpią. Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńPiękna kalina, a kępki przebiśniegów i krokusów cieszą bardzo, bo to pierwsze zwiastuny wiosny. W tym roku coś wiosna się nie spieszy i u nas ciągle prószy śnieg i jest zimno, a tak już chciałabym popracować w ogrodzie. Trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Zawsze czekam na te pierwsze wiosenne kolory, bo po takiej szaro- burej zimie jest nadzieja na wiosnę. Mnie też ciągnie do pracy, ale aura w większości nie pozwala. Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńU nas już przebisniegi przekwitają... Krokusy też... Bo w dzień plus 10, w nocy minus 10...glowa od tego boli... Eh.. Piękne zwiastuny wiosny.. Aż serducho się raduje... Już tylko ciepłej i przyjemniej... Ściskam.
OdpowiedzUsuńMoje jeszcze kwitną, ale też w dzień słońce, a w nocy minus 7stopni. Rośliny jakby przystopowały. Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńJa też czekam na te pierwsze wiosenne kolorki. I na prace w ogrodzie, ale ciągle jest za zimno, bo mimo świecącego słońca powietrze wciąż jest zimne i wieje chłodny wiatr. Jeszcze trochę musimy wytrzymać :)
OdpowiedzUsuńkażda z nas czeka na ciepłą wiosnę, a ona jakby się opierała i mimo słońca, trochę się ociąga. U nas dzisiaj słońce i wieje zimny wiatr. Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńOo jak pięknie :D Nie wiedziałam, że coś już kwitnie xD Haha. Zamotałam się ostatnio i straciłam poczucie czasu. Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńJeśli mogę, zapraszam również do mnie ;)
Blog
Instagram
Droga Janeczko!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są Twoje pierwsze zwiastuny wiosny. U mnie jest dużo chłodniej (codziennie nocą jest -7 - 6 st)i dopiero teraz zakwitły pierwsze krokusy i przebiśniegi. Zachwyciła mnie też kalina, jest prześliczna.
Serdecznie pozdrawiam:)