Serdecznie witam nowego obserwatora. Jak miło, że do mnie zaglądacie. Jesień nabiera coraz bardziej intensywniejszych barw. Piękne są to kolory, ale niestety prowadzą do tego, że kolejny etap w przypadku liści to ich opadanie. Aura sprzyja, więc czas, by je usunąć. W przypadku gdy są chore pozostawione mogą roznosić choroby. U nas niestety tak jest. Zachorowały śliwy i wiśnie (szklanki). Dlatego liście obowiązkowo muszą zniknąć. Mam więc pracy co niemiara. Żeby nie śniły mi się w nocy w przerwach piekę chlebek taki z zakwasu, który już od dawna gości na naszym stole.Oto kilka fotek z wypieku.
Rośnie sobie chlebek i rośnie.
Z powyższej porcji wychodzą dwa
smaczne chlebki. Teraz odparowują.
Na jednym boczku.
Na drugim boczku.
Już chciałoby się zjeść.
A teraz już tylko konsumpcja.
Bardzo serdecznie dziękuję za odwiedziny i komentarze. Cieszą niezmiernie.
Pozdrawiam cieplutko.
Piękny chlebek, wygląda pyyysznie! Chleb na zakwasie to dla mnie kwintesencja naturalności.Chrupiąca skórka, rozpływające się masło, niepowtarzalny zapach...Sam w sobie jest najbardziej wyszukaną ucztą:)
OdpowiedzUsuńMasz rację jest pyszny (skromna jestem:)). Ja najbardziej lubię świeżutki z samym masełkiem. Do zobaczenia:)
UsuńWspaniałe chlebki, u mnie zakwas czeka w lodówce - na wakacjach chlebek wychodził z piekarnika, jeden za drugim, no ale teraz praca zawodowa zbyt absorbująca czas mi zajmuje, i to za bardzo :( Uściski.pa
OdpowiedzUsuńKiedy pracowałam też tak było, ale teraz mogę sobie pozwolić na pieczenie i wiele innych rzeczy. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńJa się raz z koleżanką odważyłam... Musze znowu spróbować... Twój chlebek wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie :-)
Dziękuję. Chlebek naprawdę jest smaczny, ale najważniejsze jest to, że bez polepszaczy i innych sztuczności. Spróbuj na pewno się uda. Pozdrawiam:)
UsuńW zasadzie w ogóle nie jem pieczywa, ale muszę kiedyś spróbować upiec taki własny prawdziwy chlebek! Smak chleba na zakwasie pamiętam z dzieciństwa, babcia piekła takie chleby w piecu chlebowym... takich smaków się nie zapomina :)))
OdpowiedzUsuńMasz rację smaku chlebka, który piekła moja mama nigdy nie zapomnę. chleb pieczony w piekarniku jest pyszny, ale pieczony w piecu chlebowym to prawdziwy rarytas. Mieszkamy obie w dolnośląskim może nawet blisko. Jakże mi miło, że się odezwałaś.Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńPiękny chleb! Jakiej mąki używasz?
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o czas, to pieczenie chleba nie jest wcale takie pracochłonne - zagniata się kilka minut, potem trzeba czekać parę godzin, czyli można zostawić na noc, a następnego dnia upiec. Ja dlatego piekę chleb zwykle w weekend i wystarcza na cały tydzień spokojnie :)
Dziękuję. Używam różnych typu powyżej 650. Nie mogę jeść samych żytnich więc robię różne mieszanki w różnych proporcjach na "oko" Zawsze wychodzi. Dodaję też różne dodatki - otręby owsiane, żytnie, pszenne oraz len, kminek, cebulkę sezam, orkisz, suszone śliwki, żurawinę. Masz rację nie jest to pracochłonne, ale czasochłonne. proces pieczenia mojego chlebka trwa ok. 24 godzin, ale jest to czas, by zakwas urósł, a potem , by chlebek urósł. Zagniatanie parę minut. Pozdrawiam serdecznie:)
Usuń