Pewna mądra kobieta, która to właśnie zasiała we mnie miłość do robótek mawiała, że prawdziwa kobieta powinna przywiązywać wagę do detali. Jednym z nich są chusteczki. By otrzeć łezkę wzruszenia powinnyśmy mieć w torebce coś co przyciąga oczy. Poszedłszy za jej radą wykonałam przed laty stosy takowych. Niemalże dla całego internatu, rodziny i znajomych.Pozostało mi kilka. Ale teraz postanowiłam wznowić produkcję.Czy warto w dobie ''higienicznych"?. Myślę, że warto. A Wy jak myślicie?
Oto dowód, że w mojej torebce chusteczki się znajdują.
Pozdrawiam!!!!!