wtorek, 16 lipca 2024

LIPIEC W NASZYM OGRODZIE...................

Dopiero był czerwiec, który jest miesiącem naszych urodzin, imienin. Znowu jesteśmy już starsi o rok. Jak ten czas pędzi:( Jest trochę refleksji i przede wszystkim wdzięczność, że nasz Dobry Pan pozwolił nam przeżyć tak wiele lat. Ani się obejrzałam, a już minęła połowa lipca. Szkoda, że tak szybko. 

Ten okres jest dla mnie bardzo pracowity. Oprócz prac domowych, pielęgnacji ogrodu trzeba zagospodarować owoce, które oszczędził mróz. Mocno obrodziły nasze smakowite maliny czarne. Bardzo się cieszę, bo nie wyobrażam sobie, by nie mieć pod ręką własnego dżemu, soku. Inne owoce zniszczył mróz. Po raz pierwszy malin było tyle, że oprócz codziennego pojadania do woli, wystarczyło na kilkanaście słoiczków bardzo smacznego dżemu. Malinę czarną już polecałam i zrobię to raz jeszcze. Jest bardzo wartościowym i bardzo smacznym owocem, a dżem jest bardzo pyszny. 

Począwszy od maja suszę swoje własne zioła. Zaczynam od liści Laura szlachetnego(który obcinam wiosną), mniszka, a potem po kolei kwiaty bzu czarnego, pokrzywa, mięta, melisa cytrynowa, lubczyk, oregano, szałwia lekarska, majeranek, bazylia i dziurawiec. Dziurawiec rośnie w kilku miejscach nietkniętych w tym roku moją ręką. I tutaj wyjaśnienie. Nasz ogród nie jest do końca wypielęgnowany. Niestety nie daję rady go ogarnąć, bo jest duży. My lubimy naturę i pewnie jeszcze długo tak będzie. Może kiedyś nam się uda wykonać naszą wymarzoną suchą rzekę i ścieżkę sensoryczną.

Suszarka właśnie opuściła kuchnię. Pozostała jeszcze lawenda, ale tę suszę metodą tradycyjną. Zapach na tarasie jest niepowtarzalny. Czas pędzi i ogród bardzo się zmienia z dnia na dzień. Przybywa wiele warzyw. Z owocami jest krucho, bo mróz w tym przeszkodził. Na codzienne pojadanie zostawił nam nieco porzeczek czerwonych, białych i czarnych oraz agrest czerwony i tradycyjny. Pięknie obrodziły borówki amerykańskie. 
Jak dobrze, bo codziennie można się delektować nią do woli. Na zdjęciach nie widać, jakie w tym roku są dorodne, duże.
Były owoce, zioła czas więc na coś dla oczu, a dla mnie również cudowny zapach.
Mój nowy, malutki nabytek. Kocham liliowce, a dodatkowym atutem jest to, że chcą rosnąć w naszym ogrodzie i moja praca nie idzie na marne.

Floks wiechowaty. Jest ich wiele. Ten drugi już rok rośnie w ogrodzie. Ma piękny wyrazisty kolor, ale niestety taki marny fotograf jak ja nie potrafi go uchwycić, a zdjęć nie poprawiam i robić tego nie będę. 



Ten niski floks już pokazywałam. Rozkwitł ponownie i kwitnie nadal. Szkoda, że jest rośliną jednoroczną.
Ukochane jeżówki. Nareszcie, trzecie do nich podejście się udało. Spróbuję więc powiększyć kolekcję jeżeli uda mi się je kupić. Może też będą dla mnie łaskawe.




Kolejny raz rzut na warzywnik z drugiej strony. Warzywa się popisały. Jestem im wdzięczna.








Jedna z moich ulubionych hortensji.
Hortensja Anabelle. Rozmnożyłam ją i mam je w kilku miejscach, ale ta jest najbardziej okazała.
Post rozpoczęłam od owoców potem przerywnik kolorowe byliny, a zakończę warzywami.


Czosnek nie zawiódł, a teraz się suszy. i czeka na dalszy ciąg.

Ogórki się pojawiły. Jest więc praca, by je sensownie zagospodarować
W zawrotnym tempie żółkną im liście i pewnie będzie rychły ich koniec. Kiedy spadł deszcz, pojawił się mączniak. Ale jemy do woli i robię sałatki i kiszę po kilka słoików dziennie.
Nie można ich smaku porównać z tymi, które kupowałam.


Mój eksperyment zakończył się sukcesem. Jestem bardzo zadowolona i kiedyś mogę się podzielić z Wami jak na małym kawałku  totalnego nieużytku urośnie coś tak wartościowego, a dla mnie również pięknego. Traktuję cukinię jak jednoroczną roślinę ozdobną z bardzo smacznymi i zdrowymi owocami, cudownymi, jadalnymi kwiatami. Nasz ogród jak pisałam jest bardzo naturalistyczny i mogę sobie na to pozwolić 


Jest jeszcze wiele do pokazania nowych nabytków. Jednak pokażę ten jeden, który najbardziej mi się podoba. Szałwia srebrzysta. Oby przetrwała.





Nie lubię pisać długich postów, wrzucać wielu zdjęć, by nie zanudzić Was swoimi wypocinami i naszym ogrodem. Na tym zakończę i tylko jeden bonusik, który bardzo mnie ucieszył. Mój piękny gość:)
Paź żeglarz. Codziennie bywa na rosnącej obok lawendzie. Odwiedza ją codziennie wiele różnych motyli, ale ten gość odwiedził nas po raz pierwszy. Czekam jeszcze na wizytę Pazia królowej. Każdego
roku nas odwiedza i myślę, że w tym roku również nie zawiedzie.

W ramach podziękowań za Waszą obecność, komentarze różyczki z życzeniami zdrowia i cudownych wakacji. Mam nadzieję, że do sierpnia pokażę drugą połowę lipca w ogrodzie:):):)


39 komentarzy:

  1. Kochana jak się cieszę, że jesteś zadowolona. Szczerze w poprzednich postach czuć było smutek, niezadowolenie. Pisałam Ci że będzie ok. Pojawił się u Ciebie piękny motyl, który symbolizuje obfitość, szczęście, miłość. I zobacz 😁😁😁😁 już nic więcej nie mówię.
    Warzywniak piękny, kwiaty piękne, lubię floksy, a anabelki olbrzymi, piękne. Tylko cieszyć oczy. Smacznego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agatko:) Być może tak to zabrzmiało, ale ja jestem zadowolona z tego, co mam. Może tylko zła na szkodniki, które utrudniają bardzo moją ciężką pracę. A cudny motyl - miłości, szczęścia i obfitości nigdy za wiele i jeszcze żeby dołożył zdrowie:):) Agatko jak obserwuję blogi, my dwie cieszymy się owocami, warzywami. Kwiaty kochamy takie same i są dodatkiem, który bardzo nas cieszy. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  2. Witaj Kochana!
    Po pierwsze Twoje posty nigdy nie są za długie. Ja zaglądam co drugi dzień i sprawdzam czy jest nowy wpis bo bardzo lubię do Ciebie zaglądać 😀
    Muszę przyznać że jeszcze nie miałam okazji skosztować czarnej maliny. A na Twoich zdjęciach wygląda imponująco! Co do ziół to nic tak pięknie nie pachnie jak samodzielnie ususzone zioła. Wszystkie kwiaty w Twoim ogrodzie mi się podobają, chociaż chyba najbardziej lubię jeżówki. Serdecznie gratuluję sukcesu z cukinią. Także bardzo lubię tą roślinę. Za wszystko! Udanej reszty lipca, serdecznie pozdrawiam i ściskam 😘🪻🌹

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!! Jak mi jest miło, że lubisz tutaj bywać:) dbam o to, by nie rozpisywać się za długo, bo nie wszyscy to lubią. Czarna malina jest bardzo smacznym i wartościowym owocem, charakteryzującym się silnymi zdolnościami antyoksydacyjnymi. Liczne badania wykazują, że owoce czarnej maliny posiadają najwięcej dobroczynnych antocyjanów spośród wszystkich owoców jagodowych. Z pewnością byś je polubiła. Co do kwiatów ja również bardzo lubię jeżówki. Niestety nie chciały u nas rosnąć. Trzecie do nich podejście udało się. Oby chciały rosnąć dalej. Serdecznie pozdrawiam:):):)

      Usuń
  3. Piękny ogród. Jest coś dla ducha i ciała! Pięknych dni lata i wiele radości z własnego zielonego zakątka. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo!!! Ogrody, które spełniają te kryteria lubię najbardziej. Niestety nie każdy może je spełnić ze względu na charakter i powierzchnię ogrodu. Pozdrawiam i życzę wspaniałych, letnich dni:):):)

      Usuń
  4. Zdjecia Twojego ogrodu zawsze robią na mnie ogromne wrażenie. To ogromne szczęście móc wypoczywać w tak pięknym otoczeniu 🥰🌷. Podziwiam mocno efekty Twojej pracy i dbałości o to miejsce.
    Przesyłam ciepłe uściski! 🤗🧡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!!! Miło mi to słyszeć, bo takie słowa wynagradzają ciężką pracę. Wprawdzie ogród urządzamy dla siebie, ale jeżeli komuś sprawia to przyjemność, jest to radość podwójna. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  5. Ja oczywiście, Janeczko, skupię się na kwiatach, bo warzywnika nie mam i się nie znam, a z owoców mam jedynie maliny i to tylko dlatego, że bardzo lubi je mój mąż :)
    Ale kwiaty u Ciebie, to cudo!!!
    Liliowce przepiękne, jakie gęste kępy i ile odmian i kolorów, jestem zachwycona. No i jeżówki, masz całkiem sporą kolekcję i wyglądają świetnie! A hortensja Annabell cudownie wygląda w towarzystwie traw...
    I na koniec bonus w postaci cudownego pazia i fantastycznych różyczek...
    Jestem oczarowana tymi widokami i już czekam na następne. Uściski, Janeczko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Iwonko!!! lubię liliowce mimo, że jeden kwiatek żyje jeden dzień, ale na jednym z nich jest przynajmniej dwa dni za ich urodę, ale również za to, że akceptują nasz ogród. A jeżówki jak Ci pisałam to trzecie podejście i na razie trafione, ale czy tak będzie dalej ? czas pokaże. Hortensje bukietowe i Anabell czują się w naszym ogrodzie dobrze i oby tak było. Przesyłam gorące pozdrowienia i życzę, by nie było burz, a jedynie spokojny, orzeźwiający deszczyk:):):)

      Usuń
  6. Janeczko!
    Ależ przepięknie jest u Ciebie, ogród jest kolorowy i zadbany. Z podziwem patrzę na Twoją czarną malinę. Jest ogromna i mocno owocuje. Moja kupiona w ubiegłym roku ma faktycznie pyszne owoce ale niewiele i na dodatek dobierają się do nich drozdy. Tak jak mi poradziłaś rośnie na wysokiej kratownicy i puszcza długie pędy. Janeczko, masz przepiękne ogrodowe okazy, róże jak zawsze zjawiskowe, niesamowicie ukwiecone i takie zdrowe. Hortensje i jeżówki corocznie swym pięknem zasługują na uwagę.
    Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Lusiu!!! cieszę się, że malina owocuje i rośnie. Moja ma już cztery lata. Mam nadzieję, że pozbyłaś się już pędów, które owocowały. Te nowe, długie przymocuj do kratownicy, bo one będą owocowały na drugi rok. Jeżeli będziesz miała jakieś pytania chętnie podpowiem. Bardzo bym chciała żebyś cieszyła się tymi pysznymi owocami. Dziękuję za wiele miłych słów. Kocham moje rośliny wszystkie i staram się jak mogę o ich dobrostan. Niestety nie zawsze to wychodzi. Natura rządzi się swoimi prawami. Pozdrawiam Bardzo serdecznie:):):)

      Usuń
  7. Cudowny ogród, dziękuję za wspaniałą fotorelację. Też bardzo lubię floksy, które kojarzą mi się z ogródkiem babci. Zaprosiłam jeżówkę do ogrodu, jedna kwitnie na czerwono, druga ma być podobno żółta. Planuję jeszcze dokupić na przyszły rok. Życzę dużo zdrówka i radości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Lenko dziękuję!!! floksy to wspomnienie dzieciństwa. Dużo było ich w naszym rodzinnym ogrodzie, a jaki zapach. Te współczesne odmiany są piękne, ale nie pachną tak intensywnie, a niektóre odmiany wcale, a szkoda. Życzę powodzenia w uprawie jeżówek, bo to piękne również kwiaty z dawnych lat. Pozdrawiam Cię serdecznie!!!

      Usuń
  8. Wiesz Janeczko, że ja również kocham liliowce. A zachęcona Twoimi jeżówkowymi sukcesami spróbuję kolejnego podejścia. Anabelka to bardzo przyjazna roślina, też ją rozmnożyłam. Gratuluję Ci ziół i innych jedzeniowych pyszności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Basiu my jesteśmy skazane te piękne kwiaty jakimi są liliowce, bo one rosną w takiej biedniutkiej ziemi. Więc obie je kochamy za to również. Spróbuj z jeżówkami może i dla Ciebie będą łaskawe. Nie wiem jak długo będę się nimi cieszyć, ale na razie codziennie je odwiedzam i dziękuję:):) to prawda Anabell nie jest kapryśna, a jaka piękna. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  9. Janeczko, bardzo lubię "odwiedzać" Twój piękny ogród. Jest tak różnorodny i tyle w nim wspaniałości - coś dla ciała czyli owoce i warzywa oraz dla ducha czyli piękne kwiaty. Jeszcze dotychczas nie zetknęłam się z czarnymi malinami, więc cieszę się że o nich piszesz. Masz wspaniałą kolekcję liliowców! I piękne floksy i wspaniałe anabelki. No i oczywiście ukochane też przeze mnie jeżówki. Róże wyglądają bardzo okazale, a szałwia srebrzysta zasługuje na podziwianie. A paź żeglarz to przepiękny gość Twojego ogrodu. Przesyłam serdeczności :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi bardzo Lusi!!! nasz ogród jest naprawdę duży 19 arów. Trzeba to czymś zapełnić, a że kochamy warzywa, owoce i kwiaty, to możemy to zrobić. Nie cały ogród jest zagospodarowany tak jak byśmy oczekiwali, ale cieszymy się z tego co już jest. A malinę czarną bardzo polecam, bo jest bardzo smaczna i zdrowa. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  10. Wszystkie kochamy jeżówki, liliowce hortensje. Niestety, ja mam ciągle za mało miejsca do sadzenia, a teraz to już kompletnie mi się skończyło. Narzekasz, że ogród jest duży, a tego właśnie Ci zazdroszczę.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, bo obserwując blogi, w każdym niemalże ogrodzie rosną nasze ulubione rośliny. Są bardzo wdzięczne i nie są zbyt wybredne. Celu to nie jest tak, że narzekam na wielkość ogrodu bezpodstawnie. Chcieliśmy go okiełznać w całości. Nie mieliśmy wyboru, albo ten ugór, albo żaden ogród. Dziś już wiem, że w naszym wieku i z naszymi niedomaganiami pewnie nigdy nie będzie zagospodarowany. Ale natura ma swój urok i potrafi stworzyć swój piękny dla nas świat, który nie jest zadbany i uładzony. Taki tylko dla nas. I tam rosną dary, natury, które zwane są chwastami, a dla nas są to zioła. Oj gdybyś mieszkała bliżej pozwoliłabym Ci go zagospodarować, bo masz takie zdolności i pewnie gdzieś na miedzy popijałybyśmy kawę:):):) Uściski posyłam:):)

      Usuń
  11. Mówimy najpiękniejszy miesiąc maj, ale w ogrodzie każdy miesiąc jest piękny. Widać to na Twoich fotkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że każdy miesiąc ma swój urok w ogrodzie. Jednak w maju pojawia się wiele kwiatów, na które czekamy po zimie. Dziękuję za miłe słowa i serdecznie pozdrawiam:):):)

      Usuń
  12. Witaj uciekającą letnią chwilą
    Nieustannie zachwycam się Twoim ogrodem. Tyle w nim pięknych roślin o każdej porze roku.
    Mój ogródek jest niewielki. Chętnie z Twojego pięknego ogrodu przyjęłabym parę dobrych metrów:)))
    Pozdrawiam serdecznie i życzę Tobie i chyba też sobie też, abyśmy pokochały naszą codzienność

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ismeno!!! co do tych metrów, to chętnie bym Ci użyczyła. Z pewnością powstałoby tam coś pięknego:):):) Serdecznie pozdrawiam:):)

      Usuń
  13. Witaj, przecudne rośliny, piękny ogród i zdjęcia. Bardzo lubię jeżyny i borówki. Pozdrawiam, dobrego czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo!!! my również kochamy te owoce i stąd trudzimy się, by można było jeść do woli swoje zdrowe owoce. Nie używamy chemii tylko dokarmiamy samą naturą. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  14. Cudnie wszystko rośnie i kwitnie i cieszy oczy kształtami i kolorami. Liliowce czarują!
    Jestem pod wrażeniem ilości zebranych ziół.
    Taka ziołowa apteka to skarb!
    Suszę niewiele bo też nie mam dostępu do roślin z czystych miejsc a to podstawa.
    Miałam szczęście i udało mi się zebrać dojrzały owies( słoma z kłosem) a polowałam od dłuższego czasu:)
    Masz rację, że dni dosłownie uciekają. Też tak to czuję. Nawet nie wiem kiedy minęły te wszystkie miesiące ale cóż począć...Trzeba cieszyć się każdą chwilą:)
    Zdrówka i wszystkiego co najlepsze życzę.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!!! co do ziół, to moja miłość. To prawda trzeba zebrać je w miejscach gdzie rosną bez "polepszaczy" My mamy takie miejsca, gdzie nie dotarłam z cywilizacją więc jest co zbierać. Nie kupuję więc, bo wiem, że nasze są zdrowsze. U nas niestety owsa się nie uświadczy. Pola uprawne przejęli deweloperzy i ze wsi chcą zrobić miasto. Pozdrawiam serdecznie:):)

      Usuń
  15. Jak pięknie :) ogród w pełnym rozkwicie, kwiaty cudowne, a owocki prosto z krzaczka muszą smakować przepysznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo!!! świeże kwiaty w wazonie i równie świeże i niczym nie wzbogacane owoce rzeczywiście mają niepowtarzalny smak. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  16. O widzisz, mnie też paź żeglarz odwiedził w tym roku po raz pierwszy. Piałem z zachwytów jak nigdy, bo marzyłem o tym spotkaniu od dzieciństwa. Pięknie u Ciebie w ogrodzie... sam mam niezagospodarowany kawałek ogrodu z powodu braku czasu i uważam że tam Matka Natura radzi sobie najlepiej.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. U nas paź żeglarz zawitał również pierwszy raz. Nawet nie wiedziałam, że istnieje, a tu taka przyjemność. Regularnie odwiedza lawendę. Będzie szkoda gdy sobie pofrunie w siną dal. To prawda Maks, że Matka Natura potrafi stworzyć przepiękne kompozycje. U nas rośnie tam wiele ziół. Taki raj dla owadów. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  17. Nic mądrego tu nie napiszę, bo nie mam, niestety, ogrodu i nie jestem w temacie. Bardzo żałuję, ale z przyjemnością oglądam i podziwiam go u Ciebie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło Cię gościć. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  18. Cudowny jest ten Twój ogród :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Same cudowności. Jak ja lubię patrzeć na blogi pasjonatek ogrodów. Jesteś niesamowita. Liliowce są obłędne. Gratuluję Ci ciężkiej pracy w ogrodzie. Oby jak najmniej szkodników.

    OdpowiedzUsuń