niedziela, 22 października 2023

PAŹDZIERNIKOWE KLIMATY...............................

Kolejny miesiąc zbliża się ku końcowi. Dziwna różnorodność w pogodzie powoduje, że trudno jest przygotować ogród do zimy. Na początku października rośliny rosły i kwitły w najlepsze, a potem zimno, deszcz. Jednak małymi kroczkami część prac, które są najważniejsze już za mną. I tak nigdy nie zdążę na czas, Jest tego zbyt dużo dla mnie i ogród po części żyje swoim życiem. Natura, którą tak kocham wzięła górę.

To jest jedno z tych miejsc, które czeka na kiedyś. Marzy mi się sucha rzeka. Miała powstać wiosną ale niestety tak się nie stało z wiadomych Wam przyczyn. W roku ubiegłym poczyniłam jednak pierwszy krok, by jakoś je uładzić.
Pomyślałam, że posadzimy na skarpie trawy, ale ziemia była nazbyt uboga więc trzeba było ją użyźnić.
Nie chcę się powtarzać, bo pisałam już o tym TUTAJ
Przez zimę liście i trawa się rozłożyły i użyźniły ziemię. Wiosną dodaliśmy trochę kompostu i posadziliśmy trawy ozdobne. Jedną karpę miskanta podzieliłam na dwie mniejsze. Podzieliłam również dwa gatunki rozplenic. Sadzonki były naprawdę niewielkie. Częściowo widać je na zdjęciu. A pod skarpą jest moje doświadczalne poletko i jak widać jeszcze nieźle zachwaszczone. Później się to systematycznie zmieniało. Może o tym napiszę? A to już efekt mojej pracy.

Dlaczego o tym piszę? myślę, że nie każdy jest szczęśliwym posiadaczem dobrej ziemi w ogrodzie. Jest wielu takich jak my, gdzie nie rosłoby w nim nic, gdyby nie nasza nieustanna praca, która powoduje, że gleba staje się nieco żyźniejsza. Skoro urosły tam po roku trawy, które nas zupełnie zaskoczyły swoją urodą i wielkością - to naprawdę było warto trochę się potrudzić.

O reszcie prac ogrodowych i kolejnej mojej miłości do natury myślę, że będzie mi dane napisać w następnych postach. A teraz to, co nadal nadaje kolorków naszemu ogrodowi. 
Moja ulubiona trawa Miskant chiński "Zebrinus" na początku października.
I teraz. Nigdy nie widziałam jak kwitnie. I o to proszę - kwiaty ukazały się w pełnej krasie. Jakże się cieszę. Codziennie ją odwiedzam i podziwiam i nawet z nią rozmawiam i dziękuję. Dziwne to???
Dzielżan ogrodowy zakwitł po posadzeniu. Wreszcie udało mi się z nim spotkać w szkółce😀. Oby mu było u nas dobrze.



Pięknie kwitną jeszcze dalie. Stale goszczą w domu moje ulubione kwiaty. Jak je nie kochać, gdy one kwitną nieustannie już od lipca ciesząc oczy w ogrodzie i w domu.
  Tym razem dedykuję je Wam za wytrwałość w czytaniu moich wypocin i oglądaniu wielu zdjęć, które im towarzyszą. Witam serdecznie wśród innych nową Obserwatorkę mojego bloga. Miło mi jest bardzo💗
Wszystkim dziękuję za odwiedziny i komentarze. Życzę pogodnej jeszcze jesieni!!!!!



42 komentarze:

  1. Utrzymać kwitnący i uporządkowany ogród, to ogrom pracy. Trzeba mieć nie tylko chęci, ale i dużo siły, dlatego ja zrezygnowałam, ale Ciebie podziwiam. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to prawda. Ogród, to nieustanna praca, ale ja już nie staram się, by było perfekcyjnie. Przecież natura rządzi się swoimi prawami i zawsze wybierze sobie najlepszą dla siebie opcję i co ciekawe te naturalistyczne kompozycje są bardzo urocze. Rośliny same wybierają, gdzie i z kim chcą rosnąć w symbiozie. Dlatego tak bardzo kocham ogrody naturalistyczne. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  2. Ja też rozmawiam ze swoimi roślinami. I nie ma w tym dla mnie nic dziwnego. Dalie piękne, ale ja już dawno zrezygnowałam z roślin, których cebule czy karpy trzeba wykopywać i wkopywać. To już nie na moje siły... Pięknie te trawy kwitną u Ciebie, teraz jest ich czas. Mój zebrinus też zakwit pierwszy raz chyba w zeszłym roku... pamiętam moją radość z tego powodu. Serdeczności Ci posyłam z życzeniami spokojnego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest nas dwie. Kocham ten swój roślinny świat. Daje nam tyle przyjemności i dlatego z nimi rozmawiam i dziękuję, a nawet piszę o nich wiersze. To będzie taka niespodzianka dla moich bliskich. Dalie kocham od dziecka i tą miłością zaraziła mnie moja Mama i moja Teściowa. Z sentymentu do Nich, bo były to niezwykłe kobiety o wielu talentach i ogromnej wrażliwości. Jedna dała mi życie i cudowne dzieciństwo pełne miłości, a druga wychowała dla mnie wspaniałego człowieka, który jest moim mężem. To właśnie z miłości do nich hoduję te cudowne kwiaty. Nie wiem jak długo będzie mi to dane, ale dobrowolnie nie zrezygnuję. Może zdarzyć się tak, że nie przetrzymają kolejnej zimy, bo mam problem z przechowaniem karp i wówczas to będzie ich koniec w naszym ogrodzie. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  3. Piękny ogród, miło nacieszyć oczy. Ja też, podobnie jak Iwonka, zrezygnowałam z kwiatów, które trzeba wykopywać. Chętnie podziwiam je u innych. Wiem ile trudu wymaga dbanie o ogród, u mnie ziemia jest gliniasta. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Dlaczego dalie są mi tak bliskie odpowiedziałam w komentarzu do Iwonki powyżej. Tak to prawda dbanie o ogród, to ciężka praca. Ty chyba nie narzekasz na susze i piasek, ale musisz też rozluźnić swoją ziemię, by coś rosło. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  4. Piękny ogród. Jak miło popatrzeć... Trawy ozdobne bardzo efektowne! I ten bukiet cudowny! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. I fajnie, że nie da się w ogrodzie tak od razu... to znaczy da się, a jakże, z ekipą ogrodową za duże pieniądze, ale czy to radość? Lepiej samemu, prawda? Piękne masz trawy. Zachwyciłam się różami. Sporo kwiatów Ci kwitnie. Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak uważam. Wprawdzie nie stać nas na ekipę ogrodową, ale gdyby tak było też nie chciałabym, by ktoś decydował za mnie. Nie byłoby tej przyjemności, że coś stworzyliśmy sami dla siebie. Jest wiele porażek, bo to przecież natura rządząca się swoimi prawami, ale my przez to zdobywamy doświadczenie. Pogodziłam się z tym, że pewnie nie ogarniemy tego ogrodu do końca. Matka natura sobie poradzi:):):) Jestem pod wrażeniem Twojego ogrodu, bo tam czuje się życie pod każdym względem. Nie walczysz o piękno, a ono samo przychodzi i o to chodzi w naturalistycznych, pięknych ogrodach. Pozdrawiam cieplutko:):):)

      Usuń
  6. Cudowny czas. Uwielbiam jesień, właśnie za trawy. Są cudowne. Mój jeden z miskantow zakwitl, kiedy niby nie kwitnie. Cudownie. A rizplenice są niezniszczalne. Ach te piórka. I ją kochana nie raz przeklinałam że szpadlem... Ale nie poddaje się, marzenia ogrodowe pragnę spełniać.... Pomalutku do przodu... Trzymaj się kochana. Wszystkiego dobrego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię trawy ich szelest na wietrze i kiedy zakwitną to jest już pełnia szczęścia. Niestety nie lubię jesieni, kiedy jest zimno, szaro, ponuro. To mnie przygnębia i szukam wówczas innych zajęć. Czytam, macham drutami, szydełkiem i igłą i tak czekam na wiosnę. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  7. Droga Janeczko!
    Ja jestem zakochana w Twoim pięknym ogrodzie. Jest wypieszczony i wszystko co w nim robicie, robicie z wielką miłością a on się Wam odwdzięcza. Rośliny rosną ze zwojoną siłą. Podziwiam piękne kwiaty, przede wszystkim dalie. Chociaż je uwielbiam to nie sadzę ponieważ trzeba je wykopywać, wkopywać a czasem na początku września przychodził przymrozek i wszystko ścinał.
    Przesyłam Ci moc uścisków i serdecznych pozdrowień:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lusiu dziękuję za tyle miłych słów. Z Twoich ust to wyróżnienie, bo jesteś dla mnie wzorem estetyki. To prawda. Kochamy swój ogród i dlatego staramy się o niego dbać. Wszystkie prace pielęgnacyjne wykonuję sama, a w tych bardziej wymagających siły pomaga małżonek. Właśnie wykopałam dalie i nie wiem jak dotrwają do wiosny, bo mam kłopot z przechowywaniem karp. Dlaczego je sadzę napisałam w odpowiedzi do komentarza naszej Ogrodowej Iwonki. Z miłości do nich i do naszych Mam. Jak długa to potrwa czas pokaże. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  8. Piękny masz ogród. Akurat dalii nie mam u siebie. Cudnie kwitną u Ciebie. Pozdrawiam serdecznie 🪻🙂

    OdpowiedzUsuń
  9. Podobnie jak Ty kocham ogrody i uwielbiam rozmawiać z roślinami, mam wrażenie że one naprawdę rozumieją moją troskę. Warto włożyć ten ogrom pracy w każdy kawałek ziemi, żeby otrzymać takie okazy jakie udało jak udało Ci się z trawami. Są naprawdę przepiękne i zachwycają kwiatami.
    Życzę Ci miłej końcówki października.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Myślę, że w jakiś sposób te nasze roślinki odbierają naszą do nich miłość. Rośliny to natura, a my jesteśmy jej częścią. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  10. To, że dalie uwielbiam pisałam już wcześniej.
    Trawy w ogrodzie są świetnym wypełnieniem ale też są bardzo dekoracyjne.
    Twoją miłość do ogrodu widać na fotkach ale też czuje się ją w Twoich tekstach🫠
    Mój Tata zawsze mówił
    "jak dbasz tak masz"
    Miał oczywiście rację:)
    Kiedyś mieliśmy szkółkę, sami hodowaliśmy rośliny i zakładaliśmy ogrody.
    Wtedy przekonaliśmy się, że nie wszyscy wiedzą co to znaczy mieć ogród.
    Dla wielu wydawało się, że wystarczy posadzić rośliny i tyle ale niestety prawda jest inna. Ogród to nieustanna troska,pielęgnacja i praca.
    To trzeba kochać tak jak Ty.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego🧡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. To prawda, ogród to nieustanna praca. Żywa, zmieniająca się natura, która potrzebuje opieki. Na takiej glebie jak nasza ktoś, kto jej nie kocha nigdy by się nie porwał na taki krok. Wiesz o czym piszę. Pozdrawiam serdecznie 🍁☘️

      Usuń
  11. A u mnie jest gliniasta ziemia, jak to w górach, trochę rozluźniamy ją kompostem. Jak popada, to nic nie można zrobić, bo klei się do narzędzi, rąk, butów. Jak zaschnie, to jak skała, sama nie wiem, co lepsze, piaski czy glina😁 to prawda, posiadanie ziemi to obowiązek, właśnie posadziłam czosnek i dymkę ozimą, sporo tego, na trzy rodziny. Teraz leje, że nosa nie wychyli, więc leniuchuję, pozdrawiam serdecznie Maria z Pogórza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak źle i tak nie dobrze. U mojego brata w ogrodzie jest podobnie jak u Ciebie. Trudna to ziemia do uprawy. Jednak warzywa zawsze są dorodniejsze. Ja też posadziłam czosnek. Nigdy nie sadziłam dymki ozimej. U nas też leje i trudno coś robić w ogrodzie. Pozdrawiam serdecznie!!!

      Usuń
  12. Witaj deszczowym wieczorem
    Lubię zawsze zaglądać do Twojego ogrodu, w który wkładasz tyle serca i pracy. Jednak tym razem najbardziej zachwycił mnie ten jesienny bukiet.
    Pozdrawiam deszczem pukającym w parapet i życzę ciepłych kolorów w sercu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję !!! niestety to był ostatni już daliowy bukiet. Wykopane czekają na kolejny sezon, ale czy karpy dobrze przezimują? mam z tym kłopot, bo nie mamy piwnicy. No trudno będzie jak ma być. Pozdrawiam z deszczowego ogrodu!!!!

      Usuń
  13. Ewidentnie coś nie idzie mi komentowanie. Zostawiłam już dwa i żaden się nie wczytał:(.
    Napiszę tylko że bardzo dziękuję za powitanie takie miłe i chętnie będę zaglądać. Pozdrawiam Monika 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie zapraszam. Będzie mi bardzo miło. Ja też mam niekiedy problem z komentowaniem. To chyba coś nie tak z bloggerem, bo wiele osób pisze o tym na swoim blogu. Pozdrawiam serdecznie!!!!

      Usuń
  14. Trawy mnie zachwyciły, trud wynagrodzony, pozdrawiam serdecznie Ala (Alis niezalogowana, z problemami w podpisywaniu komentarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo!!!! to prawda trud nie poszedł na marne. Pozdrawiam serdecznie!!!!

      Usuń
  15. Bardzo urokliwe są te październikowe klimaty! Twój ogród czaruje kolorami i niestrudzenie kwitnącymi kwiatami :-)) Dalie przepiękne! Moje serce też skradły, dlatego mimo uciążliwości w ich uprawie, zaprosiłam je do ogrodu.
    Przesyłam najcieplejsze pozdrowienia!
    Anita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście jest kolorowo. Nie zawsze tak długo kwitły kwiaty, bo były już przymrozki. W tym roku jeszcze nie wystąpiły. Dalie kocham, ale mam problem z przechowywaniem i zawsze boję się, że może to być ich koniec. Tak dobrowolnie z nich nie zrezygnuję. Pozdrawiam serdecznie!!!!

      Usuń
  16. W ogrodzie zawsze dużo się dzieje i zawsze jest coś do roboty, ale jak tylko się kocha tę własną zieloną przestrzeń to wiele jest się w stanie jej poświęcić. Pięknie te trawy Ci urosły!
    Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Maks, że znalazłeś dla mnie czas w Twoim napiętym grafiku. To prawda ogród, to nieustanna praca. Ale miłość do natury powoduje, że z przyjemnością wielu z nas pielęgnuje swoje zielone królestwo. Jak potem cieszą rezultaty naszej pracy. Ty znasz tę radość. Pozdrawiam serdecznie!!!!

      Usuń
  17. Janeczko, trawy rzeczywiście dały popis swoich możliwości, ale reszta kwiatów też wygląda zachwycająco. Dalie podobają mi się, ale konieczność wykopywania, przechowywanie i ponownego corocznego sadzenia jest dla mnie zbyt uciążliwa. Ale zachwycam się nimi u innych. Też lubię rozmawiać z roślinami - nieraz je chwalę, a czasem muszę postraszyć, że je wykopię, jak nie zaczną się ładnie rozwijać ;) Widać w twoim ogrodzie, że wiele pracy i serca mu dajesz. Pozdrawiam w niedzielny wieczór :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Lusi!!! to prawda dalie są kłopotliwe z tym wykopywaniem, wkopywaniem. Pisałam na początku komentarzy o tym, że bardzo mi się podobają i bardzo podobały się naszym Mamom. To taki akcent miłości do Nich. Nigdy nie wiem czy uda mi się je przechować, bo mam z tym kłopot, ale dopóki się udaje, to będą. Pozdrawiam serdecznie!!!!

      Usuń
  18. Witam serdecznie.
    Znalazłam dziś serwetkę w Pani wykonaniu że wzoru który poszukuję. Prze laty robiłam bieżnik, leży niewykończony ponieważ brakło mi włóczki na 1 element. Chcę ją wykończyć innym kolorem niestety nie mam schematu. Bardzo bym prosiła o kontakt na fb - Iwona Stępień lub mail- moje_kwiaty@op.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wizytę. Napisałam przed chwilą e-mail z odpowiedzią. Pozdrawiam!!!!

      Usuń