poniedziałek, 9 marca 2020

DZIWNA ŚCIÓŁKA.................................

............dlaczego dziwna, bo inaczej pozyskiwana ale o tym za chwilę. Ściółka w naszym ogrodzie jest teraz na wagę złota. Klimat się zmienił i nasza kiepska gleba stała się jeszcze gorsza przez te uciążliwe upały. Latem jest tak wysuszona jak piasek na plaży. Mimo podlewania wilgoć szybko znika. Jeszcze kilka ładnych lat temu było jakoś lepiej. Zaczęłam więc okrywać ją jak mogę. Stosowałam skoszoną trawę, ale niby trawniki wysychają więc ciągle jest to kropla w morzu. W tym roku postanowiłam, że wykorzystam wszystko, co się da. Każdego roku przycięte gałązki, wysuszone, by nie było dymu trafiały do paleniska. A w tym roku uznałam, że wrócą na ogród w innym wydaniu. Niestety nie mamy rozdrabniarki (nie można mieć wszystkiego) Kiedyś się oczywiście pojawi, ale teraz są rzeczy bardziej potrzebne.
Zaczęło się przycinanie drzewek, których nie ma tak dużo. Jest jednak trochę drobnych gałązek. Postanowiłam pociąć je sekatorem na drobne kawałeczki. Mój M. ma taką radość z tej czynności, aż w końcu doczekałam się nawet pseudonimu. Ja jednak systematycznie, codziennie rozdrabniałam niepotrzebne gałązki pilnując, by moje koteczki w spokoju zjadły posiłek, bo bywają u nas nieproszeni goście (czyjeś dwa małe pieski) i nasze koty są bardzo nieufne. Grubsze gałązki cięłam dużym sekatorem na dłuższe kawałki. Jak wyschną, będą służyły do rozpalania ognia w naszym cyganku, który ogrzewa domek, a malutkie posłużą jako ściółka.

Niewiele tego jest, ale szkoda, by poszło z dymem, bo z tych moich "zrąbków" podczas upałów ucieszy się pewnie kilka małych krzewów.









Podobnie postąpiłam z naszą żywą, piękną choinką. Oprócz ozdoby pokoju pozostanie w ogrodzie jako ściółka, a jej pień jako rozpałka do piecyka. Już cieszą się z niej nasze małe iglaki. Szkoda, że tylko cztery.






A teraz kilka symptomów wiosny, które dedykuję Wam moi Drodzy dziękując za obecność i komentarze. Życzę, by wiosna cieszyła słoneczkiem i przepędziła od nas tę wirusową zarazę.
 
 
Do następnego wpisu💓💓💓💓

28 komentarzy:

  1. Ale masz kochana piękne, wiosenne kwiaty w ogrodzie!! Aż dwa razy oglądałam zdjęcia!!. Bardzo fajny pomysł z wykorzystaniem naturalnego materiału jako ściółki :). Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł z tymi gałązkami. Pięknie masz w ogrodzie:)
    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też lubię ciąć gałązki, szykuję je raczej na rozpalke. Kwiatki cudne 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Praca z sekatorem w ogrodzie to moja ulubiona . Piękna wiosna u Ciebie . Pozdrawiam cieplutko 💖💖

    OdpowiedzUsuń
  5. Super pomysł. Widzę, że u Ciebie nic się nie zmarnuje. I o to chodzi. A kwiaty przepiękne. Wiosna w pełni. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Opowiem o Twoich pomysłach mojemu osobistemu ogrodnikowi... ogród zaczyna żyć jak u mnie, kolory tak bardzo cieszą :)
    Uściski z Podkarpacia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mróweczka pracowita w dodatku wynalazca.
    Super pomysł z tymi gałązkami, nic się nie marnuje a ogród już kwitnie kolorowo i słonecznie.
    A ja czekam na Twoje piękne pisanki.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny pomysł na ściółkę... A w ogrodzie radośnie... Wiosenka...

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiosnę już widać w Twoim ogrodzie, piękne kwiatuszki. Bardzo fajny ba użyźnienie gleby.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Super pomysł, barwo. :))) Miło mi się patrzy na Twój ogród, pomogłabym Ci w nim i byłoby fajowo. :) Mam nadzieję, że to lato nie będzie tak upalne, bo natura cierpi i ja też. haha Pozdrawiam serdecznie, niech ogród cudownie budzi się do życia, no już to robi. Pięknych dni pełnych uśmiechu Ci życzę. :))))

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczne wiosenne kwiatki :)
    A tymi skrupulatnie ciętymi i segregowanymi patyczkami to mnie zaskoczyłaś totalnie.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak samo jak umnie już też się pojawia wiosna za oknem, miło jest przyjrzeć się kwiatom gdy świeci na nie wiosenne słońce. Aż się miło robi na sercu. Chciało by się pobyć chwile w twoim ogrodzie i wypić herbatę czy kawę. Aj czekaj, otwieram oczy, to tylko dobry sen.

    OdpowiedzUsuń
  13. Podziwiam Twoją cudowną wiosnę i pracę! Masz rację, że szkoda wyrzucić lub spalić takie gałązki. Zawsze można je wykorzystać.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Sciółka świetnie wykorzystana, nic się nie zmarnuje i tak być powinno. Kwiatki wiosenne zachwycające, jakiś piękny przebłysk pośród ponurej rzeczywistości.
    Pozdrawiam wiosennie.:)

    OdpowiedzUsuń
  15. With spring all nature is reborn and enchants our eyes.
    Crocus are such beautiful and colorful flowers.
    Wonderful photos.
    Keep well

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak pięknie posegregowane patyczki! Wykorzystałam Twój pomysł ściółkowania, bo obcinaliśmy gałązki z jabłoni. Piękną kwiatową i radosną wiosnę masz w ogródku :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. piękne zdjęcia,powiało wiosną

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękna wiosna już u Ciebie. A zrębki z gałązek są bardzo przydatne. Podziwiam cierpliwość :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Widzę, że jesteśmy podobne do siebie. Ja także tnę patyczki z tym, że wrzucam do kompostu. Ale Twój pomysł jest lepszy. Brawo Ty!
    Wiosna już zawitała u Ciebie, a do mnie zbliża się wielkimi krokami, przekwitły krokusy:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kocham takie miejsca, są przepiękne i naprawdę trzeba mieć dużo cierpliwości o dbanie o to

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękna wiosna u Ciebie :)
    Pozdrawiam i życzę zdrówka !

    OdpowiedzUsuń
  22. zaglądam z niepokojem czy aby wszystko dobrze ...
    Spokojnych zdrowych Świąt Janeczko.

    OdpowiedzUsuń
  23. Zdrowych i wesołych Świąt!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Dzięki za odwiedziny i wszystkiego dobrego - Twój pomysł scioòłkowania jest super- pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  25. W ten sam sposób produkuję ściółkę i to od wielu lat. Mamy w ogrodzie dużo kory ale i ją trzeba uzupełniać więc mieszam ją z pociętymi gałązkami. Na kwaśnolubnych rabatach rozsypuję pocięte gałązki iglaków. Ścinam też łodygi przekwitniętych kwiatów. Każda metoda jest dobra, żeby zatrzymać wilgoć.
    Śliczna wiosna już u Ciebie, pierwsze kwiaty zawsze cieszą najbardziej. Cieplutko pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jestem ogromną zwolenniczką ściółkowania, są to same zalety. Dzięki temu nie używam żadnych nawozów, sama rozkładająca się materia wspaniale odżywia roślinki, które rosną bujne i dorodne :D Moja rozdrabniarka niestety właśnie się popsuła, wytrzymała tylko 3 lata, od razu dziś zamówiłam kolejną, bo w moim ogrodzie to przyrząd pierwszej potrzeby, Mnóstwo mam krzaczorów, które ciągle są podcinane.
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  27. to jest akurat temat, któeog ja zupełnie nie ogarniam :D

    OdpowiedzUsuń