Drugim krzewem, który musi gościć w naszym ogrodzie jest lilak pospolity (bez).
Rósł niemalże pod oknem pokoiku, w którym spałam. Nigdy nie zapomnę zapachu który budził mnie codziennie rano. Ten właśnie gości w naszym ogrodzie. Niepozorny, delikatny, ale zapach niepowtarzalny. Niestety zapomniałam go uwiecznić. Może za rok. Oto moje ukochane krzewy. Jaka szkoda,że już przekwitły.
Jest jeszcze malutka, ale mam nadzieję, że urośnie. Posadziłam ją wiosną ubiegłego roku.
Nie znam tej odmiany. Dostałam od koleżanki. Podobno jakaś leśna.Musiałam fotografować przez siatkę gdyż kwiaty były tylko z tej strony.
Nie znam odmiany przywędrował z Holandii. Ja dostałam go od znajomej.
Niestety chyba przymarzł wiosną. Bardzo wczesną wiosną wypuścił już pączki, a teraz taki biedniutki. W ubiegłym roku kwitł cudownie.
Pięknie pachnie.
Ma ładne kwiaty, ale niestety nie pachną.
Ale ten ma cudowny zapach.
Niezawodny goździk brodaty.
Dostojna naparstnica w roli głównej.
Wszędzie królują naparstnice.
One w tym roku nie dały się nornikom.
Zaczynają kwitnąć piwonie.
oraz róże
Piękny ogród. Ja również lubię rośliny, które przypominają mi kogoś, bardzo lubię. I ja życzę miłej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńDziękuje:):):)
UsuńZ przyjemnością przeczytałam Twoje wspomnienia. Dzięki nim dowiedziałam się, ze krzew z białymi kulami kwiatowymi, to kalina koralowa, bo nie wiedziałam. Piękne, przepiękne zdjęcia. Ostatnio odkryłam w sobie pasję fotografowania ale niestety, nie dorobłiam się jeszcze aparatu.
OdpowiedzUsuńTo miło Lucynko, że się na coś przydałam. Ja jestem kiepskim fotografem. Aparat za mnie robi wszystko. Pozdrawiam:):):)
UsuńWitam i uspakajam ...też w zeszlym roku zakupilam sadzonkę kaliny i powiem że rośnie jak ba drożdżach i obdarowała mnie wielkimi kulami :) także cierpliwości:)
OdpowiedzUsuńŚliczne kwiaty...naparstnice są prześliczne podziwiam je w ogrodach bo w swoim ich nie ma :)
Pozdrawiam miłego dnia:(
Pozdrawiam:)
UsuńBardzo lubię naparstnice za ich dostojność jak ja to nazywam. Staram się jak mogę, by przedłużyć ich pobyt w moim ogrodzie.
UsuńNa razie nie zawodzą. Pozdrawiam:):):):)
Śliczna Kalina. : )
OdpowiedzUsuńDziękuję:):):):)
UsuńPrzecudne kwiaty, widać, że masz dobrą dłoń, są pięknie wypielęgnowane i kwitną dorodnie. Lubię jak piszesz o rodzinie, o młodych latach.
OdpowiedzUsuńTrochę się ochłodziło, deszczu nadal mało.
Powodzenia.
Dziękuję Elu. Ja je po prostu kocham. Poświęcam im cały mój czas.
UsuńBardzo przerzedziły mi je nornice. Pogoda w tym roku również nie sprzyja roślinom.Tak wiele gatunków już nie ma. Niekiedy brakuje mi już cierpliwości. Pozdrawiam:):):)
wiosna u ciebie w pełnej odsłonie
OdpowiedzUsuńTrochę kapryśna, ale jest. Pozdrawiam:):):):)
UsuńKalina ma cudowne bąbelki, takie puszyste. Też posiadam :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobają od kiedy je ujrzałam po raz pierwszy. Pozdrawiam:):):)
UsuńCudne krzewy i kwiaty. Śliczny jest Twój ogród, na prawdę podziwiam:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:):):):
UsuńOj, tak bzy są czymś wspaniałym, a już pod oknem to absolutny luksus... A kalina koralowa trochę mi przypomina hortensję, choć jest drobniejsza. Też śliczna. Czy również pięknie pachnie?
OdpowiedzUsuńW ogóle ogród to cudna sprawa. Moi dziadkowie mieli wspaniały i spędziłam tam swoje dzieciństwo. Nie mogę odżałować, że przepadło wszystko...
Pozdrawiam serdecznie :-)
Masz rację dobrze mieć ogród, ale pracy co niemiara i nie zawsze wszystko wychodzi. U mnie tak bywa. Kalina mimo swego uroku nie pachnie, ale ja i tak ją kocham. Bzy są cudowne dla mnie zawsze za krótko kwitną. Pozdrawiam:):):)
UsuńUwielbiam takie wiejskie ogrody, kalina i naparstnica cudowne! Jestem w trakcie budowy domu i aranżuję ogród, jak na razie główną rośliną są lilaki, kocham je!!!Bardzo lubię tu do Ciebie zaglądać:))) Pozdrawiam i cieszę się, bo na pewno dowiem się wielu ciekawych rzeczy od Ciebie na temat prac w ogrodzie:)
OdpowiedzUsuńJa również kocham bzy za niepowtarzalny urok, zapach. Od zawsze mieszkam na wsi i nie wyobrażam sobie innego ogrodu jak wiejski. Szkoda, że mamy taką słabą ziemię i nornice. Byłoby o wiele lepiej. Pozdrawiam:):):)
UsuńKalina ma to coś ,że chwyta za serce każdego- cudo krzew, pomimo ,że też uwielbiają go mszyce ,pełnia wiosny , a za progiem lato pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńMasz rację cudnie kwitnie. Mszyce zaatakowały ją jako pierwszą, ale poradziliśmy sobie. Pozdrawiam:):):)
UsuńBardzo ładny ogród ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:):):):)
UsuńJa też kocham przyrodę! I też dzięki mojej ukochanej Babci, która w czasie wojny pracowała w miejskim ogrodzie :) Twój ogród jest piękny :) Kalina przepiękna! A goździki uwielbiam :) Mam miniaturki na swoim balkonie i pachną szałowo :)
OdpowiedzUsuńJa też kocham przyrodę! I też dzięki mojej ukochanej Babci, która w czasie wojny pracowała w miejskim ogrodzie :) Twój ogród jest piękny :) Kalina przepiękna! A goździki uwielbiam :) Mam miniaturki na swoim balkonie i pachną szałowo :)
OdpowiedzUsuńJa, ignorantka kwiatowa, myślałabym że kalina to hortensja ;) Pięknie masz ukwiecony ogród, miło się ogląda takie zakątki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Miło, że się podoba wszak to początek drogi. Wiele osób myli te piękne krzewy. Są do siebie bardzo podobne. Pozdrawiam:):):):)
UsuńPiękne masz ogród i doskonale Cię rozumiem. Obydwa krzewy oraz dużo piwonii kwitło również przed domem, w którym się urodziłam i wychowałam. Bez był pierwszą rośliną wsadzoną przeze mnie przed własnym domem i co rok cieszy mnie bujnym kwieciem, kalina się nie przyjęła, a piwonie puszczały tylko liście, wczoraj zakwitły, po przesadzeniu w inne miejsce. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńKilka moich piwonii też w tym roku nie zakwitło. Przesadzone jesienią pewnie się aklimatyzują. Mam nadzieję, że nie potrwa to długo. Bardzo lubię piwonie. Pozdrawiam:):):):)
UsuńMi krzew kaliny tez zawsze sie podobal, chociaz do tej pory nie wiedzialam ze tak sie nazywa. Ladne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńKalina jest pięknym krzewem chyba każdemu się podoba gdy kwitnie. Dzięki za wizytę. Zaraz idę do Ciebie:):):):)
Usuń