Witam Was serdecznie!!! Myślę, że nie jest mi pisane, by bywać systematycznie na blogu. Z powodu różnych przyczyn (którymi nie chcę zanudzać) niestety to mi się nie udaje. Zakończył się kwiecień, a rozpoczął maj, a ja nadal z pracami jestem w lesie. Czas przemknął mi jak strzała. Pracy w ogrodzie jest mnóstwo, ale zwyczajowo nigdy nie zdążę dojść do końca. Tak więc musi być niestety.
Kwiecień przywitał mnie ulubionymi kwiatami Hipeastrum. Nigdy dotąd z jednej cebulki nie było dwóch kwitnących pędów. Moje samopoczucie znacznie się poprawiło😀Ogród również stawał się coraz bardziej kolorowy. Z dnia na dzień przybywało coraz więcej piękności, którymi ku naszej uciesze obdarowuje nas natura. Jednak wiele kwiatów cebulowych się nie ukazało, bo jak każdego roku nornica znacznie je uszczupliła.
Forsycja jest już duża i nie uchwyciłam jej całej.
Kocham te drobne kwiatuszki. Kupiłam dwie doniczki kilka lat temu, a one tak się rozrosły.
Ułudka wiosenna.
Śliwa wiśniowa. Nasza ulubiona dlatego mamy trzy. Przycięta dopiero wiosną i stąd nie ma kwiatów na wierzchołku. Latem nie było możliwości. Dzisiaj zauważyłam owoce.
Jej kwiaty są piękne.
W takiej kolorowej atmosferze spacerowaliśmy po ogrodzie podczas Świąt Wielkanocnych. Było już kwieciście i pachnąco i kolorowo również za sprawą pisanek, które wykonałam.
I trochę mniej kolorowo, naturalistycznie. Dodam, że właśnie te naturalne pisanki były bardziej doceniane. Kocham je robić i zawsze dziękuję Panu, że moja dłoń jeszcze podołała.
Na koniec kilka kadrów kwitnących drzew. Ten właśnie czas jest dla mnie w ogrodzie najpiękniejszy.
Mam jeszcze wiele zdjęć moich ukochanych drzew, ale post już jest przydługi. Być może kolejnym razem je dołączę. Tymczasem dziękuję Wam za obecność, wyrozumiałość i dobre słowa. One zawsze są budujące. Życzę Wam wspaniałego maja i oczywiście wszelkiego dobra na kolejne miesiące💗💗
Piękna wiosna zawitała w Twoim ogrodzie. Śliczne pisanki wykonałaś.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam:):):)
UsuńJaneczko,
OdpowiedzUsuńMogę oglądać te wiosenne fotki bez końca. Jest w nich tyle radości, kolorów, optymizmu i tego wszystkiego, na co czekaliśmy.
Na specjalne moje " wow!!! " zasługują kwiaty hiperastrum. Są nadzwyczajne i niezwykle piękne!
No i jeszcze moje kolejne zachwyty, to pisanki...wow, wow, wow!!! Cudowności!
Pisanie woskiem, to niezwykła umiejętność ale efekt zachwyca, szczególnie kiedy pisanek jest wiecej:)
Jestem oczarowana! Bardzo dziękuję Janeczko za te piękne chwile, które mogłam spędzić u Ciebie. Serdeczności przesyłam i życzę samego dobra 🧡🤗
Dziękuję Maminku!!! Jakże mi miło, że mogłam sprawić Ci przyjemność swoimi roślinami i pisankami. Jeśli chodzi o pisanki metoda batikowa wbrew pozorom nie jest zbyt trudna. I nie przemawia za tym moja skromność, ale to prawda. Jak każda umiejętność ćwiczona przez lata, przynosi rezultat. Fakt trzeba to kochać, mieć cierpliwość i to coś, co powoduje, że po wykonaniu kilku pisanek, w głowie roi się od kolejnych wzorów. Ja nie umiem korzystać z wzorów innych, bo w rezultacie i tak zrobię po swojemu. Robiłam to od dziecka i tak mi to utkwiło w głowie. Kocham to robić, bo to bardzo odpręża. Oby tylko dłonie i oczy dały radę, bo z tym mam kłopot. Dziękuję za miłe słowa. Tobie również życzę samych radości i serdecznie pozdrawiam:):):)
UsuńHipeastrum, hiacynty i inne kwiaty cudne! Piękne pisanki, robią wrażenie. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!!! miło mi, że podoba Ci się to, co robię. Serdecznie pozdrawiam:):):)
UsuńŚiczne kwiatowe okazy :)
OdpowiedzUsuńA pisanki re-we-la-cyj-ne!
Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam:):):)
UsuńWitaj Janeczko!
OdpowiedzUsuńAleż piękny już Twój ogród. A te hiacynty są naprawdę wspaniałe i ile różnych kolorów udało Ci się doczekać. I naprawdę nie widać, że sporo pracy jeszcze przed Tobą w ogrodzie. A nawet jeśli jest tego tak dużo jak mówisz to powoli w swoim tempie sobie zrobisz,a natura jest tak wspaniała, że nawet bez ręki człowieka da sobie radę.
Odniosę się teraz do pisanek bo są imponujące. Takie piękne widziałam do tej pory tylko na stronach gazety. Cudo!
Janeczko wszystkiego dobrego, dużo zdrowia i radości na co dzień 😘🌸🪻🪷
Dziękuję bardzo Moniczko!!! To, co pokazałam rzeczywiście jest już wyplewione, nawożone ale ogród jest duży, a dla nas bardzo duży. Jest więc jeszcze bardzo dużo zakątków gdzie potrzebne są moje ręce. Ale tak jak napisałaś natura sobie poradzi. Co do pisanek miło mi, że doceniasz moją pracę. To jest stara technika i niewielu osobom się podoba. Są nowe trendy, techniki. Ja jednak zachowam tradycję i bardzo lubię to robić. Pozdrawiam Cię serdecznie :):):)
UsuńPiękna fotorelacja z kwitnącego ogrodu, hippeastrum zachwycające, a pisanki wspaniałe :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!!! Ja również serdecznie pozdrawiam:):):)
UsuńMasz naprawdę rękę od samego Pana Boga do tak cudownych pisanek i do kwiatów też. Ja uwielbiam zapach hiacyntów - mają coś w sobie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję Ci bardzo. Każdy z nas otrzymał jakiś dar. Ja robię to od dziecka i bardzo to lubię. Nie jest to zbyt trudna technika, ale wymaga czasu, cierpliwości i "czegoś", co powoduje, że wzorki same kłębią się w głowie. Mnie nauczyły tej techniki nieżyjące już od dawna moje sąsiadki. Trochę je modyfikuję i powstają moje wzory. Pozdrawiam serdecznie i życzę pięknych dni:):):)
UsuńWizyta na Twoim blogu to zawsze mnóstwo zachwytów. Mam wrażenie, że rośliny czują Twoją opiekuńczą dłoń i charakter, dlatego odpłacają się obfittym kwitnieniem i owocowaniem. Pisanki przepiękne! Chciałabym, żeby ktoś pokazał w jaki sposób je wykonać?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie. Życzę zdrowia i pięknej pogody. Przed nami najpiękniejsze miesiące w roku.
Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa. Również za to, że dostrzegasz moją dosyć ciężką pracę, by nasze rośliny rosły w jakże kiepskiej ziemi, którą mamy w ogrodzie. Każdą zajmuję się z troską, wykopując dołek i zasilam kompostem i dopiero sadzę, by dały sobie radę. Skoro już je posadziłam, to chcę im stworzyć jak najbardziej optymalne warunki. Nie zawsze jednak sobie radzą i wówczas musimy się pożegnać. Jak ja tego nie lubię. Miło, że podobają Ci się moje pisanki, bo kocham je robić, ale niestety z roku na rok robię coraz mniej. Jeżeli chcesz się nauczyć możesz podejrzeć na You Tube. Pisanki metodą batiku. Ja uczyłam się, będąc małą dziewczynką od swoich sąsiadek. Ale nigdy Im nie dorównam. Doświadczone pisankarki wykonują prawdziwe dzieła sztuki. Moje są jakie są:):) Wzory są mojego autorstwa z niewielką inspiracją od wzorów nieżyjących sąsiadek. Jak wykonam jedną pisankę od razu w głowie mam wiele pomysłów. U Ciebie też tak będzie kiedy już spróbujesz. Moje pisanki są robione na wydmuszkach z jajek i mogą przetrwać wiele lat. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę powodzenia:):):)
UsuńJaneczko, jakież piękne jest Twoje Hipeastrum. Ta biel jest dość rzadka, ale kwiat wygląda tak dostojnie i elegancko!
OdpowiedzUsuńNastępnie - pisanki - istne cudo! Podziwiam i chylę czoła przed Twoim talentem - przypadły mi do gustu szczególne te kolorowe - pewnie dlatego, że wiosna jest właśnie obietnicą cudownych barw natury... natury, która ma w Twoim ogrodzie przepiękne oblicze! Te wszystkie zwiastuny wiosny: żonkile, prymulki, hiacynty, ułudka. Ponadto dzięki krzewom i drzewom, które obsypały się kwiatami, cały ogród czaruje kwitnieniem.
Pozdrawiam Cię najserdeczniej...
Anita
Witaj Anitko!!! Hipeastrum kupiłam kilka lat temu w Biedronce. Taki sentyment z dzieciństwa. W naszym domu zawsze kwitły białe , czerwone i biało-czerwone. Potem już nie można było kupić cebulek. Teraz znowu mają swój czas i trudno się dziwić gdyż to piękny i elegancki kwiat. Ogród teraz najbardziej mi się podoba. Kiedy kwitną drzewa i krzewy jest najpiękniej. Poza tym ten zapach. Tylko wiosną zapachy są tak wyczuwalne, bo potem słońce wysusza ogród i nie jest już tak soczyście w naszej piaszczystej, wysuszonej glebie. Dziękuję za uznanie dla moich pisanek wszak nie jestem wytrawną pisankarką. Kocham to robić. Daje mi to przyjemność, wycisza i budzi wspomnienia z dzieciństwa. Pozdrawiam Cię serdecznie Anitko:):):)
UsuńWitaj majową sobotą Janeczko
OdpowiedzUsuńPiękny był ten kwiecień u Ciebie. Ogród nieodmiennie zachwyca. Jak zawsze z przyjemnością spacerowałam razem z Tobą. Już czekam na Twój maj.
A pisanki urocze.
Pozdrawiam przygotowaniami do wyjazdu
Witaj Ismeno!!!Dziękuję za wszystkie miłe słowa. Miło jest spacerować jeżeli dla Ciebie jest to przyjemność. Życzę Ci wspaniałego pobytu w Twoim ukochanym miejscu i serdecznie pozdrawiam:):):)
UsuńPozdrawiam końcówką maja, czekając na Twój majowy ogród
UsuńJaneczko, najpierw zachwycam się Twoimi pisankami i podziwiam kunszt wykonania. A potem ogrodem, bo piękny.
OdpowiedzUsuńU mnie w tym roku wszystko kwitnie znacznie słabiej niż w ubiegłym. A okropne zimno nie pozwala na prace.
Dziękuję Basiu!!! wprawdzie nie jest już mi łatwo z pisankami ze względu na wzrok i niesprawną częściowo dłoń, ale nie mogę się oprzeć, by nie zrobić chociaż kilku dla siebie i innych. U nas też pogoda nie rozpieszcza. Jest wprawdzie słonecznie, ale zimny, ciągle wiejący wiatr też utrudnia pracę. Rośliny jednak jakoś sobie radzą. Inaczej jest ze mną. Z pracami jestem jeszcze daleko w lesie. Pozdrawiam Cię Basiu serdecznie:):):)
UsuńWiosenne kwiecie zawsze zachwyca wiosną, ale hiacynty należą do moich ulubionych zapachów.
OdpowiedzUsuńZ podziwem patrzę na Twoją zwartnice, ja mam ich już pięć, ale poszly w ogromne liście, nie chciały zakwitnąć. W ubiegłym roku podlewalam je nawozem z pokrzyw i chyba dlatego dostały za dużo azotu
Twoje pisanki wzbudziły mój zachwyt, to niezwykła sztuka i zaprawdę wprawna ręka.
Pozdrawiam Cię wiosennie.
To prawda Celu. Tak długo czekamy na kolorowe symptomy wiosny, że zachwyca nas każda roślina. Co do zwartnicy nie dbałam jakoś szczególnie o nie. Podlewałam je wodą deszczową z nawozem do roślin kwitnących podobnie jak inne doniczkowe kwitnące. Zdziwiły mnie i uradowały te dwa pędy z taką ilością kwiatów. Dziękuję za miłe słowa. Nie jestem wprawioną pisankarką ale kocham je robić. Wracają wspomnienia z dzieciństwa. Pozdrawiam Cię serdecznie:):):)
UsuńAleż kwiatowo i pachnąco u Ciebie. A pisanki powaliły mnie na kolana, są przecudne🧡
OdpowiedzUsuńWitaj!! Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa i serdecznie pozdrawiam:):):)
UsuńPrzepięknie wszystko zakwitło ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam:):):)
UsuńJa też nie jestem systematyczna na blogu ale staram się co kilka dni coś zrobić. Zawsze jest to jakiś krok do przodu ;)\
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Angelika
Dziękuję za wizytę i serdecznie pozdrawiam:):):)
UsuńJak u Ciebie pięknie. Zwłaszcza zachwyciła mnie Ułudka wiosenna. Jest śliczna, a zarazem skromna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolinko. Ułudkę też bardzo lubię Ułudkę za jej skromność i w tym pewnie tkwi jej piękno. Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńJaneczko, te piękne pisanki kojarzą mi się z Tobą, bo co roku tworzysz i pokazujesz swoje kunsztownie wykonane dzieła. Nie próbowałam jeszcze tej techniki, ale wiem ile pracy wymaga rękodzieło. Więc podziwiam i z przyjemnością oglądam.
OdpowiedzUsuńW Twoim ogrodzie zachwycam się kwitnącymi drzewami owocowymi - też bardzo lubię ten pachnący czas w ogrodzie. Wszystkie wiosenne piękności podziwiam, ale kwiatowy dywan z ułudki chyba najbardziej cieszy moje oczy, bo te skromne niebieskie kwiatuszki są prześliczne. Widać na każdym kroku ile serca wkładasz w swój ogród. Tak okazale kwitnące hipeastrum również zasługuje na uwagę i jest godne podziwiania. Serdeczności przesyłam :)))
Witaj!!! Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa. Jak zapewne wiesz kocham robić pisanki, bo mam wówczas czas na wspomnienia osób, których już z nami nie ma. Od moich ukochanych sąsiadek nauczyłam się tej techniku. Nie jest to trudna sztuka. Wymaga cierpliwości, inwencji, bo ja robię wzorki "głowy." Zainspirowana wzorami moich nauczycielek moja wyobraźnia trochę mi je przypomina. Nigdy nie wykonam tak misternie wykonanych wzorów jak moje nauczycielki. Spróbuj, bo znając Twój talent i osobowość, wiem ,ze wykonasz piękne pisanki. Mamy podobny gust. Kochamy kwitnące drzewa i Ułudkę. Myślę, że w tej skromności rodzi się takie delikatne piękno. Pozwalam więc jej zawładnąć ogrodem. Pozdrawiam serdecznie:):):)
UsuńWłaśnie takie pisanki najbardziej mi się podobają Janeczko. Przepiękne. Nie muszą być wcale pstrokate, żeby się podobały. W twoim ogrodzie same cuda. Ja też mam problem z regularnością w blogowaniu. Ciągle coś i trzeba odłożyć pisanie na bok. Nieraz brakuje sił albo plecy bolą. Ciężko. Pozdrowionka z Krakowa ♥️
OdpowiedzUsuńWiesz co, stęskniłam się za Toba. :( Mam nadzieję, że masz się dobrze i niedługo tu wrócisz, no wiem, że post jest z maja, ale no...kogoś mi brakowało i zrozumiałam, że Ciebie. hehe Piekny masz ogród. Ja nie jestem fanką lata, toteż szkoda mi, że kończy się wiosna, ja lubię, jak wszystko budzi sie do życia, a wiosną to też jest tyle różnych barw. Miło mi dziś tu być, a pisanki to robisz zachwycające, to są dzieła sztuki, naprawdę!!!! Pozdrawiam Cię mega serdecznie i do serca przytulam. <3
OdpowiedzUsuń