wtorek, 15 listopada 2022

LISTOPAD...........


...........to najmniej lubiany przeze mnie miesiąc, ale w tym roku początek był dla nas bardzo łaskawy. Przywitał nas słońcem i ciepłem. Bardzo mnie to ucieszyło, bo mogłam chociaż trochę zmniejszyć zaległości w pracach ogrodowych. Cieszyły przy tym jeszcze nielicznie kwitnące rośliny.

Bardzo lubię mój dziurawiec. Niestety ucierpiał podczas upałów i suszy, więc pewnie teraz nadrabia kwitnienie.
Cudne są te jego kwiatuszki.








Przygotowania do zimy rozpoczęłam od borówek amerykańskich. 
Trzeba je trochę podkarmić i zabezpieczyć przed zimą. Mają płytki i delikatny system korzeniowy, więc potrzebują wsparcia. Ja dodatkowo ściółkowałam je liśćmi. Liście zakwaszają nieco glebę i myślę, że się sprawdzą, a u nas jest ich pod dostatkiem. 
Jeszcze tydzień temu liście borówek mieniły się kolorami, a teraz pozostało już ich niewiele
W tym roku wyjątkowo obrodziły i jak można się nie odwdzięczyć? Oby kolejny był choć trochę podobny do minionego sezonu.

To są jedne z bardziej lubianych przez nas owoców. Zajadaliśmy się codziennie. Powstały też dżemy, soki i sporo zamroziłam.














Kiedy już uporałam się z borówkami, przyszedł czas na szparagi.

Musiałam się trochę natrudzić, bo przez padające we wrześniu deszcze wyrosły bardzo dorodne chwasty. Pokazały swoje oblicze jak wycięłam suche pędy szparagów. Nasze ulubione warzywo potraktowałam kompostem i okryłam liśćmi. Niech teraz spokojnie odpoczywa do wiosny i nabiera sił.


My też nabieramy sił pojadając listopadową rzodkiewkę, sałatę i szpinak.

Myślę, że dziś pora zakończyć relację z postępów w pracach. Zrobię to w kolejnych postach. Pewnie Was zanudzam tymi relacjami, ale jak kiedyś wspomniałam, blog traktuję jako pamiętnik. Mogę powrócić do wspomnień i porównać z poprzednimi latami. Oby tylko pozwolono nam korzystać z bloggera jak najdłużej. Na koniec jeszcze kilka zdjęć z poprzedniego tygodnia
i dzisiejszego pogodnego nieba
Dziękuję Wam za obecność i życzę pogodnej jesieni, a przede wszystkim zdrowia i spokoju, bo wieści, które dziś dotarły są niepokojące.

25 komentarzy:

  1. Piękne są te Twoje dalie. Bardzo podobają mi się te kwiaty, ale nie lubię prac z nimi związanych jesienią i wiosną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!! Lubię dalie od zawsze, bo moja mamcia miała je zawsze w ogrodzie. Kwitną tak długo, ale rzeczywiście jest kłopot z przechowywaniem, a wiosną ze ślimakami, bo kochają dalie podobnie jak ja. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wizytę:):):)

      Usuń
  2. Widać, że masz mnóstwo roboty w ogrodzie. Ale za to "żniwa" jakie smaczne. Zazdroszczę Ci borówek, masz je pod ręką, ile tylko chcesz. A dziurawiec, rzeczywiście, prezentuje się jak ta la... la...
    Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogród jest duży i pracy w nim mnóstwo. Jeszcze nigdy nie dobrnęłam do końca. Trudno tak już będzie, a borówki rzeczywiście na wyciągnięcie ręki. I oby tak owocowały dalej. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  3. Hejka Kochana... Tak listopad cudny jak na te porę roku. Zawsze już było zimno mokro, buro... A tu proszę. Dosyć łaskawie. Borowki również uwielbiamy, i równie jak owocują wspaniale, troszczę się o nie, i zarówno pięknie przebarwiają się jesienią. Lubię ale niesty u nas już są łyse... Szparagów nie mogę się dochowac ale za to mam tipnabur pod dostatkiem... Dzikie pyry trzymaj się cieplutko... I mam pytanie czy z blogerem ma coś się stać, że tak piszesz, żeby trawl jak najdłużej... Ja swój blog też traktuje jak pamiętnik, i mam nadzieję wlansie ogromną, że będzie trawl długo i kiedyś pałeczke przejmie córka... Gdybyś miała jakieś info, proszę podziel si ę informacjami. Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szparagi nie są trudne w uprawie, ale z każdym warzywem, trzeba trochę wysiłku, ale jak smakują takie świeże wprost z ogrodu... Miałam topinambur i bardzo go lubię, ale wędruje po ogrodzie, a ja już nie radzę sobie z ogarnianiem wszystkiego. Agatko nic nie wiem o bloggerze, ale wiesz jak jest u nas. Ja tylko napisałam, by jak najdłużej pozwolono nam z niego korzystać, bo dla nas jest to bardzo ważne. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  4. Piękny ogród. Widac ze znasz się na uprawach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Kocham swój ogród, a doświadczenie i wiedza przychodzi z czasem. Najlepiej człowiek uczy się na błędach. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  5. Borówki podziwiam, Janeczko, bo moje zostały zagłuszone przez maliny, jeszcze jak były małymi krzaczkami i tak już zostało :) A też bardzo je lubię i chętnie porobiłabym borówkowe zapasy. Ja już nie narzekam na jesień, bo chyba potrzebuję małej odskoczni i zwolnienia tempa, a do tego właśnie listopad służy. Poza tym to miesiąc moich urodzin, więc nie powinnam go nie lubić :) Mam nadzieję, że teraz znajdę więcej czasu np. na książki... Pozdrawiam Cię cieplutko <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też bardzo lubimy borówki, a takie świeże prosto z krzaczka smakują najlepiej. Ja też chciałabym trochę już odpocząć. Jeszcze tylko kilka koniecznych zajęć i trzeba się zająć sobą. To będzie czas na lekturę, robótki, a ogród niech odpoczywa od nas, a my od niego. Pozdrawiam Cię serdecznie i składam Ci najserdeczniejsze życzenia urodzinowe listopadowa jubilatko<3<3

      Usuń
  6. Witaj prawdziwym listopadem
    Tak, piękna, złota jesień, taka jak w Twoim ogrodzie to już przeszłość. Dobrze, że zatrzymałaś ją na zdjęciach.
    A rzodkiewkę z sałatą bym zjadła:))))
    Pozdrawiam ciepło, chociaż na dworze coraz zimniej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak piękna, złota jesień już się zakończyła niestety. Leciutko poprószyło śniegiem, ale szybko stopniał, a teraz wiatr, mróz, pochmurnie i zimno. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
    2. Pozdrawiam oczekiwaniem na ciepły adwentowy czas 

      Usuń
  7. Ciągle jeszcze masz sporo kwitnących kwiatów, a zresztą pozostałe liście i gałązki tak cudnie sę przebarwiają, że jest co podziwiać :) ps. mam nadzieję, że jesienią/zimą znajdziesz jakąś chwilkę na dzierganie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety przyszło zimno, sypnęło śnieżkiem i roztopiło się, a teraz zimo, wietrznie i pochmurnie. Koniec dobrego. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  8. Mnóstwo kwiatów jak na listopad, pięknie to wygląda. Borówek zazdroszczę bo u nas nie chcą rosnąć. Za to jagody kamczackie wspaniale owocują. No i własne szparagi - coś pięknego! Sama nigdy nie próbowałam uprawiać. Miłej niedzieli Janeczko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I właśnie trzy dni temu kwiaty zakończyły żywot. Nadchodzi szaro-bury okres w ogrodzie. Z borówek się cieszę, ale wykonaliśmy wiele pracy, by przetrwały. Jak długo czas pokaże. Jagody kamczackie podgryzły nam nornice i larwy chrabąszcza. Tak pięknie już owocowały. Szparagi nie wymagają wiele zachodu i na własne potrzeby nie trzeba wiele. My za bardzo się rozpędziliśmy, bo nie znaliśmy wówczas tematu. Okres ich świetności już za nami i musimy posadzić nowe, ale już niewiele, bo wystarczy. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  9. Ja dużo jeszcze roślin. Słoneczny listopad bardzo im służył. Przepiękne dalie :) Wszystkiego dobrego życzę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaka szkoda, że to już przeszłość, a dalie kocham i przypomina mi dzieciństwo. Szkoda, że nie mam gdzie je przechowywać zimą i tak upycham po kątach z różnym skutkiem. W innym przypadku byłoby ich dużo więcej. Pozdrawiam Agatko:):)

      Usuń
  10. Witam serdecznie ♡
    Piękny ogród, widać, że tworzony z miłością i pasją :) Muszę przyznać, że tegoroczny listopad był bardzo ciepły- w pierwszej połowie. W drugiej zaczął się śnieg :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki listopad nie zdarza się często i gdyby tak już zostało, to może w końcu bym i ja go polubiła. Ale przyszedł czas i pokazał swoje oblicze. Tak już musi być. Miło, że mnie odwiedziłaś i podoba Ci się mój ogród, który jest miejscem, gdzie czuję się tak naprawdę u siebie. Wymaga bardzo wiele pracy, ale to jest moja pasja i kocham to robić. Nie wiem jak długo wystarczy mi sił i zdrowie nie utrudni mi prac. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  11. Janeczko!
    Nawet nie wyobrażasz sobie jak ja kocham Twój ogród! Jesień u Ciebie przecudowna. Podziwiam piękne kwiaty, a wśród nich kwiaty dziurawca. Szkoda, że tak późno kwitnie. Przypuszczam, że już nie zawiąże owoców, które są prawdziwą jego i bukietów ozdobą. W tym roku borówki wyjątkowo obrodziły i bardzo dobrze bo cenione są nie tylko za swój słodki smak, ale przede wszystkim za liczne witaminy, minerały oraz związki, które dobroczynnie wpływają na organizm. Uwielbiam wpadać do Ciebie i buszować po wcześniejszych postach.
    Śle moc serdecznych pozdrowień:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że czujesz się u mnie dobrze. Czytać takie słowa od Ciebie to dla mnie wyróżnienie. Jesteś właścicielką przecudnego ogrodu więc są to pochwały prawdziwej ogrodniczki. Dziurawiec kwitł również latem, ale bardzo słabo. Pewnie z powodu upałów i suszy, a potem nadrabiał zaległości. Borówki bardzo lubimy więc cieszą, kiedy jest ich tyle, by swobodnie sobie podjadać. Dodatkowym atutem jest to, że dojrzewają stopniowo i można się nimi cieszyć dosyć długo. Pozdrawiam i uściski posyłam:):):)

      Usuń
  12. Ilekroć widzę takie spektakularne dalie , zastanawiam się dlaczego nie zaprosiłam ich do własnego ogrodu. kiedyś miałam krótki epizod z odmianami niziutkim, takim które bez problemu rosły w skrzynkach.
    Zainspirowałaś mnie tą rabata borówkowa. Pięknie wyglądają posadzone z wrzosami!
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dalie, to piękne kwiaty i bardzo je lubię. Znam je od dziecka, bo rosły zawsze w naszym przydomowym ogrodzie. Są wdzięczne za opiekę. Kwitną długo i cieszą oczy w wazonie i na ogrodzie. Dla mnie jedynym kłopotem jest przechowywanie karp, bo nie mamy piwnicy. Jeśli chodzi o wrzosy posadziłam je, by patrzeć na nie siedząc na tarasie. Pięknie wyglądają z przebarwiającą się borówką i lubią to samo podłoże. Dziękuję za wizytę i serdecznie pozdrawiam:):):)

      Usuń