Duże kwitnące już wtedy drzewo tuż za ligustrem.
To jest ostatnie kwitnienie. Wiosna 2017r. Już wówczas wiedzieliśmy, że niestety nie ma już dla niej szans.
Szkoda.
Marzenia się spełniają, to wiemy. Teraz wiem, że niekiedy otrzymujemy również to, o czym nawet nie marzyliśmy. Tak było w naszym przypadku. Pojawiła się potrzeba i środki, by w ogrodzie powstał domek letniskowy. Nie myśleliśmy długo, gdzie go ulokować. Decyzja była jednoznaczna. Z sentymentu do naszego ukochanego drzewa, które dawało nam cień podczas upałów i przyjemność obserwowania pszczół podczas kwitnienia ( jaki zgiełk panował codziennie) oraz szpaków podczas owocowania, nasz domek stanął w miejscu, gdzie rosła czereśnia.
Żeby mógł stanąć w tym miejscu, trzeba było usunąć takie oto ogromne korzenie. Zrobił to mój M.
"pracuś".
Przy pomocy jakiegoś dziwnego narzędzia i moim nasz korzeń został usunięty. Pozostanie z nami. Myślimy, by trochę nad nim popracować i będzie z nami jako ozdoba. Nie mam jeszcze pomysłu
jak to zrobić. Musimy teraz zmienić organizację ogrodu przy naszym nowym domku. Myślę, że trochę to potrwa.
Jeszcze kilka fotek. Niestety to już wspomnienie 😊😊😊😊
Ligustr pospolity. Bardzo go lubię.Posadziła go nasza młodsza latorośl mająca wówczas chyba 5 lat. Tam właśnie miała swój malutki ogródeczek. Dziś cieszy nasze oczy gdy siedzimy na tarasie. W tym roku zakwitł wyjątkowo pięknie.
Moje ukochane kwiaty. Któż z nas ich nie kocha - piwonie
Mam jeszcze różowe ale w tym roku
kwitły bardzo marnie.
Szkoda, że ten piękny spektakl mimo podlewania trwał za krótko.
Post dość przydługi więc proszę się częstować😍😍😍😍
Serdecznie witam wśród Obserwatorów Hanię.
Bardzo mi miło Cię gościć. Wszystkim bardzo, bardzo dziękuję za obecność i komentarze.
Cieszę się, że jesteście😍😍😍😍
ZAKOCHAŁAM SIĘ!!! W tym czerwonym domku, zupełnie nie dostrzegam czereśni widzę tylko to cudo...no i oczywiście piwonie, które ubóstwiam ;) Domek - pierwsza klasa ;) ściskam serdecznie Ania
OdpowiedzUsuńJa również kocham piwonie, a domek też nam się podoba. Pozdrawiam:):):)
UsuńPiękne zdjęcia, czym zasilasz piwonie? Mam dwie ale z roku na rok co raz mniej kwiatów mają. Domek śliczny i otoczenie jego też już ładnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Piwonie zasilam tylko kompostem. Z kwitnieniem jest różnie w każdym roku. Ten sezon był bardzo udany. Pozdrawiam:):):)
UsuńSzkoda czereśni, korzeń ogromny na pewno pięknie zagospodarujecie, a i czerwony domek wygląda ślicznie. Piwonie zachwycają wielkością i kolorem. Mój syn kiedyś stwierdził, że to są ulubione kwiaty Taty, bo on bardzo lubi Piwo:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko. :))
Brakuje nam teraz owoców naszej czereśni ale domek wynagradza nam jej brak. Jeszcze nie myśleliśmy o korzeniu. Ciągle brakuje czasu.Pozdrawiam:):):)
UsuńFajna sentymentalna historia czereśni, to super, że korzeń Waszego ulubionego drzewa zostanie w ogrodzie i będzie zdobił, cieszył i budził wspomnienia :D
OdpowiedzUsuńDomek wygląda przepięknie...a piwonie po prostu marzenie... ogromne, ukwiecone i piękne <3
Ściskam serdecznie, Agness <3
Dziękuję bardzo.Pozdrawiam:):):)
UsuńUwielbiam czereśnie i truskawki :) Tez posadziliśmy czereśniowe drzewko i już zbieramy z niego pierwsze owoce !
OdpowiedzUsuńKorzeń mnie zachwycił , jest piękny ! Może zrobicie z niego kwietnik ?
My też kochamy te owoce.Musimy się rozejrzeć za kolejnym drzewkiem. Co do korzenia myślałam o kwietniku. Pozdrawiam:):):)
UsuńPiękny ogród i bardzo ładna altana. To jest właściwie taki domek letni. Korzeń po czereśni jest bardzo atrakcyjny. Można go obsadzić rojnikami lub umieścić w nim donice z kwiatami. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńDziękuję. Myślę, by korzeń otoczyć kwiatami, ale to za jakiś czas. Musimy przeorganizować ogród i usadowić go w innym miejscu. Pozdrawiam:):):)
UsuńŚliczny domek. Żal tej czereśni, szkoda, że nie kupiliście sadzonki i nie próbowaliście zaszczepić. Ja nie mam szczęścia do czereśni. Pierwszą złamał pies, drugą M skosił, no to do trzech razy sztuka.Trzy lata temu posadziliśmy i dotąd ani jednego owocu. :(
OdpowiedzUsuńDziękuję. Musimy posadzić inną czereśnię by mieć własne ulubione owoce. Pozdrawiam:):):)
UsuńUwielbiam stare drzewa,szkoda czereśni. Domek piękny oraz korzeń z wyciętego drzewa. Piwonie cudne,szkoda, że tak szybko przekwitły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Stare drzewa mają taki urok. Niestety wszystko się kiedyś kończy, a szkoda. Pozdrawiam:):):)
UsuńW takim domku mogłabym zamieszkać, większy mi niepotrzebny. Jest pięknie też wokół :)
OdpowiedzUsuńJeszcze dużo pracy, by wykończyć go w środku. A potem będę tam spędzała większość swojego czasu. Pozdrawiam:):):)
UsuńLigustr był posadzony dobrą ręką i dlatego taki piękny.
OdpowiedzUsuńTak Basiu rączką małego dziecka. Pozdrawiam:):):)
Usuńale ślicznie i pachnąco
OdpowiedzUsuńDziękuję:):):)
UsuńSzkoda drzewa czereśniowego ale skoro było chore należało je usunąć. Korzeń przeogromny. Jestem pewna, że coś wymyślisz aby był atrakcją w Waszym ogrodzie. Domek prześliczny a piwonie prawdziwe okazy.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję Lusiu. Szkoda drzewa, ale trudno. Z korzeniem jeszcze nic nie robiliśmy, bo powędruje w inne miejsce. Kocham piwonie i tak się cieszę, że tak ładnie kwitną w naszej marniutkiej ziemi. Pozdrawiam:):):)
Usuńśliczny ten domek!!! ciekawe jak wygląda teraz
OdpowiedzUsuńDziękuję. Wygląda tak samo, bo upały były tak uciążliwe, że nie było ochotnika na malowanie. Teraz trochę chłodniej więc chyba ruszymy z malowaniem. Pozdrawiam:):):)
UsuńCieszę się, że mnie odwiedziłaś, z chęcią odwzajemniłam wizytę w Twoim ogrodzie. Szkoda pięknego drzewa i wspaniałych owoców. Za to jest wspaniały i śliczny domek. Zazdroszczę bo marzę o takim czymś na własność, na co dzień, nie tylko raz w miesiącu u rodziców.
OdpowiedzUsuńSmakowite truskawki.
Marzenia się spełniają. Wszystko przed Tobą. Trzymam kciuki i życzę Ci wspaniałego domku. Pozdrawiam:):):)
UsuńOoo, ja jestem zadeklarowaną miłośniczką czereśni - z powodu smaku ;), ale piękna kwiatom tych drzew też odmówić nie można. Wasz domek letniskowy jest po prostu wspaniały, wyobrażam sobie, jak miło jest w nim odpoczywać, w otoczeniu tylu pięknych kwiatów... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMy też bardzo lubimy czereśnie i właśnie brakuje nam tych owoców. Wynagradza nam to nasz taras w domku, gdzie codziennie wypoczywamy po pracy. Pozdrawiam:):):)
UsuńDomek jest absolutnie rewelacyjny. A z tego dziwnego korzenia zrobiłabym wieszak na ample z kwiatami. Tak go widzę🙂
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja też wyobrażam go sobie w otoczeniu kwiatów. Pozdrawiam:):):)
UsuńSzkoda czereśni ! Jestem pewna że coś wymyślisz aby konar czereśni zdobił Wasz piękny ogród !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję. Pozdrawiam:):):)
UsuńJaneczko!
OdpowiedzUsuńW dniu imienin przyjmij zatem bukiet najlepszych życzeń : uśmiechu i szczęścia, radości każdego dnia oraz wszelkiej pomyślności !
Niech spełnią się wszystkie marzenia, nawet najbardziej skryte!!!
Z serca:
Łucja
Bardzo dziękuję Lusiu:):):)
UsuńCudowne piwonie i tawułki, ja mam duzo mniej ale nie można miec wszystkiego. pIĘKNEGO LATA:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Pozdrawiam:):):)
Usuńfotos maravilhosas !!
OdpowiedzUsuńgrande abraço.
:o)
https://elianeapkroker.blogspot.com/
Uwielbiam wypoczynek na łonie natury, dlatego myślę, że w końcu zdecyduję się na budowę domku letniskowego w technologii modułowej. Chciałbym podczas każdego urlopu podziwiać takie piękne widoki za oknem
OdpowiedzUsuńhttps://mobile-development.pl/dom-bez-pozwolenia-mozliwosci-i-ograniczenia/