Tak o książkach. Chociaż miało już nie być o czytaniu.
Tak się składa, że miałam taki czas, gdy inne czynności nie były dla mnie. Stabilna pozycja, czytanie, szydełko i igła to coś, co w większości zajmowało mój czas od początku marca. Laptop prawie poza zasięgiem.Takie o to były pierwsze symptomy wiosny w domu i ogrodzie, ale już są za mną. Udało się wykonać kilka zdjęć.
Była jeszcze jedna prymulka w niecodziennym kolorze. Kwiaty pełne w kolorze łososiowo-żółtym, ale niestety zdjęcia się nie udały przy tym mroku, który ciągle był za oknem.
W ogrodzie zrobiło się kolorowo. Niewiele tego było, ale bardzo cieszyły oczy i pszczoły.Krokusów tak wiele wysadziłam, ale nornica przenosząc do gniazda cebulki pogubiła je po drodze i teraz pojedyncze kwiaty można spotkać w kilku zakątkach ogrodu.
Również i w tym roku również zostałam obdarowana kilkoma książkowymi prezentami japońskich autorów. Ostatnie czasy nie nastrajają mnie do czytania trudnych pozycji. Czytam więc coś lżejszego, przyjemnego, by nie psuć sobie nastroju. Książka z przesłaniem dla młodych i tych wcześniej rodzonych:) Aura tajemniczości i magicznych spotkań pomaga w zrozumieniu jak książki ważne są w naszym życiu.
I kolejna, którą czytałam z ogromną przyjemnością. Chciałabym bywać w tak klimatycznym sklepie. Oprócz sprzedaży artykułów papierniczych przemiła ekspedientka pisała również listy osobom, które Jej to zleciły. Cały proces pisania tych listów, dobierania odpowiednich obrazków, papieru, kopert jest niesamowity. Przeczytałam też kilka książek o innej tematyce, jednak te proste, łatwe i przyjemne czytałam z zainteresowaniem. Myślę, że kiedyś wrócę do ulubionych książek historycznych. Jednak muszą jeszcze poczekać w dłuższej kolejce, bo stos prezentów niewiele się zmniejszył. Zapasy włóczki, kordonka i muliny również się zmniejszyły. Być może znajdę odpowiedni moment, by pokazać co z nich powstało. Na dzisiaj to tyle. Serdecznie witam nową Obserwatorkę mojego bloga. Jakże jest mi miło💗Dziękuję za wizyty, komentarze. Czuję, że o mnie pamiętacie i to słowa od Was dają chęć, by dalej coś napisać. Życzę Wam pogodnej wiosny i radości, którą obdarowuje nas Stwórca, dając nam możliwość patrzenia na cuda, które kwitną, pachną jak również słuchania śpiewu naszych braci mniejszych. Pozdrawiam bardzo serdecznie💗💗💗
Była jeszcze jedna prymulka w niecodziennym kolorze. Kwiaty pełne w kolorze łososiowo-żółtym, ale niestety zdjęcia się nie udały przy tym mroku, który ciągle był za oknem.
Kalina Bodnantska Dawn.
Dobrze wybrałam dla niej miejsce. Rośnie tuż przy wejściu na taras. Siedząc tam można napawać się jej zapachem.
Kilka słów o książkach, które przeczytałam i chciałabym się z Wami podzielić moją o nich opinią. W roku ubiegłym dostałam w prezencie książkę japońskiego autora. Początkowo nie mogłam się przestawić na ten styl pisania. Była to książka z przesłaniem i z przyjemnością ją przeczytałam. Niewielka biblioteka, w której bibliotekarka wybierając książki dla klientów obdarowuje ich drobiazgami, które sama wykonuje. Tak się składa, że książki i drobiazgi odmieniają ich życie na lepsze.