sobota, 30 czerwca 2018

A CÓŻ W CZERWCU?........................

........susza, wielka susza w naszym ogrodzie. Deszcze i burze omijały naszą miejscowość jakby celowo. Dziwne, bo kilka kilometrów dalej padało jak z cebra, a u nas tylko chmury, trochę grzmotów i wysuszający, dający się we znaki wiatr. Nie pamiętam takiej pogody. Na domiar złego nasz hydrofor odmówił posłuszeństwa więc można sobie wyobrazić jak czuły się wówczas nasze rośliny i my. I wreszcie spadł długo wyczekiwany deszcz. Zapraszam na spacer po naszym biedniutkim w tym roku ogrodzie.
Ukochane liliowce. Mam kilka odmian. Nie zdążyłam wszystkim wykonać fotek. Może uda mi się to nadrobić.
Bardzo je lubię i cenię za urok i wytrwałość
Już wiem, że powiększę kolekcję, bo trwają dzielnie w tak trudnych warunkach jakie panują w naszym ogrodzie.

Duża, co roku większa plama żółtych kwiatków liliowca.
Kupiłam taką malutką kępkę. Już kilka razy ją dzieliłam i sadziłam w wielu zakątkach i chyba lubią nasz ogród, bo pięknie kwitną i dzielnie trwają w czasie suszy. Szkoda, że każdy kwiatek kwitnie tylko jeden dzień.


W duecie z przetacznikiem. On też dzielnie się trzymał podczas suszy. Niestety zbyt wcześnie zaczął przekwitać.


I kolejny przetacznik. Tym razem biały w duecie. Przymiotno pięknie prezentowało się w jego towarzystwie. Nie udało mi się uchwycić tego na fotkach.







Ale udało mi się uchwycić motyla.
Trzykrotka wirginijska.
Nie sądziłam, że sobie poradzi podczas suszy, a jednak nieźle sobie radzi.











Lubię, kiedy ogród pachnie. Teraz jest już ten czas, kiedy oprócz kolorów pojawia się coraz więcej zapachów. To jest mój świat.







 

Floksy "babcine" kwiaty. Są z nami od początku ze względu na kolor, zapach i wspomnienia MAMUSINEGO ogrodu i tak już zostanie.
Spektakl dopiero się rozpoczął. Mam jeszcze dwie odmiany o pięknie pachnących kwiatach, ale one dopiero są w pączkach.


Nagietki. Kochacie je - wiem. Wesołe słoneczka, piękne, bardzo wartościowe i można je wysiewać kilka razy, by ciągle kwitły. U mnie w tym roku wysiane tylko raz ze względu na suszę. Spróbuję wysiać jako poplon teraz po zjedzonym już groszku, sałacie i rzodkiewce.         A niech postraszą szkodniki.

Słoneczniczek szorstki. Twardy zawodnik. Radzi sobie w trudnych warunkach i dodaje radości pozostałym kiepskim bidulkom.





Tawuła Arendsa. Zakwitła tylko jedna. Mam kilka, ale trudno mi było nawodnić wszystkie rośliny.
Nie jest im u nas łatwo.




Zakwitł ulubiony powojnik.
Jan Paweł II. Drugi niestety choruje i chyba mimo oprysku nie przetrwa.
Szkoda, bo tak pięknie zakwitł w maju.


Zaczynają kwitnąć hortensje.
 
Już kolejny raz przekonałam się, że w naszym ogrodzie rosnąć mogą tylko bardzo wytrwałe rośliny. I mimo, że kocham wszystkie posadzę niestety tylko pewniaki, bo trudno jest patrzeć jak marnieją i znikają. Myślę, że spacer jest już męczący więc podziękuję za towarzystwo moją różyczką.
Zostały jeszcze owoce i warzywa więc myślę, że jeszcze coś napiszę. Dziękuję za Waszą obecność i komentarze, a na blogu serdecznie witam Monikę z bloga Katalog - inspiracji.😍😍😍😍

34 komentarze:

  1. Przepięknie kwitnący ogród. Cudowne kwiaty.
    Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Spacery po ogrodzie nigdy mi się nie nudzą. Mam podobne rośliny, bo u nas jest czysty piaseczek i wieczne susze.Teraz po deszczach ruszyły chwasty.Floksów mam dużo- to były ulubione kwiaty mojego Taty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liliowce słabo mi w tym roku kwitną, za to hortensje- pięknie.W sąsiedniej wiosce jest dom, gdzie przed ogrodzeniem wzdłuż drogi posadzono różne liliowce, coś pięknego.Słoneczniczki czyli heliantus są bardzo wdzięczne. Nawet zasuszą się na zimę stojąc w naczyniu bez wody.Przetacznik mam różowy. Widziałam go w stanie dzikim na rowach- to dopiero jest co widzieć! Piękny masz ogród mimo suszy.

      Usuń
    2. Mając taką słabą ziemię rozumiesz moje zmagania. Lubimy kwiaty ale trzeba pogodzić się z tym, że nie wszystkie urosną w takim słabiutkim podłożu mimo usilnej pielęgnacji. Nie wiedziałam, że słoneczniczek można zasuszyć. Dziękuję za podpowiedź. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  3. Dziękuję za wspaniały spacer, przepiękny ogród.:) Moje floksy jeszcze nie kwitną, "zaprosiłam" je do ogrodu, bo przypominają mi ogród mojej babci. Nagietki wysiałam późno, jako poplon, dopiero wzeszły. U mnie ziemia gliniasta i też deszcze nas omijały, więc roślinki ucierpiały mimo, że były podlewane. Pozdrawiam serdecznie!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Babcine kwiaty cieszą kolorem, zapachem i miło, że wiele osób do nich wraca. Ja nagietki jutro wysieję. Myślę, że doczekam się jeszcze kwiatków. W roku ubiegłym kwitły do zimy. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  4. przepięknie, przepięknie i jeszcze raz przepięknie... tak kolorowo... cudownie :D Zakochałam się w lecie z twojego ogrodu :) Dziękuję :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawet podczas tej suszy, która faktycznie nieźle daje w kość, twój ogród jest piękny. Życzę dobrej pogody. A wycieczka po nim, którą nam umożliwiłaś, pod koniec wcale nie stała się męcząca - ja czuję niedosyt ;). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. W rzeczywistości jest gorzej. Na fotkach nie widać wysuszonej trawy i biednych roślinek, które wcale nie mają się dobrze. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  6. Spacer po ogrodzie nigdy nie jest męczący. Pięknie Ci wszystko kwitnie mimo suszy. U mnie też susza daje się we znaki. Podlewam ile mam wody i siły. Ja też zakochałam się w liliowcach, ale trudno zdobyć u nas nowe odmiany. Kupiłam na targach i okazało się, że zostałam oszukana.Zamiast pięknej odmiany dostałam pospolity pomarańczowy :(
    Miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Z zakupami tak bywa. Ja też kupiłam niski pomarańczowy i żółty, by zapełnić pewną lukę i właśnie potrzebne były niskie, a okazało się, że jest to pospolity i wysoki i taki jakich mam wiele. Ogród jest duży posadzę w innym miejscu ale jak zakupić to, co chcemy? Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  7. Ten motyl, którego uchwyciłaś na jeżówce, to rusałka pawik. Zapraszam do mnie, do zapoznania się z moimi motylami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za podpowiedź. Byłam u Ciebie i przepadłam na długo. Cudne motyle i jest ich tak wiele, kwiaty polne, leśne, łąki - mój świat i nawet dzięki Tobie wiem, że kwiatek, który podziwiam jeżdżąc po lesie nazywa się pszeniec gajowy. Dziękuję. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  8. Masz cudny igrodek, pelen pieknych kwiatow, tych wlasnie zapomnianych... Takie sielskie ogrody lubie najbardziej. Floksy, nagietki i aksamitki to moje ulubione kwiatki i dodam jeszcze kosmoski, moja babcia je kochala:-) tawulka arendsa niestety u mnie padly:-(dziękuję za spacerek. Czekam na więcej i na te floksy w pakach:-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham kwiaty kolorowe i pachnące i właśnie takie radzą sobie w naszych warunkach. Chciałabym powiększyć kolekcję o inne piękności ale niestety nasza ziemia nie jest dla nich. Pozostaną te stare, babcine i bardzo przez nas kochane. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  9. Janeczko, Twój ogród pomimo suszy wygląda zjawiskowo.
    Spacer po Takim pięknym, ukwieconym ogrodzie jest prawdziwą przyjemnością. Uwielbiam oglądać Twoje zdjęcia, zawsze są świetnie zrobione i ukazują czar wszystkich roślin.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Lusiu. Pokazałam tylko to, co żyje. Wiele z nich niestety bardzo ucierpiało. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  10. Masz piękny ogród, tym bardziej Cię rozumiem, ze ubolewasz nad brakiem deszczu. Pocieszę Cię, bo ja mam całkiem nowe roślinki i nie tylko susza je męczy, ale jeszcze szkodniki, więc głowa do góry. Przecież deszcz w końcu będzie.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. U mnie też szkodniki grasują. Rośliny chorują niestety mimo, że było sucho. Wiele moich roślin ucierpiało. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  11. Uwielbiam spacery po ogrodzie, masz piękne kwiaty. Większość z nich posiadam. Susza u mnie, również panuje i męczy mnie prawie codzienne podlewanie ogrodu, więc deszczu Ci zazdroszczę.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Sadzę już teraz tylko pewniaki, które radzą sobie w takim kiepskim środowisku, ale i tak wiele nie dało rady przetrwać. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  12. Witaj Janeczko! Twój ogród mimo suszy wygląda bardzo urokliwie. Tyle w nim kolorów. A i zapachy też już się na pewno pojawiły! Przecudnie, serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Tak Andrzeju pojawiły się też zapachy. Cudnie pachnie maciejka i floksy. Chwilo trwaj:):):)

      Usuń
  13. Jestem zachwycona Twoim ogrodem. Cudownie w nim bym sobie odpoczęła i popatrzyła na Twoje piękne kwiaty.

    OdpowiedzUsuń
  14. Twój ogród mimo suszy wygląda po prostu cudownie !
    Zachwyciły mnie Twoje liliowce. Ja ich nie mam i chyba nigdy mieć nie będę z powodu bardzo aktywnych nornic !
    Dziękuję za uroczy spacer po Twoich włościach !
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elu. U mnie też grasują nornice w ogromnych ilościach, ale jak dotąd omijały liliowce. Dobrze, bo bardzo je lubię. Pozdrawiam:):):)

      Usuń

  15. Twoje kwiaty są bardzo piękne.
    Piękne zdjęcia.
    Miło poznać Twojego bloga.
    janicce.

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie że są takie miejsca w których można odpocząć i zapomnieć o codziennych troskach...bo kwiaty są piękne, a ja kocham kwiaty :) miło poznać taki kwiecisty i pięknie pachnący blog :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń