Witam serdecznie po wymuszonej przerwie!!! Nie chcę się użalać nad sobą, bo każdy z nas z czymś się zmaga. Wiem, że lepiej już nie będzie więc z pokorą przyjmuję to, co mam. Proszę Najwyższego, by tak pozostało. Nasz ogród w tym sezonie doskonale odzwierciedlał stan mojego zdrowia. Razem, pełni wiary i energii przywitaliśmy kolorową wiosnę. Również razem cieszyliśmy się kolorami, zapachami. On zapewne uradował się, że jestem zadowolona i powoli, bez pośpiechu pokazywał co ma jeszcze w zanadrzu. A ja cieszyłam się jak dziecko tym, co codziennie mi oferował. Przyszły upały i wielka susza. Dbałam jak mogłam, by nie zabrakło wody naszym roślinom. A potem diagnoza jedna i druga (obie niezbyt dobrze rokujące) osłabiły mój zapał.
Ogród dalej starał się dodawać mi otuchy i cieszył moje oczy, a ja niestety niewiele go pielęgnowałam. Wędrówki po lekarzach, przychodniach, laboratoriach spowodowały chroniczny brak czasu. Nasz ogród stał się prawdziwie naturalistyczny, gdzie wszystko rosło swobodnie bez naszej ingerencji. Zrobiłam niewiele zdjęć. Tymi, co mam podzielę się z Wami. Czerwiec i lipiec w naszym ogrodzie.Nie zawiodła mnie moja ukochana róża, która witała mnie codziennie swoim kwieciem. Nie postarałam się w tym roku, a mimo to zakwitły moje róże. I właśnie je dedykuję Wam żeby choć trochę zrehabilitować się za zaniedbane komentarze na Waszych blogach. Jestem na bieżąco z wizytami u Was, a jednak mam problem z komentarzami, by wszystkich systematycznie nimi obdzielić. Niestety tak musiało być. Nie robiłam tego u nikogo, by było sprawiedliwie. Są tylko dwa wyjątki, ale to były bardzo ważne wydarzenia. Maminku i JoAsiu czytałam Wasze komentarze. Jestem wzruszona i przepraszam, że na nie nie odpowiedziałam, ale wiedziałam, że wkrótce się odezwę. Miło jest poczuć, że w trudnym momencie życia jest ktoś, kto posyła dobre myśli. Dziękuję za wszystkie Wasze odwiedziny, miłe słowa. Stosuję się do zaleceń lekarzy i pozostanę już niesystematyczna w blogowaniu, ale postaram się bywać w blogosferze na tyle ile to będzie możliwe. Życzę zdrowia, spokoju i ciepełka!!!!!
Droga Janeczko!
OdpowiedzUsuńBardzo się raduję, że pomimo choroby i wszelkich trudności jesteś znowu z nami. Róże zachwycają pięknem, inne kwiaty również. Kochana Janeczko pamiętaj, zdrowie jest najważniejsze. Stosuj się do zaleceń lekarzy, dbaj o siebie. Życzę Ci dużo, dużo zdrowia i przesyłam jesienne pozdrowienia:)
Dziękuję Lusiu!! od dawna zmagam się z chorobami. Kiedy dostałam drugą szansę na życie, wiem co jest w nim najważniejsze. Zawsze wspierasz mnie ciepłymi słowami i bardzo Ci za nie dziękuję. Przytulam!!!
UsuńMiło, że jesteś. Piękne kwiaty, chciały Ci zrekompensować trudny czas. Ja też z wiosny pracowałam w ogrodzie, a później przyszła niemoc, wszystko rosło jak natura chciała. Obie z mamą dużo jesteśmy w przychodniach, na badaniach itp., więc rozumiem. Życzę dużo zdrówka i wszelkiego dobra.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Lenko !! wiem, że mnie rozumiesz, bo sama się z tym zmagasz. Jak trudno jest dziś ze służbą zdrowia. Pacjent u nas to intruz. Ty dodatkowo masz jeszcze chorą mamę. Tobie i mamie również życzę zdrowia!!!
UsuńKwiatki wiedziały, że nie możesz poświęcić im więcej czasu i widać pięknie sobie poradziły i zadbały o siebie a Ty dbaj o siebie i swoje zdrowie i odpoczywaj bo to jest najważniejsze teraz. Blogowanie też może zaczekać. Dużo dużo zdrówka i moc uścisków.
OdpowiedzUsuńPrzyroda niekiedy sama sobie poradzi. Raz lepiej, a raz gorzej. U nas najgorsze są upały. Jestem dosyć aktywną osobą i zawsze lubię mieć zajęcie. Niestety coraz częściej poleguję. Oprócz wielu dolegliwości muszę dbać o oczy i dlatego mam problem z systematycznym blogowaniem. Pozdrawiam Cię serdecznie:):):)
UsuńKochana Janeczko!
OdpowiedzUsuńJak miło że pomimo trudności do nas zajrzałaś. Zaglądam tu do Ciebie co kilka dni żeby dowiedzieć się co u Ciebie słychać i bardzo mi przykro, że taki trudny czas nastał u Ciebie. Ale jak widać Twój ogród kocha Cię tak mocno jak Ty jego i dlatego tak pięknie obrodził w różnokolorowe kwiaty.
Kochana Moja serdecznie Cię przytulam i pozdrawiam. Mam nadzieję że mimo niepomyślnych rokowań wkrótce poczujesz się lepiej. Życzę Ci dużo zdrowia i spokoju. Zadbaj o siebie,a my tu na Ciebie zawsze będziemy czekać 🥰🥰🥰
Dziękuję Moniczko!!! ogród radził sobie, bo często padał deszcz. U nas jest kiepska ziemia i gdyby nie opady byłoby kiepsko. Czuję się lepiej i oby tak zostało. Niestety muszę oszczędzać wzrok. Dbam o siebie, bo warto. Tyle mam jeszcze do zrobienie, a niestety trzeba to sobie umiejętnie dozować. Pozdrawiam Cię serdecznie. Niech Ci się wiedzie w nowej pracy. Przytulam!!!
UsuńJaneczko, życzę dużo zdrowia i siły!
OdpowiedzUsuńOgród masz piękny, zawsze podziwiam:)
Uściski kochana!
Dziękuję Ci bardzo i serdecznie pozdrawiam:):):)
UsuńPiękne wspomnienie letniego ogrodu. Zdrówka życzę i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo i serdecznie pozdrawiam:):):)
UsuńJaneczko
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że jesteś! Czekałam na Ciebie i wspierałam myślami. Doskonale Ciebie rozumiem, bo sama miałam dłuższą, przymusową pauzę zdrowotną.
Ogród poradził sobie znakomicie i obdarował pięknymi widokami. Roślinki, to niezawodni przyjaciele:)
Piękne fotki, lato zatrzymane na dłużej!
Janeczko, życzę dużo siły do pokonywania zdrowotnych trudności i dobrych dni.
Przesyłam serdeczne uściski 🤗🧡
Maminku!!! bardzo Ci dziękuję za wsparcie. Każdemu z nas jest to potrzebne gdy pojawi się choroba, która jest niestety nieuleczalna. Mnie dopadły trzy, ale daję rady i proszę Boga, by tak pozostało. Każdy dzień jest darem i za każdy dziękuję. Ogród faktycznie da radę. Trochę roślin wypadło. Sama natura. Pozdrawiam i uściski posyłam:):):)
UsuńTaki troszkę, odrobinę zaniedbany też ma swój urok natury bo czasem zieloność chwastów wspaniale się komponują z barwami kwiatów.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w stu procentach. Większość z chwastów to zioła, a one są piękne. Dziękuję za wizytę i serdecznie pozdrawiam:):)
UsuńJaneczko, posyłam Ci najlepsze myśli, a ten piękny ogród niech dodaje Ci otuchy o każdej porze roku.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Basiu za dobre myśli. Miło to słyszeć. Jak one są przydatne w trudnych chwilach. Uściski posyłam i serdecznie pozdrawiam:):):)
UsuńJaneczko! Bardzo mnie zasmuciły Twoje słowa, trzymam mocno kciuki za Ciebie i przede wszystkim Twoje zdrowie. Niechaj te wspaniałe, ogrodowe barwy dodają Ci sił na co dzień. Dużo zdrowia i uścisków przesyłam!
OdpowiedzUsuńMaks miło, że jesteś. Oj przydałby mi się taki lekarz z ogromnym sercem jak Ty. Prawdę mówiąc wśród innych, mam takich dwóch lekarzy, którzy troszczą się o pacjentów. Szkoda, że muszę leczyć się prywatnie. U nas na NFZ to zgroza. Ale dosyć narzekania. Chcę tylko, by tak pozostało. Dziękuję Ci za dobre słowa i serdecznie pozdrawiam:):):)
UsuńDroga Janeczko, bardzo się cieszę, jestem wzruszona, że jesteś, że się odezwałaś, naprawdę sprawiłaś mi ogromną radość. Rośliny zawsze są piękne i dają radość zwłaszcza teraz, gdy nadchodzi już gorsza strona jesieni: ciemna i zimna.
OdpowiedzUsuńNajważniejsza jesteś Ty i Twoje zdrowie! Dbaj o siebie, nie przemęczaj się. Wspieram myślami, posyłam Ci dobrą energię, życzę dużo dobra, a przede wszystkim zdrowia. Trzymaj się ciepło. Uściski i serdeczności!
JoAsiu jeszcze raz Ci dziękuję za miłe słowa. To prawda siły i dobre myśli są potrzebne. No cóż trzeba jeszcze bardziej zwolnić i to robię. Szkoda tylko, że nie mogę do woli pielęgnować swoich pasji. Dozuję je sobie po trochę i oby tak już zostało. Myślałam, że będę w Bolesławcu podczas Święta Ceramiki, ale niestety nie jestem jeszcze gotowa do całodziennych wyjazdów. Na osłodę kupiłam sobie on-line kilka rzeczy z kolekcji artystycznej z gilami. Tak bardzo podobały się córce, że pojechały z Nią do Francji. Została m i tylko filiżanka. Kiedyś znowu coś zakupię. Pozdrawiam Cię serdecznie i przytulam:):):)
UsuńJaneczko dobrze, że już jesteś. Brakowało mi Ciebie.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością ponownie podziwiałam Teoje piękne kwiaty.
Nieustająco dobre myśli przesyłam i dużo zdrowia życzę
Ismeno!!! jak miło, że jesteś. Czytałam Twoje wspaniałe posty i jestem na bieżąco. Przenosisz nas tak pięknie w świat Małej Dziewczynki, że zawsze zachwycam się Twoim talentem i zawsze poprawiasz mi tym humor. Dziękuję za dobre myśli i serdecznie pozdrawiam:):):)
UsuńJak pięknie napisałaś ! Zawsze z prawdziwą przyjemnością spaceruję po Twoim ogrodzie i podziwiam jego urocze zakątki. Słusznie zauważyłaś, że człowiek chętnie wraca do blogowego świata. Jest tu dużo uprzejmości i komentarzy dodających otuchy. Sama nie raz tego doświadczyłam. Życzę Ci byś nie poddawała się w walce z chorobą. Odważnie krocz do przodu. Przytulam mocno :)))
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia i sił :) Natura potrafi być wsparciem w trudnych chwilach. Twój ogród wyglądał bajecznie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń