sobota, 9 września 2023

KOLEJNY SIERPIEŃ..........................

 
Od kiedy pojawił się na świecie nasz Ukochany Wnuczek, sierpień stał się najkrótszym dla mnie miesiącem. Bardzo bym chciała, by trwał dłużej wówczas dłużej cieszyłabym się  obecnością dzieci i wnuczka. Jest też wyjątkowym czasem dla nas. Możemy nacieszyć się wesołym gwarem. Jesteśmy wszyscy w komplecie. 


Nasz BOHATER gra zawsze pierwsze skrzypce i skupia na sobie całą naszą uwagę. Staram się więc w lipcu zamknąć w słoikach efekty naszych starań, a muszę przyznać, że jesteśmy z nich bardzo zadowoleni. Może o tym powstanie osobny post?.. 


Pod koniec lipca również przeprowadzamy się z M. do naszego "czerwonego, małego domku " - tak nazwał go nasz wnuczek. I mamy  wakacje. Tak więc prac w ogrodzie nie było oprócz pojadania owoców, których mieliśmy pod dostatkiem. Nie miałam również ochoty na robienie zdjęć. Jednak, by uwiecznić kolejny miesiąc trochę fotek zrobiłam.

Kilkoma kwiatami zakwitła ponownie - Glicynia:)
 
Moja ulubiona Ketmia Syryjska.
Mam jeszcze dwie w liliowym kolorze. Tę jednak lubię najbardziej.

Dzwonecznik szerokolistny. Kolor nieco odbiega od rzeczywistości, ale słońce nie pozwoliło mi lepiej tego zrobić. Marny ze mnie fotograf:):)
Rósł bardzo pięknie i cieszyłam się na równie piękne kwiaty. Niestety podobnie jak ja polubiły go ślimaki i wyjadły niemalże do cna. Zadbałam, by go jakoś reanimować i ochronić przed intruzami i zaczął się bronić. Efektem tej walki są te kwiaty. Niestety z dużej kępy jest niewielka, ale ja bardzo się cieszę, że jest:):):)

Maliny w tym roku dopisały. Wszystkich nas to cieszyło. Takie "prosto z krzaczka" lubię najbardziej.
Teraz właśnie zrobiłam na zimę pyszny sos do lodów, naleśników, sernika.

Pomidory również dopisały. Wszyscy się nimi zajadaliśmy:):)
Lubicie aronię? ja bardzo ale wiem, że dziennie można zjeść niewiele, bo obciąża wątrobę. Jest jednym z najzdrowszych owoców. Oprócz codziennej degustacji będzie nalewka i sok.
Nasz nowy nabytek - dereń jadalny. Taką bidulkę już zresztą jedną z ostatnich kupiliśmy wiosną. I proszę nawet były owoce do degustacji. Trochę gorzkie, ale ja nie mam z tym problemu. Serdecznie witam Nową Obserwującą mój blog. Jest mi bardzo miło:):) Wszystkim dziękuję za odwiedziny i komentarze. Życzę pięknej, złotej jesieni!!!!!!!!!!!!!!!!!!