niedziela, 20 października 2024

DWA MIESIĄCE W JEDNYM POŚCIE.................................

U mnie dosyć często są opóźnienia niestety. Już wiem, że swoim wyzwaniom nie podołam, ale kto powiedział, że muszę. Już nic nie muszę. Mogę tylko chcieć, a chciałam i nie wyszło. Nie chcę być więźniem słowa "muszę", bo wiele już w życiu musiałam. Tak więc codziennie i niespiesznie wracam do swoich zajęć i postaram się je ukończyć. Kiedy? to już nie jest zależne ode mnie.

Ważne, że serweta, która będzie prezentem jest już wykonana. Miał być taki wzór, jakim dziergałam mój obrus, ale na stolik kawowy. I jest. To mnie cieszy. Udało się też trochę poczytać. Lektura prosta, łatwa i przyjemna i można czytać odpoczywając po pracy w ogrodzie. Kończę też drugą serwetę i kilka książek, ale to w kolejnych postach. 
Teraz kilka zdjęć ogrodu we wrześniu i na początku października. Myślę, że wybaczycie mi to opóźnione umieszczanie zdjęć. Inaczej nie mogę, a chcę je zachować w moim blogowym pamiętniku:):):) 
A jak wrzesień, to wrzosy. Nasze niewielkie poletko wrzosowe. Gdy siedzimy na tarasie bardzo cieszy nas widok tych uroczych krzewinek. Niestety kilka z nich przymarzło i uzupełniłam to poletko kilkoma nowymi, niewielkimi jeszcze roślinkami.
A teraz to już taki wrześniowy "miszmasz" jakim jest nasz ogród:)
Trawy we wrześniu i w połowie października

Jakże trudno było zrobić fotkę tak delikatnemu kwiatostanowi prosa.
Subtelna, delikatna trawa. Bardzo ją lubię.

I trochę warzyw:
Zakładając bloga chciałam pokazać, że mając do dyspozycji ziemię tak ubożuchną jak nasza, można również mieć wymierną korzyść jaką są warzywa. Może nie tak dorodne jak na glebach żyznych, ale swoje. I nie chodzi tutaj o finanse, bo ceny warzyw nie są zawrotne, ale są lepsze pod względem zdrowotnym. Wiemy, co jemy jak również mamy dostęp do warzyw świeżych takich prosto z gleby. Smak swoich warzyw jest nieporównywalny z warzywami z marketów. Jednak, by tak było uprawa na tak kiepskim podłożu ma swoją cenę w postaci większego nakładu pracy, by ją wzbogacić w dobry materiał organiczny w postaci kompostu, obornika. 
Jeśli chodzi o dynię, to mam swój patent, o którym pisałam w poprzednich postach.
Fasolka szparagowa jako poplon po zbiorze czosnku. Ostatni zbiór był w piątek.

Tym warzywnym akcentem zakończę swój post. 

W podzięce za wytrwałość, stałą Waszą obecność i komentarze, dedykuję Wam moją ulubioną różyczkę, która wytrwale kwitnie i życzę dalszej, pogodnej jesieni:):):)


43 komentarze:

  1. Piękny obrus! Naprawdę wspaniale się prezentuje :)
    Podobają mi się okładki książek.
    A zdjęcia ogrodu cudowne!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo!!! miło mi, że podobają Ci się moje wypociny. Serdecznie pozdrawiam:):):)

      Usuń
  2. Śliczna serwetka. Ja również dodaję zdjęcia często z opóźnieniem. Nawet zdarzyło mi się publikować zimą zdjęcia z lata. Blog ma być przyjemnością ,a nie musem. Jak mam chęć i wenę to piszę , wierni czytelnicy zawsze zostają. Piękne ogrodowe fotki. Miłego czytania , pozdrawiam serdecznie 🍄🍄🍄🍁🍁🍁🍂🍂🍂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marysiu!!! to prawda, że blog ma być przyjemnością. Nie każdy może pozwolić sobie na systematyczność. Kiedy robi się wiele rzeczy nie zawsze jest czas. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  3. Piękne, jesienne kolory w ogrodzie. :) Wrzosy, hortensje, trawy: bajeczne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Janeczko!
    Serweta prześliczna. Zawsze wszystkie Twoje prace są tak starannie wykonane z dbałością o detale i najwyższą jakość. Jesteś w każdym calu pedantką! Bardzo lubię powieści Pani Doroty i z przyjemnością sięgam po jej książki. Twój ogród zawsze mnie zachwyca i spaceruję po nim (wirtulanie) z wielką przyjemnością. U mnie pierwsze przymrozki były w końcówce września, dlatego byłam zmuszona zawekować wszystką fasolkę szparagową. Twoje letnie zdjęcia ogrodowe mogę oglądać nawet w końcówce zimy i tak będę się nimi zachwycała.
    Ściskam Cię mocno i serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Lusiu za wiele miłych słów. Czy jestem pedantyczna? rodzina też mi to mówi, a ja tego nie dostrzegam. Lubię porządek ale nie zawsze to wychodzi. U nas nie było jeszcze przymrozków i oby jeszcze trochę się wstrzymały, bo mam wiele do zrobienia w ogrodzie. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  5. Piękne fotki z ogrodu, a taka róża o tej porze , to chyba ewenement.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo!!! tak się składa w tym roku, że u mnie kwitnie jeszcze wiele róż i też się dziwię. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  6. Bardzo lubię, że już nie musisz, bo mam tak samo. To dobrodziejstwo wieku.
    Twój ogrodowy misz-masz🤤 bardzo mi się podoba, taki w angielskim stylu Kiedyś nie zdawałam sobie sprawy z tego, że mamy taką ogromną różnorodność roślin.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Celu wiek ma swoje prawa. Bardzo się cieszę, że Ci się podoba mój misz-masz. U nas tak być musi. Zostawiam te rośliny, które polubią nasz ogród. Niestety wiele moich ulubionych roślin musiałam pożegnać z żalem, bo nie poradziły sobie. Trudno. Jednak ciągle na coś się skuszę, bo jak piszesz jest teraz wiele nowych i pięknych roślin. Pozdrawiam Cię serdecznie:):):)

      Usuń
  7. Twój ogród zawsze mnie zachwyca 🥰 Wrzosy są cudowne. Kojarzą mi się z jesienią, a bardzo lubię tą porę roku.
    Serweta jest piękna! Podziwiam zdolności - chapeau bas! 🧡
    Serdecznie pozdrawiam 🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakże mi miło!!!! Dziękuję za miłe słowa. Ja też lubię tę kolorową i ciepłą jesień. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  8. Serweta przecudna, ale i ogród zachwyca Janeczko. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj kochana ! Pisz i wrzucaj zdjęcia kiedy chcesz. Ja i tak nieustannie zachwycam się Twoim ogrodem, choć czasu na blogowanie niewiele, a człowiek tyle by jeszcze chciał...
    Ja przez dwa lata zaniedbałam wpisy o moim ogrodzie, a każdy kwiatek i każda roślinka tak bardzo cieszą... Podziwiam twoją późną fasolkę - jako poplon. Żałuję, że też nie posialiśmy jeszcze. Ech ! Cudne masz trawy ozdobne i widać, że ogród taki przytulny. Pozdrawiam serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Uleńko, że czas jakby uciekał przez palce. Tak wiele chęci do pracy, a niekiedy u mnie na tym się zakończy. No cóż muszę się z tym godzić. Fasolkę wysiałam pod koniec lipca. Jakoś tak szybko urosła. Masz tak jak ja cieszy mnie każda roślina, która rośnie i żal jak wiele z nich nie daje rady w naszej kiepskiej ziemi, a trawy pokochałam i rosną od niedawna. Bardzo lubię ich delikatny szelest. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  10. Za różyczkę bardzo dziękuję, jest cudowna z tym swoim pudrowym kolorkiem:)
    Twoje podejście aby nie być więźniem "musieć "jest mi bardzo bliskie:)
    Ogród wciąż zachwyca a trawy prezentują się pięknie!
    Serwetkami zachwycam się i podziwiam Twój talent. Są cudne a przede wszystkim niepowtarzalne.To są dzieła sztuki:)
    Wszystkiego co najlepsze życzę i ściskam serdecznie 🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maminku jakże mi miło. Dziękuję za Twoje słowa o ogrodzie i serwetach. Kocham szydełko, a teraz nawet dostałam zalecenie o lekarza, by szydełkować, haftować, bo to pomaga mojej dłoni, by choroba nie postępowała. Robię to więc z przyjemnością, a jeżeli to ma pomóc, to z jeszcze większą. Serdecznie pozdrawiam Maminku:):):)

      Usuń
    2. To akurat prawda, że takie szydełkowanie poprawia sprawność. Tak więc przyjemne z pożytecznym a serwety śliczne!!!
      Mama robiła cuda na drutach. Nawet na nie patrzyła a przecież robila ażurowe ogromne narzuty. Były z naturalnej wełny owczej i okazało się, że lanolina zawarta w wełnie wspierała chore stawy a dzierganie było właśnie usprawnianiem ruchomości.
      Dużo zdrowia Janeczko i tylko miłych dni🤗

      Usuń
    3. Właśnie przyjemne z pożytecznym. Tak chciałabym umieć robić różne rzeczy na drutach. Na razie umiem tylko zrobić szalik, komin, a przecież kiedyś dziewczynkom robiłam sweterki, kiedy nic nie było w sklepach. Nie wiedziałam, że wełna ma takie właściwości. Tobie również życzę samych tylko dobrych chwil:):):)

      Usuń
  11. Janeczko, zachwyciły mnie te czerwone hortensje z pierwszej ogrodowej fotki. Cudne w kolorze.
    Ta serwetka to takie cepeliowskie dzieło sztuki, piękna jest, a Ty masz wieki talent w rękach.
    Pięknie Twój wrześniowy ogród wyglądał. Wrzosowe krzewinki cudne, ja tez kiedyś miałam wrzosy, ale jakoś wymarły i się z nimi pożegnałam. U Ciebie wspaniale to wygląda.
    I ja nic nie muszę... i to jest właśnie piękne :)
    Pozdrawiam Cię cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Iwonko za miłe słowa. Jeśli chodzi o hortensję, to jest moja pierwsza bukietowa. Nie znam odmiany, bo był to prezent bez oznaczenia. W tym roku wybarwiła się wyjątkowo pięknie. Moje wrzosy też wypadają. Właśnie w tym roku kilka z nich nie przetrwało zimy ale ja bardzo je lubię, więc posadziłam nowe. Tak Iwonko pięknie jest nic nie musieć:):):) Pozdrawiam Cię serdecznie:):):)

      Usuń
  12. Ja też czekam na dzień kiedy już nie będę musiała. Ostatnio mam kryzys bo właśnie taki czas że wszystko muszę i wszystko ja - to już za dużo jak na jedną osobę.
    Ogród piękny, bardzo lubię wrzosy. Są i moje ulubione warzywa - fasola szparagowa, dynie... Cudownie! Uściski! ♥️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się składa, że długo czekałam, by nic nie musieć. Nadszedł ten czas i wreszcie można cieszyć się chwilą i robić to na co ma się ochotę. U Ciebie też tak będzie jestem tego pewna. Życzę Ci tego z całego serca i serdecznie pozdrawiam:):):)

      Usuń
  13. Witaj Kochana 💛
    Zacznę od pochwały serwety! Cudo! Ja jestem taka Pani serwetka jak mnie kiedyś ktoś nazwał i uwielbiam podziwiać i posiadać takie dzieła. Chociaż sama zrobić nie umiem,no cóż brak talentu i nic nie poradzisz 😉
    Własne warzywa to ogromna radość. Dorodny jarmuż jest tego przykładem. Chylę więc czoła za trud który włożyliście iw utworzenie tak pięknego ogrodu. Z roku na rok coraz bardziej podobają mi się ozdobne trawy i tak się zastanawiam czyli są jakieś mini wersję na mały balkon? 🤔
    Kochana jesteś bardzo dzielna i wytrwała, więc wiem że powoli sobie ze wszystkim poradzisz. Trzymam kciuki za Ciebie! Serdecznie pozdrawiam i udanego weekendu co 🍁🍂🥰

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Moniczko!!! dziękuję za wszystkie miłe słowa. To prawda, że włożyliśmy ogrom pracy, by z ugoru powstał ogród. No cóż jesteśmy zakręceni na punkcie świeżych warzyw, owoców i otoczenia, w którym możne się zrelaksować. I tak krok za krokiem pewne efekty już są, ale daleko nam, by dojść do końca. Co do traw na balkonie mogę polecić : Kostrzewa sina, Owsica wiecznie zielona, Rozplenica "Hameln Gold" te trawy rosły u nas na tarasie, ale myślę, że jest jeszcze wiele innych. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  14. Dlatego warto podążać za słowami, że "wszystko mogę, a nic nie muszę". Każdy ma swoje tempo, swoje możliwości, a koniec końców ważne, by z tego swojego pędu codzienności być zadowolonym. Pięknie u Ciebie jak zawsze! Ja też zaraz pędzę do ogrodu zebrać nieco fasolki szparagowej, ta to może rosnąć od wczesnej wiosny do późnej jesieni.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Maks. Kiedyś za wiele musiałam. Miło mi, że do mnie zaglądasz i cieszą mnie Twoje słowa. Ja też dopiero teraz zakończyłam zbiór fasolki. Wdzięczne warzywo. Pozdrawiam serdecznie ☘️🍁🍂

      Usuń
  15. Śliczna serwetka. Kwiaty również robią wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękują za wizytę i komentarz. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  16. Witaj końcówką października
    Serwetka piękna. Kiedyś tylko takie były u mojej babci.
    Autorki książek nie znam. le już zapisuję.
    A po Twoim ogrodzie lubię spacerować o każdej porze roku. Kiedyż to ja jadłam jarmuż? Dawno temu rósł w moim ogrodzie.
    Pozdrawiam snującymi się nostalgiami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj!!! takie serwetki były na czasie, kiedy byłam dzieckiem i wówczas nauczyłam się dziergać. Były również na topie, kiedy byłam młodą kobietą, a potem zniknęły na dłużej. Jednak znowu wróciły do łask. Jeśli chodzi o książki, podrzuciła mi je sąsiadka i to był mój debiut tej autorki. Proste, łatwe i przyjemne. Jarmuż to wartościowe warzywo i od lat gości w naszym ogrodzie. Pozdrawiam i życzę pięknych dni:):):)

      Usuń
  17. Nie ważne , że z opóźnieniem, ważne że jest ☺️ Blogowanie to coś co kojarzy się z przyjemnością, nie ma że muszę. Post i tak dotrze do czytelników ❤️
    Serwetka piękna 😍
    Ogród też piękny, zawsze zazdroszczę 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za wizytę i miłe słowa. Serdecznie pozdrawiam:):):)

      Usuń
  18. Piękne zdjęcia ogrodu. Książek nie znam ale raczej nie dla mnie bo ja wolę literaturę niebeletrystyczną.
    Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziękuję za wizytę i komentarz. Oczywiście z przyjemnością obejrzę. Pozdrawiam serdecznie ☘️🍁🍂

    OdpowiedzUsuń
  20. Janeczko, piękną serwetę wydziergałaś - dobrze wiem ile dzierganie wymaga pracy. Piszesz o opóźnieniach - też nie mogę nadążyć z przygotowaniem postów i ich publikowaniem, czasem brakuje mi weny. Tyle rzeczy by człowiek chciał ogarnąć... Twój ogród jak wiesz kocham odwiedzać! Podoba mi się Twoja koncepcja ogrodu naturalnego. Z wielką przyjemnością podziwiam wrzosowisko i ten pięknie skomponowany miszmasz ogrodowy, i te wszystkie pięknie falujące trawy. Bogactwo warzyw mnie zachwyca. U siebie też staram się jak najwięcej warzyw uprawiać, żeby mieć własne świeże i najbardziej wartościowe. Pisz kiedy chcesz i możesz, bo ma to być dla Ciebie przyjemność, a nie konieczność. Uściski jesienne przesyłam :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Lusi!!! To miło, że sprawiam Ci przyjemność pokazując nasz ogród. Najbardziej przemawiają do mnie ogrody naturalistyczne, gdzie mogą coś dla siebie znaleźć zwierzęta, owady, jaszczurki i ptaki. To są nasi sprzymierzeńcy. Ty masz podobnie i dlatego podziwiam Twój ogród i z przyjemnością oglądam wszystkie Twoje posty. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  21. Przepiękna róża, trawy cudowne. Uwielbiam. Serweta wspaniała. A co jak co jestem zdania, robię bo chce , nic nie muszę, wszystko mogę...a co nasze to najlepsze, najzdrowsze, nawet pięciolatek powie , że z marketu niedobre owoce.i co zrobisz ??? Wszystko widać, wszystko czuć.
    My teraz jesienią przygotowujemy warzywniak już na przyszły rok, obornik króliczy, kaczy ląduje w warzywniaku, i pod uprawę dalii na przyszły rok. Aktualnie rządzi Maliniak. Herbatka z pędów malin. 💪💪💪 Polecam na wzmocnienie...tym bardziej , że jeszcze troszkę pracy w ogrodach jest do zrobienia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agatko!!! To masz podobnie. Bez przymusu. To prawda z warzywami i owocami z marketów i dlatego staramy się, by chociaż jakimś stopniu jeść swoje. Dopóki starczy nam sił tak będzie. Nie jesteśmy już młodzi, ale jakoś wychodzi. Ja też zaczynam zawsze od warzywnika. To nasz priorytet. Niestety nie mamy dostępu do takiego obornika tylko granulowany. Nie wiedziałam, że można herbatkę z pędów malin. Muszę spróbować. U nas jeszcze dużo jest do zrobienia i z pewnością nie zdążę do zimy. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
  22. Twój ogród jest cudowny! Ja mam bardzo złą glebę: gliniastą i kamienistą, dlatego pierwsze co pomyślałam, to zbudować skrzynie i przywieźć nową ziemię. Dzięki temu mam jakikolwiek pożytek z ogrodu. Ale żeby kwiaty były dorodne tak jak Twoje róże, czy hortensje, to trzeba lat pracy. Zazdroszczę wrzosów. Jaki masz na nie sposób? Czy wybrałaś im specjalne stanowisko? Jakie mają wymagania?
    Fajnie, że nic nie musisz. Wszystkiego dobrego! Pozdrawiam serdecznie 🤗

    OdpowiedzUsuń