Ukochane liliowce. Mam kilka odmian. Nie zdążyłam wszystkim wykonać fotek. Może uda mi się to nadrobić.
Duża, co roku większa plama żółtych kwiatków liliowca.
Kupiłam taką malutką kępkę. Już kilka razy ją dzieliłam i sadziłam w wielu zakątkach i chyba lubią nasz ogród, bo pięknie kwitną i dzielnie trwają w czasie suszy. Szkoda, że każdy kwiatek kwitnie tylko jeden dzień.
W duecie z przetacznikiem. On też dzielnie się trzymał podczas suszy. Niestety zbyt wcześnie zaczął przekwitać.
I kolejny przetacznik. Tym razem biały w duecie. Przymiotno pięknie prezentowało się w jego towarzystwie. Nie udało mi się uchwycić tego na fotkach.
Ale udało mi się uchwycić motyla.
Nie sądziłam, że sobie poradzi podczas suszy, a jednak nieźle sobie radzi.
Lubię, kiedy ogród pachnie. Teraz jest już ten czas, kiedy oprócz kolorów pojawia się coraz więcej zapachów. To jest mój świat.
Floksy "babcine" kwiaty. Są z nami od początku ze względu na kolor, zapach i wspomnienia MAMUSINEGO ogrodu i tak już zostanie.
Spektakl dopiero się rozpoczął. Mam jeszcze dwie odmiany o pięknie pachnących kwiatach, ale one dopiero są w pączkach.
Nagietki. Kochacie je - wiem. Wesołe słoneczka, piękne, bardzo wartościowe i można je wysiewać kilka razy, by ciągle kwitły. U mnie w tym roku wysiane tylko raz ze względu na suszę. Spróbuję wysiać jako poplon teraz po zjedzonym już groszku, sałacie i rzodkiewce. A niech postraszą szkodniki.
Słoneczniczek szorstki. Twardy zawodnik. Radzi sobie w trudnych warunkach i dodaje radości pozostałym kiepskim bidulkom.
Tawuła Arendsa. Zakwitła tylko jedna. Mam kilka, ale trudno mi było nawodnić wszystkie rośliny.
Nie jest im u nas łatwo.
Zakwitł ulubiony powojnik.
Jan Paweł II. Drugi niestety choruje i chyba mimo oprysku nie przetrwa.
Szkoda, bo tak pięknie zakwitł w maju.
Zaczynają kwitnąć hortensje.
Już kolejny raz przekonałam się, że w naszym ogrodzie rosnąć mogą tylko bardzo wytrwałe rośliny. I mimo, że kocham wszystkie posadzę niestety tylko pewniaki, bo trudno jest patrzeć jak marnieją i znikają. Myślę, że spacer jest już męczący więc podziękuję za towarzystwo moją różyczką.
Zostały jeszcze owoce i warzywa więc myślę, że jeszcze coś napiszę. Dziękuję za Waszą obecność i komentarze, a na blogu serdecznie witam Monikę z bloga Katalog - inspiracji.😍😍😍😍
Przepięknie kwitnący ogród. Cudowne kwiaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)))
Dziękuję. Pozdrawiam:):):)
UsuńSpacery po ogrodzie nigdy mi się nie nudzą. Mam podobne rośliny, bo u nas jest czysty piaseczek i wieczne susze.Teraz po deszczach ruszyły chwasty.Floksów mam dużo- to były ulubione kwiaty mojego Taty.
OdpowiedzUsuńLiliowce słabo mi w tym roku kwitną, za to hortensje- pięknie.W sąsiedniej wiosce jest dom, gdzie przed ogrodzeniem wzdłuż drogi posadzono różne liliowce, coś pięknego.Słoneczniczki czyli heliantus są bardzo wdzięczne. Nawet zasuszą się na zimę stojąc w naczyniu bez wody.Przetacznik mam różowy. Widziałam go w stanie dzikim na rowach- to dopiero jest co widzieć! Piękny masz ogród mimo suszy.
UsuńMając taką słabą ziemię rozumiesz moje zmagania. Lubimy kwiaty ale trzeba pogodzić się z tym, że nie wszystkie urosną w takim słabiutkim podłożu mimo usilnej pielęgnacji. Nie wiedziałam, że słoneczniczek można zasuszyć. Dziękuję za podpowiedź. Pozdrawiam:):):)
Usuń:-)
UsuńDziękuję za wspaniały spacer, przepiękny ogród.:) Moje floksy jeszcze nie kwitną, "zaprosiłam" je do ogrodu, bo przypominają mi ogród mojej babci. Nagietki wysiałam późno, jako poplon, dopiero wzeszły. U mnie ziemia gliniasta i też deszcze nas omijały, więc roślinki ucierpiały mimo, że były podlewane. Pozdrawiam serdecznie!:)
OdpowiedzUsuńBabcine kwiaty cieszą kolorem, zapachem i miło, że wiele osób do nich wraca. Ja nagietki jutro wysieję. Myślę, że doczekam się jeszcze kwiatków. W roku ubiegłym kwitły do zimy. Pozdrawiam:):):)
Usuńprzepięknie, przepięknie i jeszcze raz przepięknie... tak kolorowo... cudownie :D Zakochałam się w lecie z twojego ogrodu :) Dziękuję :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatko:):):)
UsuńNawet podczas tej suszy, która faktycznie nieźle daje w kość, twój ogród jest piękny. Życzę dobrej pogody. A wycieczka po nim, którą nam umożliwiłaś, pod koniec wcale nie stała się męcząca - ja czuję niedosyt ;). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję. W rzeczywistości jest gorzej. Na fotkach nie widać wysuszonej trawy i biednych roślinek, które wcale nie mają się dobrze. Pozdrawiam:):):)
UsuńSpacer po ogrodzie nigdy nie jest męczący. Pięknie Ci wszystko kwitnie mimo suszy. U mnie też susza daje się we znaki. Podlewam ile mam wody i siły. Ja też zakochałam się w liliowcach, ale trudno zdobyć u nas nowe odmiany. Kupiłam na targach i okazało się, że zostałam oszukana.Zamiast pięknej odmiany dostałam pospolity pomarańczowy :(
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli :)
Dziękuję. Z zakupami tak bywa. Ja też kupiłam niski pomarańczowy i żółty, by zapełnić pewną lukę i właśnie potrzebne były niskie, a okazało się, że jest to pospolity i wysoki i taki jakich mam wiele. Ogród jest duży posadzę w innym miejscu ale jak zakupić to, co chcemy? Pozdrawiam:):):)
UsuńTen motyl, którego uchwyciłaś na jeżówce, to rusałka pawik. Zapraszam do mnie, do zapoznania się z moimi motylami
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź. Byłam u Ciebie i przepadłam na długo. Cudne motyle i jest ich tak wiele, kwiaty polne, leśne, łąki - mój świat i nawet dzięki Tobie wiem, że kwiatek, który podziwiam jeżdżąc po lesie nazywa się pszeniec gajowy. Dziękuję. Pozdrawiam:):):)
UsuńMasz cudny igrodek, pelen pieknych kwiatow, tych wlasnie zapomnianych... Takie sielskie ogrody lubie najbardziej. Floksy, nagietki i aksamitki to moje ulubione kwiatki i dodam jeszcze kosmoski, moja babcia je kochala:-) tawulka arendsa niestety u mnie padly:-(dziękuję za spacerek. Czekam na więcej i na te floksy w pakach:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKocham kwiaty kolorowe i pachnące i właśnie takie radzą sobie w naszych warunkach. Chciałabym powiększyć kolekcję o inne piękności ale niestety nasza ziemia nie jest dla nich. Pozostaną te stare, babcine i bardzo przez nas kochane. Pozdrawiam:):):)
UsuńJaneczko, Twój ogród pomimo suszy wygląda zjawiskowo.
OdpowiedzUsuńSpacer po Takim pięknym, ukwieconym ogrodzie jest prawdziwą przyjemnością. Uwielbiam oglądać Twoje zdjęcia, zawsze są świetnie zrobione i ukazują czar wszystkich roślin.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję Lusiu. Pokazałam tylko to, co żyje. Wiele z nich niestety bardzo ucierpiało. Pozdrawiam:):):)
UsuńMasz piękny ogród, tym bardziej Cię rozumiem, ze ubolewasz nad brakiem deszczu. Pocieszę Cię, bo ja mam całkiem nowe roślinki i nie tylko susza je męczy, ale jeszcze szkodniki, więc głowa do góry. Przecież deszcz w końcu będzie.:))
OdpowiedzUsuńDziękuję. U mnie też szkodniki grasują. Rośliny chorują niestety mimo, że było sucho. Wiele moich roślin ucierpiało. Pozdrawiam:):):)
UsuńUwielbiam spacery po ogrodzie, masz piękne kwiaty. Większość z nich posiadam. Susza u mnie, również panuje i męczy mnie prawie codzienne podlewanie ogrodu, więc deszczu Ci zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję. Sadzę już teraz tylko pewniaki, które radzą sobie w takim kiepskim środowisku, ale i tak wiele nie dało rady przetrwać. Pozdrawiam:):):)
UsuńWitaj Janeczko! Twój ogród mimo suszy wygląda bardzo urokliwie. Tyle w nim kolorów. A i zapachy też już się na pewno pojawiły! Przecudnie, serdeczności!
OdpowiedzUsuńDzięki. Tak Andrzeju pojawiły się też zapachy. Cudnie pachnie maciejka i floksy. Chwilo trwaj:):):)
UsuńJestem zachwycona Twoim ogrodem. Cudownie w nim bym sobie odpoczęła i popatrzyła na Twoje piękne kwiaty.
OdpowiedzUsuńDziękuję i bardzo serdecznie zapraszam:):):)
UsuńTwój ogród mimo suszy wygląda po prostu cudownie !
OdpowiedzUsuńZachwyciły mnie Twoje liliowce. Ja ich nie mam i chyba nigdy mieć nie będę z powodu bardzo aktywnych nornic !
Dziękuję za uroczy spacer po Twoich włościach !
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję Elu. U mnie też grasują nornice w ogromnych ilościach, ale jak dotąd omijały liliowce. Dobrze, bo bardzo je lubię. Pozdrawiam:):):)
Usuń
OdpowiedzUsuńTwoje kwiaty są bardzo piękne.
Piękne zdjęcia.
Miło poznać Twojego bloga.
janicce.
Fajnie że są takie miejsca w których można odpocząć i zapomnieć o codziennych troskach...bo kwiaty są piękne, a ja kocham kwiaty :) miło poznać taki kwiecisty i pięknie pachnący blog :)
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń