wtorek, 29 października 2019

JA TEŻ MAM TO CUDEŃKO..........

Jakiś czas temu nasza blogowa koleżanka Justynka na swoim blogu zadała pytanie ile posiada skarpet. Trafna lub najbardziej zbliżona odpowiedź miała być nagrodzona. Jakimś cudem udało mi się strzelić w dziesiątkę. Takim oto sposobem stałam się posiadaczką pięknej, jesiennej laleczki. Nazwałam ją "Jesienna Wróżka ". Lala wykonana jest z ogromną precyzją i starannością. Każdy szczegół bardzo dopracowany. Jest taka śliczna i delikatna, że fotografowałam ją w opakowaniu, by nic przypadkowego jej się nie przytrafiło tym bardziej, że będzie miała swoją jakże ważną misję.
Będzie wspierać dzieci w terapii w gabinecie psychoterapeutycznym.
Zdjęcie nie oddaje uroku tej laleczki ale czekam już od kilku dni na słońce i niestety nic z tego.
Pięknie i ze szczegółami pokazana jest na blogu Justynki.





Justynka nie byłaby sobą gdyby nie dodała coś jeszcze💓💓💓
Przy takiej pogodzie jaka jest teraz u nas czytam popijając aromatyczną herbatkę, podjadam smaczne czekoladki (z umiarem)😏
a wokół roztacza się piękny zapach płynący z zapachowych świeczuszek i palonego drzewa w "cyganku" w naszym domku letniskowym.
Chwilo trwaj. Dziękuję Ci bardzo Justynko za taki cudowny prezent💓💓💓

Chciałabym jednak, by słońce jeszcze wróciło i trochę ciepełka, bo pozostało jeszcze trochę prac w ogrodzie. Tego również życzę Wam wszystkim. Do następnego spotkania😍😍😍

poniedziałek, 21 października 2019

KOLOROWA PANI JESIEŃ ........

Wczesna, ciepła jesień jest piękna w ogrodzie. Niestety nie udało mi się wykonać fotek przebarwiającym się aroniom, borówkom i piwoniom, ale jak mniemam każdy z Was ten spektakl ogląda w swoim ogrodzie bądź u innych. Tak szkoda, że czas tak szybko pędzi i nawet przyroda uległa temu wszechobecnemu pośpiechowi.
Bardzo lubię, kiedy trzmielina cała jest w pąsach. Niestety nie udało mi się wykonać zdjęcia w całej krasie. Tak szybko opadły liście. Za szybko.



 
Każdy z nas stara się, by w tę piękną jesień pospacerować po lesie. Tam dopiero jest uczta dla oczu. Ja wychowałam się niemalże w lesie więc czuję się tam jak w domu. Odwiedziłam go więc wiele, wiele razy szukając grzybów i cieszyć się świeżym powietrzem. Niestety wykonałam fotki telefonem i wiele z nich jest nie do pokazania. Zostało tylko kilka.
 
Tak mocno świeciło słoneczko, że na fotkach nie są widoczne cudowne kolory liści i większość fotek jest do wyrzucenia.
Czyż on nie jest uroczy?
To nic, że trujący, ale jaki piękny i z pewnością pełni jakąś ważną rolę w naturze.










 
I u nas pojawiły się grzyby. Kilkakrotnie wybraliśmy się również na grzybobranie. Dziękuję za wspólny spacer po moim ukochanym lesie i ogrodzie. Witam serdecznie nowych Obserwatorów. Będzie mi bardzo miło jeżeli zatrzymacie się na dłużej💗💗💗