środa, 3 stycznia 2018

MALINA CZARNA.................

Zima, a może nie zima, bo jeśli chodzi o temperaturę nic nie wskazuje na tę porę roku.
Nie przeszkadza mi to gdyż w tym roku stałam się jakimś dziwnym zmarzluchem. Boję się zimy bezśnieżnej gdyż mogą ucierpieć nasze rośliny, niektóre z nich niestety wypuściły już młode pączki. Ale w większości ogród śpi. Myślę, że dobry to czas, by zachęcić Was posiadających ogrody, działki i choćby skrawki ziemi do uprawy niektórych bardzo zdrowych warzyw, owoców itp. Jeżeli w takich warunkach jakie mamy u nas zaowocowały, to w lepszych plon będzie bardziej satysfakcjonujący. Rozpoczęłam od szparagów, których wartość trudno przecenić. Można posadzić tylko kilka sadzonek. Po paru latach karpy rozrastają się (lecz nie wędrują po ogrodzie) można już zajadać się własnymi, świeżymi i smacznymi szparagami. A teraz owoce. Zacznę od maliny czarnej. Nie znaliśmy jej. Jest u nas przez przypadek i jeżeli zechce zagości na stałe. Wiosną 2016 roku udałam się do pobliskiej szkółki, by zakupić nasze tradycyjne maliny. Niestety były tylko dwie. Pani zaproponowała mi malinę żółtą oraz czarną. Z żółtą już się poznaliśmy. Jest smaczna, jędrna i godna polecenia ale czarna????

Zaryzykowałam i kupiłam. Była tylko jedna. Nie grzeszyła urodą ale po posadzeniu w zaprawiony kompostem dołek szybko się pozbierała i latem można było spróbować już kilku owoców.
Dla nas - pyszne.

Kiedy już poznaliśmy jej smak jakie było nasze zdziwienie, kiedy wypuściła nowe pędy. Jak dla nas o wiele za duże. Malina to czy jeżyna? takie pytanie cisnęło się na usta. Ale po zapoznaniu się z jej uprawą okazało się, że wszystko jest tak jak być powinno. Pędy są takie wielkie, a nasze podpórki za małe i za lekkie.
Stare pędy wycięłam pozostawiając pozostałe. Latem tego roku naszym oczom ukazały się owoce. Oto one.
 
Są nie tylko pyszne, ale jak wynika z badań okazują się bardzo zdrowe. Zawartość antocyjanów jest pięciokrotnie wyższa niż w malinach czerwonych. Są jednak mniej od nich aromatyczne. Antocyjany pomagają usuwać z organizmu wolne rodniki, co opóźnia proces starzenia komórek. Owoce czarnej maliny wykazują działanie antynowotworowe, ograniczając m. in. rozwój nowotworów prostaty, jelita grubego czy okrężnicy. Mają również właściwości bakteriobójcze. Ograniczają rozwój bakterii wywołujących zapalenie płuc, wrzody żołądka czy zapalenie górnych dróg oddechowych. Zawierają też związki o właściwościach przeciwzapalnych, działające podobnie jak leki przeciwzapalne, takie jak aspiryna czy ibuprofen. Wykazują również wysoką zawartość witaminy C i E oraz makroelementów, takich jak potas, wapń, magnez i cynk. Zawierają również miedź i żelazo co może być pomocne w leczeniu anemii. To tyle wywodów na temat wartości zdrowotnych i odżywczych. Po więcej odsyłam do czasopism ogrodniczych i internetu. A co dalej z krzewami?
Po zakończeniu owocowania zgodnie ze wskazówkami wycięłam wszystkie pędy, które owocowały i lekko przycięłam nowe, by się wzmocniły.
Pędy podobnie jak owoce pokryte są białym nalotem. Nawet ładnie wyglądały latem na tle pokrzyw rosnących za płotem.😃 Pokrzywy lubimy wszyscy i często z nich korzystamy robiąc gnojówkę do zasilania roślin.
Jak widać malina chętnie wsparła się na płocie. W tym roku musimy pomyśleć o odpowiednich podpórkach. Czy będzie chciała pozostać w naszym ogrodzie?
To się okaże. My tak łatwo się nie poddamy wiedząc o tym jak smakuje. Wam również polecam. Jak widać do wsparcia wystarczy jej płot i niewiele miejsca. Jeżeli choć jedną osobę zachęcę do uprawy, będzie mi miło. Taki był zamysł pisania bloga - zachęcić do własnych upraw. Jeżeli w naszej bardzo ubogiej glebie niektóre roślinki (bardzo wartościowe) radzą sobie wydając może nie najlepsze plony ale korzystamy ze świeżych, ekologicznych owoców i warzyw, które bardzo lubimy. A na zakończenie moich przydługich wywodów😃witam serdecznie w gronie Obserwatorów Anię Aniu jest mi bardzo miło. Wszystkim zaglądającym na mojego bloga dziękuję bardzo. Miło mi, że komentujecie. Jest to dla mnie ważne. Jako rekompensata dla Was za poświęcenie swojego, cennego czasu wspomnienie kolorowego lata😃
 
  😍😍😍😍😍😍 Jeszcze raz Wszystkiego, co najlepsze w Nowym Roku!!!!!!!!!!!!

37 komentarzy:

  1. Ale pyszny post. Czarna malina bardziej kształtem owoców jeżynę przypomina. A jeśli jest smaczna i łatwa w uprawie, to warto się kusić.Czy ona ma kolce, bo gałązki wyglądają na nagie.
    Życzę w Nowym Roku wielu sukcesów, także tych ogrodniczych. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia. Tobie również życzę, by Nowy Rok był dla Ciebie bardzo łaskawy. Tak kształtem owoców przypomina jeżynę ale owoce są bardziej słodkie. Owoce jeżyny nie mają białego nalotu i są mniej trwałe. Ma kolce. Wprawdzie nie duże ale są. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  2. Malina wygląda wspaniale i musi być przepyszna. Pięknie w środku niby zimy przypomnieć sobie smaki lata. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo smakują nam owoce. Oby tylko zagościła na stałe. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  3. Czarna malina przypomina mi jeżynę. W swoim ogrodzie posiadam jezyno_malinę,a może to czarna malina?,pędy ma bardzo długie,ale słabo owocuje. Nie przycinałam ich,może to bład.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście jest podobna do jeżyny ale pędy i owoce jeżyny nie mają białego nalotu. Nasza jeżyna nie ma też kolców. Owoce różnią się smakiem i aromatem. Owoce jeżyny są bardziej aromatyczne, a maliny słodsze. Nasz sąsiad ma malino-jeżynę różni się znacznie od maliny czarnej. Tak się składa, że też kiepsko owocuje.
      Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  4. Kiedyś miałam cały ogród obsadzony jeżynami, Twój post przypomniał mi stare czasy, chociaż nie był o jeżynie ;) Wierzę na słowo, że owoce tej rośliny również są pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię jeżyny i też goszczą w naszym ogrodzie ale dobrze jest również raczyć się innymi owocami więc eksperymentujemy. Niekiedy się udaje. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  5. Jezyna zwana czarna malina. Mam taka owoce im bardziej dojrzalsze tym slodsze, u nas owocuje dorodnie co dwa lata i uwaga bardzo mocno rozlazi sie ppd ziemią, u nas posadzilismy ja pod lasem... Narobilas apetytu. Ja chce lata:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też Agatko chcę już lata. My również mamy jeżyny i zgadza się rozchodzi się po ogrodzie ale malina czarna to inny krzew. Różni się wyglądem, smakiem owoców. Nie wiem czy będzie wędrowała po ogrodzie. Znamy się za krótko ale powiem szczerze chciałabym, bo jest bardzo smaczna. Pozdrawiam serdecznie:):):)

      Usuń
    2. A jednak jezyna to jezyna. W takim razie źle zostalam poinformowana. Sprobowalabym z przyjemnością takich malin. Oj nie mogę sie doczekac smaku uuu borowki i wogole:-)

      Usuń
  6. Zjadłabym maliny, jeżyny prosto z krzaka. Przypomina mi to dzieciństwo, wakacje na wsi. :) Śliczne zdjęcia kwiatów, prześliczne. :)

    Życzę udanego roku. Zdrówka, by ogród zakwitł, jak najpiękniej, spełnienia i czystej miłości. Serdecznie pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia. Tobie również życzę wspaniałego Nowego Roku. Oj też zjadło by się. Niestety mam tylko mrożone, a to już nie ten smak. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  7. Malinka apetyczna i faktycznie podobna do jeżyny.
    Widzę, że tęsknisz już do letnich klimatów w ogrodzie i codziennej pracy. Kochasz Janinko pielęgnować rośliny a one odwdzięczają się plonując co rok. Uwielbiam Twoje gawędy o roślinach, jest w nich serdeczna pasja i duża wiedza z której korzystam. Ja również życzę Ci pomyślności w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elu. Kocham pracę w ogrodzie i już mnie tam gna ale brzydko, zimno. Moja wiedza to eksperymenty a nóż się uda wszak taka różnorodność kochanych przez nas roślin. Niekiedy się udaje. Innym razem roślinki nie radzą sobie. No cóż uroki słabej ziemi albo nie ma między nami "chemii"?:):):) Pozdrawiam serdecznie:):)

      Usuń
  8. They look delicious. We had blackberris and red raspberries growing at our house when I was a kid. No black raspberries, though. I wonder what the difference is!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. They are very tasty and healthy. Unfortunately, they are not so aromatic. Regards:):):)

      Usuń
  9. Przekonałaś mnie, muszę ją zdobyć.

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam czarną malinę. Jest pyszna na soki i na dżemy. Doskonale owocuje. Niestety, korzenie zjadły nornice.
    Kupiłam krzewy żółtych malin. Owocują na dwuletnich pędach. W pierwszym roku miały duże owoce, przez kolejne mimo nawożenia obornikiem owoców było mnóstwo ale maleńkie. Wszystkie wykopaliśmy są tak bardzo ekspansywne, że zaatakowały maliny czerwone.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas jeszcze było ich niewiele. Zdołaliśmy tylko trochę pojadać ale myślę, by jeszcze kilka dokupić. Może nornice ich nie odwiedzą. Oby:):):):)

      Usuń
  11. To prawda, już powinno się zacząć myśleć o ogrodzie :) Też chyba mamy podobną tzw. jeżyno-malinę, jednak tak późno dojrzewa, że jej owoce już nie mają w sobie słodyczy. serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też chciałam kupić malino-jeżynę ale nie znalazłam ich w pobliskich szkółkach. Zostaniemy jednak przy malinach. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  12. Ależ mi narobiłaś smaku tymi malinkami. Takiej czarnej jeszcze nigdy nie widziałam i nie jadłam. Dzięki za pokazanie.
    Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o to mi chodziło, by pokazać i zachęcić. Swoją drogą u Ciebie w ogrodzie pewnie urośnie:):) Pozdrawiam <3

      Usuń
  13. Piękne to wszystko opisalas, niesamowicie narobiłaś mi smaku..
    I mnie zdecydowanie byś zachęciła, gdyby nie to, że nie mam gdzie takiej uprawy rozpocząć :-( Swoją drogą... ciemne maliny widzę po raz pierwszy i dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy :-)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakże mi miło, że Cię zainteresowałam swoją pisaniną, bo bywać u Ciebie to dopiero przyjemność:):):)

      Usuń
  14. Piękne zdjęcia idealne ! Gdy patrzyłam na kwiaty wyobrażałam sobie , że tam jestem i chłonę te zapachy <3

    Gdybyś miała ochotę to serdecznie zapraszam Cię na bloga swojej Przyjaciółki , która również jak i Ty chwyta piękne obrazy w swój obiektyw i pisze posty płynące prosto z serca dla drugiego człowieka .

    ---> odnowionaja.blogspot.com

    Pozdrawiam bardzo serdecznie Sylwia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi. Moje fotki takie sobie to zasługa aparatu, bo ja jestem wielką amatorką. Już zmierzam na blog przyjaciółki. Pozdrawiam:):):)

      Usuń
  15. Smak malin uwielbiam, ale miałam je w poprzednim ogrodzie i musiałam wykarczować, rozsiewały się same i zagłuszyłyby inne roślinki.
    U mnie zawitała piękna zima.;))

    OdpowiedzUsuń
  16. Zachęciłaś mnie do czarnej maliny. Ciekawa jestem czy w moich szkółkach znajdę. Zółtą posadziłam tym roku, ale jeszcze się nie rozrosła. Mam maliny jesienne i jestem z nich zadowolona. Nie jest tego dużo, ale dla własnych potrzeb skubania wystarczy. Ja robię malinową nalewkę (ale wytrawną, bez cukru) Jest przepyszna! Fajna będzie w kolorze z czarnej maliny:) Pozdrawiam serdecznie.
    Już nie mogę doczekać się wiosny:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam maliny :)
    Piękny zakątek z kwiatami :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem w trakcie zakładania jagodownika: mam już od trzech lat jagody kamczackie, jeżyny, borówki amerykańskie, porzeczki białe i czerwone, agrest biały i czerwony, a w tym roku planowałam dosadzić maliny i truskawki. Nie miałam pojęcia, że są takie czarne maliny! Bardzo Ci dziękuję za ten szczegółowy poradnik, bardzo mi się przydadzą Twoje rady :).

    OdpowiedzUsuń
  19. Dawno mnie u Ciebie nie było :) A u mnie tyle zmian - założyłam sklepik internetowy. Może zajrzysz? http://pracowniasielskachata.pl/
    Dorota z Sielskiej chaty

    OdpowiedzUsuń
  20. Lubię smak i zapach a ostatnio nabyłem świecę o zapachu owoców leśnych co mi się właśnie przypomniało muszę użyć :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Owoce twojej maliny wyglądają bardzo apetycznie i tak ładnie - czarno czerwone. Ależ bym sobie zjadła!
    A kwiaty - naparstnice, maki i róża przypomniały mi o ciepłym lecie - jak miło!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń