Czy można zmarnować coś takiego? Niezawodna. Nie znam odmiany. Jedni mówią, że to śliwka Polka inni mirabelka. Jakkolwiek się zwie kompot, dżemy i powidła są pyszne.
Można było obdarować wiele osób.
Cieszę się gdy mogę dzielić się z innymi.
Porzeczki. Można wykorzystać na wiele sposobów. Ja w tym roku zrobiłam mus i sok. Nadmiarem plonów podzieliłam się ze znajomymi.
I biała. Ulubiona i bardzo smaczna.
Tę pojadamy. Cudnie zaowocowała porzeczka czarna. Niestety nie wykonałam fotek.
Jest to nasz numer jeden. Jesteśmy fanami tej smacznej i zdrowej porzeczki. Zrobiłam sok, dżem i oczywiście nie może zabraknąć czarno-porzeczkowej nalewki.
Ale to dopiero za kilka miesięcy.
Malina czarna. Dla nas rarytas. Doskonały smak. Różni się od powszechnie uprawianej. Nie ma takiego aromatu. Zagości w naszym ogrodzie na dłużej jeżeli tylko będzie u nas dalej chciała rosnąć. Kiedyś o niej napiszę, bo warto.
To tyle o owocach. Jeszcze tylko spacer po lipcowym ogrodzie.
Hortensje bukietowe kwitną pięknie.
Bardzo je lubię. Jak dotychczas jeszcze mnie nie zawiodły. Oby tak dalej. Dwie pozostałe kupione w roku poprzednim jeszcze nie zakwitły. Czekam z niecierpliwością.
Ogrodowe niestety przymarzają.
Jednak chyba wiedzą o mojej miłości do nich i zakwitają.
Spacer chciałabym zakończyć obdarowując Was jednym z bardziej lubianych przeze mnie kwiatów jakimi są liliowce. Są to bardzo oryginalne i niewymagające rośliny, a najważniejsze jest to, że dobrze czują się w naszym ogrodzie. Ten na fotce kwitnie po raz pierwszy😍😍
Dziękuję za Waszą obecność, komentarze i tu chciałabym przeprosić, że w ostatnim poście nie odpowiedziałam na żaden z nich. Postaram się nie zaniedbywać tej przyjemności w najbliższym czasie. Bywam na Waszych blogach, tyle tam różności, ale z powodu braku czasu niekiedy tylko zostawiam ślad. Szkoda, że letni czas biegnie jak szalony, a może to tylko tak u mnie?Pozdrawiam i życzę wspaniałego wypoczynku😍😍😍😍😍