Biała dama. Niestety nie znam odmiany gdyż szkółka, w której zakupione były róże nie oznaczała ich. Zakwitła dosyć bujnie jak na kondycję, w jakiej jest krzew.
Kolejna, która ma też więcej kwiecia.
A tę darzę największym sentymentem, bo jest to nasza pierwsza róża. Jest z nami 5 lat. Zawsze pięknie kwitła mimo wielu przeszkód (nornice).
W tym roku również podobnie jak wszystkie bardzo ucierpiała.
I kilka innych. Po jednym kwiatku.
Czerwiec minął tak szybko. Chwasty są ciągle o krok ode mnie więc cały mój czas poświęcam pracy w ogrodzie. Niewiele pozostaje na blogowanie. Przepraszam więc, że nie zawsze pozostawiam po sobie ślad. Nie pozbawiam się jednak przyjemności odwiedzania Was i wieczorkiem systematycznie odwiedzam Wasze blogi. Jeszcze tylko króciutki spacer po ogrodzie:
Na początek moje ukochane funkie z niewielkiego, zacienionego zakątka.
Trochę szkoda, że trzykrotka już śpi. Tak pięknie wygląda kiedy kwitnie.
Ale może pobudzę Waszą wyobraźnię😏.
Taki wdzięczny i cudnie pachnący. Rośnie i kwitnie już kilka lat. Oby jak najdłużej.
I kwiaty słonecznych zakątków:
Przymiotno. Takie delikatne, wdzięczne kwiatuszki.Tak trudno jest mi uchwycić całą roślinę. Jest taka duża i rozpierzchła. Muszę pomyśleć o podpórkach.
I wesolutki nachyłek wielkokwiatowy. Rozświetla całą rabatę, ale tak jak poprzednika trudno mi uchwycić go w całości. Taki oto ze mnie fotograf😐😐😐😐
Margaretki. Któż ich nie zna. Jak mogłoby zabraknąć ich w moim ogrodzie😐 towarzyszyły mi od dziecka. Te są szczególne gdyż w początkowej fazie kwitnienia są lekko żółtawe.
Kocham liliowce. Mam kilka odmian. To dobrze, że chcą rosnąć w naszym ogrodzie.
Kwitną i cudnie pachną "babcine" kwiaty- floksy wiechowate. Jeżeli zechcą to zostaną u nas na stałe.
oraz nasz olbrzym - jukka
i dwie kolejne. Proszę zobaczcie jak urósł mój prezent - katalpa. Oby tak dalej rosła, bo bardzo ją lubimy.
A za cierpliwość jedyna kwitnąca lilia
Serdecznie dziękuję za Waszą obecność i życzę wspaniałych, słonecznych wakacyjnych dni😍😍😍😍😍😍