Czas mija nieubłaganie. Już kolejny miesiąc 2017 roku. Tyle planów na okres zimowy, a z ich realizacją bardzo różnie. Zima to dla mnie idealny czas na książki. Latem bardzo miło chłonąć lekturę w przyjemnym ciepełku, pośród kolorów, zapachów, ale niestety wiele rzeczy rozprasza, a to ptaszek nowy zaśpiewał i jak to nie pobiec szybciutko, a nóż to jakiś nowy przybysz (oby) to znów przybiegnie nagle lekko jeszcze dziki, przysposobiony kotek i jak nie pogłaskać, gdy wyraźnie się tego domaga. Przecież to indywidualista i potem może nie mieć ochoty. I wiele innych odgłosów, które powodują, że niekiedy trudno się skupić. Większość czasu pochłania niestety pielęgnacja ogrodu, który zarasta z prędkością światła. A zimą spacerek, herbatka, ciepełko i lektura. Za oknem ziąb. U nas przeważnie szaro, buro i ponuro. A więc do rzeczy. Nigdy nie byłam zwolenniczką kryminałów, a teraz trafiły mi się nagle dwa. Pierwszy z nich to "Zaginiona Dziewczyna". Niestety nie zdążyłam wykonać fotki. Myślę, że znacie, gdyż nakręcono na jej podstawie film. Sprytnie uknuta przez bohaterkę intryga, która zniszczyła życie mężowi bohaterki. I drugi kryminał to:
CENTRAL PARK
Nadgorliwość w pracy bohaterka przypłaciła utratą wszystkiego, co w życiu najważniejsze.
I kolejna. To już powieść obyczajowa:
Biorąc pod uwagę moje wybory
z pewnością mogę ją polecić.
Smutna opowieść o tym jak nieodpowiedzialni ludzie mogą zniszczyć życie innym, powielając niesprawdzone informacje.Skąd my to znamy?
W kolejce czekają już kolejne, ale te są już moją własnością i mogę je czytać nieco dłużej naprzemiennie z powstającymi pracami ręcznymi.
A teraz kilka zimowych fotek z wycieczki do lasu:
Mieszkam w miejscowości, w której nie ma lasu niestety. Ubolewam nad tym, wszak wychowałam się niemalże w lesie. Dla mnie las to skarb. Żeby powdychać świeże powietrze niestety trzeba pojechać samochodem.
Z mojego ukochanego lasu pozostały niestety fragmenty.
Jak dobrze, że są uzupełniane.
Wymarzone miejsce na spacery z kijkami. Rosną tam również grzyby.
A teraz kwiatki dla Was za wytrwałość:):):):):)
Pierwsze zwiastuny wiosny. Myślę, że nadejdzie niebawem. Do Miłego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pięknie tam u Ciebie,uwielbiam lasy, drzewa....
OdpowiedzUsuńZimę też uwielbiam,pod warunkiem,że pada śnieg,jest mroźno,a ja otulona kocykiem oglądam zimę przez okno :):)
Pozdrawiam gorąco.
Las kocham o każdej porze roku. Niestety nie mam go w zasięgu ręki. Bywam jedynie gościnnie. Pozdrawiam:):):)
UsuńPiękne zdjęcia lasu :)
OdpowiedzUsuńZaginioną dziewczynę czytałam - dość ciekawa i dość zaskakująca.
Pozdrawiam :)
Dziękuję. Nie czytywałam kryminałów. Tę podrzuciła koleżanka więc czemu nie. Mnie też zaskoczyło zakończenie:):):):)
UsuńNie ma to jak ciepły kocyk i dobra książka na zimowy wieczór:)
OdpowiedzUsuńJa też tak lubię. Pozdrawiam:):):)
UsuńJuż niedługo wiosna, więc koniecznie nadrabiaj zaległości w literaturze, bo jak wyruszysz wiosną do ogrodu, to wrócisz późną jesienią i na takie przyjemności, faktycznie może nie być czasu :D Ja też się wychowałem w pobliżu lasu, dlatego też ciężko było mi się przestawić na jego brak. Człowiek dopiero z czasem odczuwa, że tak naprawdę wiele stracił, choć życie trwa nadal i trzeba odnajdywać się w zmieniającej się rzeczywistości. Zdjęcia lasu przyjemne, aż chciałoby się poczuć jego zapach :) Widzę, że na parapecie już wiosna!:) Pozdrawiam ciepło G.
OdpowiedzUsuńRobię co mogę. Bardzo lubię książki. Czytam przeważnie prezenty i wymianki, bo na inne nie pozostaje już czasu. Tęsknię do lasu. Tam się wychowałam i zew pozostał. Pozdrawiam:):):)
UsuńTęsknię do lasu, tak mi się chce wiosny. Zimą wszystko wygląda ładnie, tylko po pięciu minutach chcę już wracać do domu. Nie lubię zimna i grubych ubrań krępujących ruchy. :)
OdpowiedzUsuńJa też i nawet gdy jest zimno, a nadarza się okazja, to korzystam i wdycham ten zapach jak na zapas. Ale wiosny wyczekuję każdego dnia. Pozdrawiam:):):)
UsuńMarzy mi się taka wycieczka do lasu !!
OdpowiedzUsuńPiękne fotki !!
Pozdrawiam
Dziękuję. Jak ja to lubię, a grzybobranie to dopiero frajda. Pozdrawiam:):):):)
UsuńPiękne zdjęcia :) Mam kilka innych książek Musso na półce... może kiedyś w końcu się za nie zabiorę?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję. Nigdy nie czytałam nic z jego autorstwa. Tę podrzuciła koleżanka i to był mój drugi kryminał. Pozdrawiam:):):):)
UsuńPiękne wycieczki!Też dużo czytam, ale w kryminałach nie gustuję, wolę powieści obyczajowe i psychologiczne. Pozdrówki ślę:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja też podobnie jak Ty Basiu i przy swoim pewnie pozostanę.Pozdrawiam:):):)
UsuńMało śniegu u ciebie,u nas jeszcze bardzo zimowo.Kiedyś zaczytywałam się kryminałami,ale teraz przeszłam na tematykę bardziej historyczno-obyczajową,ale skoro zachwalasz .to popytam w bibliotece,może będzie .
OdpowiedzUsuńTeraz to już prawie go niema, tylko mróz. w kryminałach nie gustuję. Te jednak przebrnęłam.
UsuńI na razie na tym koniec. Może kiedyś. Pozdrawiam:):):):)
Też kocham las ! Bardzo lubię książki Musso. Kilka przeczytałam. Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic po za tą. Nie znam tego autora.
UsuńZakończenie tej książki mnie zaskoczył. Pozdrawiam:):):)
Mój pobliski las wygląda jak z Twoich zdjęć. Strzeliste sosny, paski brzóz i pagórkowaty teren, choć mieszkam na nizinie. U nas chyba więcej śniegu. Pozdrawiam M
OdpowiedzUsuńU nas też nizina, ale w tym lesie jest kilka wzniesień i bardzo to lubię. Śniegu już niestety jeszcze mniej tylko mróz i buro, ponuro. Wiosno przybywaj. Pozdrawiam:):):):)
UsuńUsuń
Mam kilka książek Musso u siebie, intrygująco pisze. Do lasu też mnie ciągnie, pięknie u Ciebie. I lada moment ruszymy do ogrodu:))) Ściskam:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam wcześniej żadnej jego książki. Nie przepadam za kryminałami, ale od czasu do czasu czego nie. A co do ogrodu, nie mogę się już doczekać. Pozdrawiam:):):)
UsuńPięknie tam u Ciebie w lesie. Oj, chciałoby się tam znaleźć i poddychać. U mnie nawet okna nie można porządnie otworzyć, bo powietrze za nim nic wspólnego ze świeżością nie ma.
OdpowiedzUsuńDzięki za fajne zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie :)
Z mojego lasu pozostały fragmenty, ale jest jeszcze gdzie pospacerować, nazbierać grzybów. Pozdrawiam:):):)
UsuńOoo mam tę książkę ale jeszcze jej nie przeczytałam, dziękuję za przypomnienie ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę:):):)
UsuńNigdy nie czytałam nić z dorobku Musso, koniecznie muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie, Agness :)
Podobnie jak ja. Może jeszcze kiedyś, ale na razie mam jeszcze wiele pozycji w kolejce. Pozdrawiam:):):)
UsuńTeż kocham czytać, a zimowe wieczory to wprost idealna pora. Masz rację - w lecie wszystko rozprasza, i jest zawsze tyle do zrobienia :). Las piękny. Takie miejsca mają klimat, uwielbiam to. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTy mnie rozumiesz, w ogrodzie trudno skupić się na czytaniu. Pozdrawiam:):):)
UsuńKocham takie zimowe widoki.
OdpowiedzUsuńI kocham czytać...
Pozdrowionka posyłam :-)
To tak jak ja Basiu, ale las kocham o każdej porze roku. Pozdrawiam:):):)
UsuńLas wygląda tajemniczo :)
OdpowiedzUsuń:):):):)
UsuńPodobnie jak Ty, kocham las. Namiastką jest mój Mały Lasek ale 10 minut drogi zaczyna się las, który przechodzi w puszczę. Nie jest to Puszcza Białowieska czy Niepołomicka ale puszcza.
OdpowiedzUsuńKryminałów raczej nie czytam. Uwielbiam biografie, obyczajowe i historyczne. Bardzo dziękuję za pamięć.
Serdecznie pozdrawiam:)
Jak masz dobrze, że puszcza nieopodal. Do mojego lasu jest 15 km. Ja również nie czytałam kryminałów i raczej nie chcę do nich wracać ale tak raz na jakiś czas. Te przywiozła koleżanka więc się pokusiłam. W tym okresie czytam lekkie, łatwe i przyjemne. Może kiedyś. Pozdrawiam:):):):)
UsuńNie czytam kryminałów bo strasznie się denerwuję, okropnie przeżywam.
UsuńCałuję i pozdrawiam:)