Ponieważ w niedzielę 22 maja odbywało się V spotkanie miłośników roślin wrzosowatych postanowiliśmy je odwiedzić. I warto było.
Po trudnościach z zaparkowaniem samochodu pojawiła się kolejna czyli olbrzymia kolejka do kasy biletowej. Wiernie odstaliśmy prawie godzinę.
Po przekroczeniu bramy i obejrzeniu kilku stoisk przywitał nas taki widok:
A dalej podziwialiśmy w większości kolekcję rododendronów i azalii. Widok niesamowity. Bardzo się cieszę, że mogłam te cudowne widoki podziwiać na żywo. Już wiemy, że to nie jest nasza ostatnia wyprawa do tego cudownego ogrodu. Pozostało jeszcze tyle do obejrzenia.
Serdecznie polecam.
Nie umieściłam jeszcze wielu, wielu zdjęć, ale myślę, że te i tak ukazały jak jest tam pięknie. Dziękuję za odwiedziny i komentarze. Serdecznie pozdrawiam :):):):):)
Uwielbiam takie miejsca, cudowne!
OdpowiedzUsuńJa też zwłaszcza, że można się skryć przed upałami:):):):)
UsuńJaneczko, jak się domyślasz, byłam w Wojsławicach;))) Właśnie w maju jest tam cudownie! Urządziliście sobie cudowną wycieczkę:) Dla osób kochających kwiaty to coś niesamowitego:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJak mogłabyś tam nie być tak wrażliwa na piękno natury. Rzeczywiście to co ujrzałam przerosło moje oczekiwania. Oczywiście pozytywnie. Jestem zachwycona kolorami i ilością przepięknych okazów. Pozdrawiam:):):)
UsuńCudowne miejsce. Niedaleko mnie jest arboretum w Wirtach, także warto je zobaczyć. W tym roku nawet moje rododendrony ślicznie kwitną. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLubię bywać w takich miejscach. Mam dwa rododendrony. Jeden kwitł pięknie, a drugi niestety przemarzł wiosną. U nas nie jest im dobrze. Mało ocienionych miejsc i sucho niestety:):):)
UsuńDziękuję za wycieczkę, bo tam nie byłam.
OdpowiedzUsuńBardzo proszę Basiu:):):)
UsuńPiękne miejsce i zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńAż mi się zachciało odwiedzić takie w sąsiednim mieście.
ps. nie znałam słowa arboretum ;)
Naprawdę jest tam przepięknie. Pozdrawiam:):):)
UsuńUwielbiam jeździć do takich ogrodów pokazowych, tam jednak nie byłam, bo za daleko mam niestety, ale wszystko jest w planach, dziekuje za wycieczkę:))
OdpowiedzUsuńBardzo proszę. Pany pewnie zrealizujesz i tego Ci serdecznie życzę:):):):)
UsuńWojsławice to był mój priorytet na majowy wypad. Ale jak to w życiu bywa nasze plany nie zawsze pokrywają się z rzeczywistością. Mój kręgosłup odmówił posłuszeństwa, więc dziękuję Ci za te kwitnące różaneczniki, których nie mogę podziwiać osobiście:)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że mogłam Ci pokazać to piękno wszak ja u Ciebie cieszę oczy i duszę wszystkim co nam pokazujesz:):):):)
UsuńTo przepiękne miejsce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
To prawda. Warto je zobaczyć. Pozdrawiam:):):)
UsuńPięknie jest w Wojsławicach. Już za późno na kwitnące azalie i różaneczniki ale zaczyna się pora kwitnienia liliowców. Wszak Wojsławice z nich słyną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Rzeczywiście bardzo pięknie. Myślałam o liliowcach w roku ubiegłym. Niestety nie wyszło. Może w tym roku:):):):)
Usuńcudowne widoki
OdpowiedzUsuńZ opóźnieniem pospacerowałam razem z Tobą po tym przepięknym ogrodzie. Wielkie za piękną fotorelację.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-)
Uwielbiam takie miejsca, są stworzone do relaksu :)
OdpowiedzUsuń