niedziela, 24 kwietnia 2016

SKORZONERA - CZARNY KORZEŃ..........................


Wężymord czarny korzeń: zdjęcie 

.......zwana również "wężymord". Nazwa pochodzi od czasów kiedy w medycynie ludowej używano jej jako antidotum na jad żmij. Jest to roślina dwuletnia. Niezbyt pracochłonna i mało wymagająca skoro dobrze plonuje na naszej bardzo słabej glebie. Posiada spichrzowy bardzo smaczny korzeń. Wymaga głęboko uprawionej ziemi gdyż jej korzenie dorastają do 30 cm. Wysiew od połowy marca do końca kwietnia. Można również wysiewać w sierpniu wówczas zbiory przypadną na rok następny. Praktycznie bezobsługowa. Po wschodach spulchniałam międzyrzędzia i usuwałam chwasty. Dobre efekty przyniosło ściółkowanie międzyrzędzi. Nie będę przytaczać jej wartości odżywczych gdyż o tym sami poczytacie wiele w literaturze o tematyce ogrodniczej jak również w internecie. Mogę tylko zachęcić do jej uprawy gdyż jest bardzo smaczna. Smak nieco przypomina szparagi lecz jest bardziej wyrazisty. Można ją podawać na różne sposoby poczynając od bardzo prostego z masłem i bułką po bardziej wyszukane czyli jako składnik różnych sałatek, zapiekanek, tart i.t.p. Niestety nie zawsze dostępne są nasiona. Nie kupuję ich na zapas gdyż mają krótki okres kiełkowania. Szkoda, że nie spotkałam nasion w tym roku.
Skorzonera - czarne szparagiPowyższe zdjęcia pochodzą z internetu tutaj i tutaj gdyż zapomniałam uwiecznić ją na fotkach z ogrodu.
Roślina jest mrozoodporna i można ją pozostawić w gruncie, ale wówczas podczas mrozu nie jest dostępna, gdyż można uszkodzić korzeń, a to skutkuje goryczą. Możemy ją wykopać i umieścić w skrzynkach przesypując wilgotnym piaskiem. Moja zimowała w gruncie.
Gotować można na dwa sposoby :
-obierając najlepiej w rękawiczkach
(ze względu na kleisty sok brudzący dłonie) i od razu umieszczać w wodzie z dodatkiem cytryny, by nie ciemniała. Po opłukaniu jej gotujemy w wodzie z dodatkiem soli i cukru. Lub tak jak ja to robię.
Gotuję w mundurkach jak ziemniaki i obieram po ugotowaniu. Wówczas obieranie ze skórki jest łatwiejsze i tracimy mniej wartości odżywczych.
Na zdjęciu powyżej przygotowana do gotowania.Jeszcze tylko woda, sól i cukier.


Podałam ją w tradycyjny i najbardziej
przez nas lubiany sposób. Oczywiście najmniej pracochłonny.
Nie jest tak dorodna jak na glebach żyznych, ale smak pozostaje taki sam.





A teraz kilka fotek z ogrodu:
A mnie i ogrodu strzeże mój prywatny "tygrys" i jego siostra.
Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze. Bardzo mnie cieszą. Pozdrawiam serdecznie i życzę wspaniałego tygodnia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

20 komentarzy:

  1. Ooo a ja nawet nie wiedziałam ze wężymord jest jadalny. Ba ja nawet nasion nigdzie nie widziałam a byłam już na zakupach, nazwa wpadlaby mi w oko. Pięknie masz w ogródku, ładnie i porządnie :-) Miłego dnia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadalny i bardzo smaczny. Uprawiamy go od lat jak tylko uda się kupić nasiona. One są jednak u nas rzadko spotykane, a szkoda. Pozdrawiam Agatko:):):)

      Usuń
  2. Nie znałam skorzonery!Warto poznać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto gdyż jest bardzo zdrowa i smaczna. Pozdrawiam:):):):)

      Usuń
  3. Tygrys z siostrą wyglądają bardzo dostojnie. Mój tygrys nie upilnował nornic i nie mam żonkili. Skorzonerę raz miałam, niesty to był jedyny raz, gdy dostałam nasiona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety mój tygrys raczej pilnuje mnie, by dostać coś smakowitego, a nornice grasują robiąc coraz więcej szkód. Jeśli chodzi o skorzonerę to naprawdę trudno jest kupić nasiona:):):):)

      Usuń
  4. szukałam. Nigdy nie spotkałam nasion skorzonery. "W roku w ogrodzie" słyszałam, że jest bardzo smaczna i zdrowa. Wzmacnia system immunologiczny.
    Rzymianie nazywali ją "zimowymi szparagami", ponoć Odyseusz opędzał się nią przed magią zalotów Kirke. To właśnie ona gościła przez rok powracającego spod Troi Odyseusza.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno kupić nasiona. Niestety w tym roku nie kupiłam. Szkoda, bo jest bardzo smaczna i zdrowa:):):):):)

      Usuń
  5. Wiosna na całego u Ciebie- pięknie pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coraz więcej zieleni i kwiecia. Szkoda tylko, że tak zimno. Pozdrawiam:):):):)

      Usuń
  6. W moim sklepie z nasionami widziałam nasiona skorzonery. Mogę tam zajrzeć i podesłać:)

    OdpowiedzUsuń
  7. I okazuje się, że człowiek uczy się całe życie. Nie słyszałam o tej roślinie i bardzo Ci dziękuję, że pokazałaś nam ją na swoim blogu. Koty cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja pierwszy raz o niej słyszę,smakowicie wygląda

    OdpowiedzUsuń
  9. Kompletnie nie znam tej rośliny nigdy jej nie jadałam... nawet nigdy się nie spotkałam w realu . Jeśli tylko trafię, to na pewno kupię i wypróbuję :)
    Śliczna, kolorowa wiosna u Ciebie :0
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na pierwszy rzut oka byłam przekonana, że jest to mniszek. Nigdy nie spotkałam się z tą rośliną, a widzę że warto się z nią zaprzyjaźnić:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda apetycznie, sama nigdy nie miałam okazji spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nazwa była mi znana od dawna, chociaż nie pamiętam skąd. Może z literatury... nie wiem... Jednak nie przypuszczałam, że skorzonera jest jadalna (!!!) Na talerzu wygląda smakowicie :)
    Bardzo lubię zdjęcia z Twojego ogrodu. Jest w nim tyle pięknych roślin :)
    Pozdrowienia dla tygrysów ;))))))

    OdpowiedzUsuń
  13. Zaintrygowałaś mnie tym wężymordem, pierwszy raz słyszę o takiej roślinie. Chętnie bym spróbowała, musi być smaczna skoro przypomina szparagi, szkoda że nie jest dostępna w sklepach jako warzywo (przynajmniej u nas nie widziałam). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Moja mama ma książkę kucharską taką starą wydaną w latach 60-tych ,a ja jako dziecko uwielbiałam ją oglądać i tam były ilustracje warzyw,tam też była skorzonera ,kupując w tm roku nasionka na allegro wpadła mi w oko i postanowiłam spróbować uprawy :)teraz się cieszę ,że ją posiałam skoro tak chwalisz jej walory smakowe:))kupiłam też salsefje :)
    Oba warzywka nawet ładnie powschodziły:)
    Piękny masz ogród,tyle różnych roślin w nim rośnie :)Zdolne rączki tworzą cudowne serwety,cieszę się ,że tu trafiłam i zostaje na dłużej:)Przesyłam kizie dla kotków ,ja też kociara:)))
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepiękne. Niesamowita jest ta roślina, którą opisałaś!! Serdecznie pozdrawiam.papa

    OdpowiedzUsuń