sobota, 22 sierpnia 2015

CUDOWNA LIPA.................................

Lipa to wyjątkowo piękne i długowieczne drzewo wpisane w krajobraz polskiej wsi i nie tylko. Zachwyca swoją urodą szczególnie, kiedy kwitnie. Piękno i zapach jej kwiatów powoduje, że każdy, no prawie każdy zatrzyma się, by jej się przyjrzeć i raczyć się przyjemnym zapachem. Bardzo kochają ją owady przeważnie pszczoły. Odgłosy ich brzęczenia słychać z daleka. Jest wyjątkowa nie tylko ze względu na jej piękno, ale również właściwości lecznicze.Napary z kwiatów lipy znane są głownie z właściwości napotnych, przeciwzapalnych i odkażających.Stosuje się je pomocniczo w leczeniu grypy, przeziębienia i przy gorączce. Wykrztuśne działanie naparów z kwiatów lipy wykorzystuje się w chorobach górnych dróg oddechowych ( łagodzą ból gardła i kaszel). Pomagają również w łagodzeniu napięcia nerwowego, ułatwiają zasypianie, a także utrzymują naczynia krwionośne w dobrej kondycji. Lipę można stosować również w problemach z trawieniem - pobudza wydzielanie soków trawiennych. Zewnętrznie napary z kwiatów lipy można stosować do przemywania podrażnionej, wysuszonej, swędzącej skóry i miejsc po ukąszeniach owadów. Można  przygotowywać sobie kąpiele odprężające i regenerujące skórę z dodatkiem lipowego naparu.Stwierdzono iż lipa ma właściwości uspokajające, zmniejsza uczucie zmęczenia i przywraca równowagę. Posiada korzystną energię, aby z niej skorzystać (podobnie jak brzozy) można się do niej przytulić, oprzeć się o nią lub położyć się pod drzewem, trzymając bose stopy oparte na pniu. Pamiętam, że jako dziecko pasając krowy tuż przy pięknej alei lipowej, czytałam książki sadowiąc się bezpośrednio na gałęziach w koronie tego cudownego drzewa. Dziecko intuicyjnie wyczuwa dobro. Jak mi tam było dobrze. A w domu późną jesienią i zimą codziennie królowała herbata z lipy. Jej zapach zapamiętam na zawsze. O dziwo nie chorowaliśmy. Stwierdziłam, iż warto powrócić do dawnych obyczajów i cóż niech zimą króluje.


To jedyna u nas taka wiejska aleja częściowo lipowa. A szkoda.




Szkoda, że nie mogę przekazać zapachu tych cudnych kwiatów oraz odgłosu brzęczenia rozradowanych pszczół. Cóż to za piękna muzyka.
Och naturo...



Jak zwykle wybrałam się z koszyczkiem na zbiory. Niestety tylko raz, bo później był deszcz i deszcz.


Z powodu opadów nie udało się zebrać tylu kwiatów, ile potrzebowałam.
Niestety nie uwieczniłam ich
myśląc, że udam się tam wiele razy. Niestety ciągłe deszcze
spowodowały, że lipa przekwitła
i moje plany spełzły na niczym.


Nie tylko ja korzystam z dobrodziejstw tej wspaniałej lipy.















 


Niestety z powodu ciągłych opadów nie udało mi się zebrać tylu kwiatów ile zamierzałam. Musi wystarczyć tylko tyle. Proszę o podpowiedź czy Wy również stosujecie do naparów przykwiatki, czy tylko same kwiaty. Ja zawsze stosowałam je w całości i nie wiem czy jest to prawidłowe, ale tak robiła moja mama i nasze sąsiadki.



Do sporządzenia syropu użyłam samych kwiatów. Tyle obcinania i niestety tylko tyle syropku. Polecam na przyszłość, bo jest fantastyczny. Bardzo aromatyczny i smaczny.








Smacznego!!!!!!!!!!!!!!!!

Dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze i życzę wspaniałego weekendu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!