Serdecznie witam nowego obserwatora. Jak miło, że do mnie zaglądacie. Jesień nabiera coraz bardziej intensywniejszych barw. Piękne są to kolory, ale niestety prowadzą do tego, że kolejny etap w przypadku liści to ich opadanie. Aura sprzyja, więc czas, by je usunąć. W przypadku gdy są chore pozostawione mogą roznosić choroby. U nas niestety tak jest. Zachorowały śliwy i wiśnie (szklanki). Dlatego liście obowiązkowo muszą zniknąć. Mam więc pracy co niemiara. Żeby nie śniły mi się w nocy w przerwach piekę chlebek taki z zakwasu, który już od dawna gości na naszym stole.Oto kilka fotek z wypieku.
Rośnie sobie chlebek i rośnie.
Z powyższej porcji wychodzą dwa
smaczne chlebki. Teraz odparowują.
Na jednym boczku.
Na drugim boczku.
Już chciałoby się zjeść.
A teraz już tylko konsumpcja.
Bardzo serdecznie dziękuję za odwiedziny i komentarze. Cieszą niezmiernie.
Pozdrawiam cieplutko.